Abhiszeka Buddhy Medycyny i tradycja uzdrawiania
31 maja 2014Książki Siedemnastego Karmapy w formacie e-book
1 czerwca 201431 maja 2014, trzeci dzień nauk, sesja poranna
Nuerburgring, Niemcy
Ostatniego dnia nauk w Bitburger Center, nawiązując do tematu praktyk wstępnych mahamudry, Jego Świątobliwość Karmapa udzielił abhiszeki Wadżrasattwy, niezbędnej do wykonywania drugiej części nyndro.
Zazwyczaj lamowie udzielają abhiszeki Wadżrasattwy z tradycji Mindroling, ale Jego Świątobliwość wybrał wersję z tradycji Marpy Lotsały, jednego z praojców linii kagju. Praktyka Wadżrasattwy uważana jest za najskuteczniejszą metodę oczyszczania złamanych ślubowań. Dopuszczenie się czegoś złego, co zarazem łamie jedno z trzech rodzajów ślubowań, wywołuje dużo większe skutki – wyjaśnił Karmapa. Dokonanie zabójstwa, dla przykładu, jest zawsze złe, ale jeśli dopuściła się tego osoba, która złożyła przyrzeczenie niezabijania, odczuje ona dużo poważniejsze konsekwencje.
Wracając do samej praktyki, Jego Świątobliwość wyjaśnił, dlaczego musimy oczyścić wszystkie negatywności popełnione od niemającego początku czasu. Nawet współcześni naukowcy nie są w stanie stwierdzić, kiedy powstał wszechświat. Istnieje wiele teorii na ten temat, jak teoria Wielkiego Wybuchu, ale nikt nie jest wstanie dokładnie określić, kiedy doszło do narodzin wszechświata. To samo dotyczy świadomości – nie potrafimy powiedzieć, kiedy strumień naszego umysłu się rozpoczął. Co więcej, nie pamiętamy nawet tych wszystkich błędów, jakie popełniliśmy w tym życiu, a tym bardziej w życiu poprzednim – więc dla pewności oczyszczamy całe zło, jakiego dopuściliśmy się od niemającego początku czasu.
Praktykę oczyszczania wykonuje się przy pomocy tak zwanych czterech mocy, z których najważniejsze jest poczucie żalu i zobowiązanie, aby nie popełniać złych działań w przyszłości.
Jego Świątobliwość pokreślił, że istnieje różnica pomiędzy osobą a działaniem, dlatego nie ją, ale czyn piętnujemy jako zły, i to czyny właśnie musimy oczyścić. Zrozumienie tego rozróżnienia jest bardzo ważne, gdyż musimy nauczyć się dystansu wobec swoich przewinień; inaczej poczucie winy może nas zupełnie przytłoczyć. Niektórych, ostrzegł Karmapa, wina zżera tak bardzo, że nie mogą się od niej uwolnić.
Powinniśmy zatem mieć świadomość tego, że zło wyrządza człowiek, który pozwolił, by zapanowały nad nim kleśa – przypomina on wtedy nieco kogoś owładniętego chorobą psychiczną. Nawiązując do własnych doświadczeń ze złością, Karmapa stwierdził, że pod wpływem kleśa nasze zachowanie a nawet osobowość radykalnie się zmieniają.
Czasami, gdy się złoszczę, sprawiam wrażenie jakiejś innej osoby. Gdy potem wspominam to zdarzenie, zaczynam się bać samego siebie. Kto to jest? Nie znam tego człowieka. On jest bardzo niebezpieczny!
Gdy ktoś bije nas kijem, nigdy nie złościmy się na kij, lecz na osobę, która go trzyma. Analogicznie, kontrolowana przez kleśa osoba przypomina kij, a kontrolujące nią kleśa każą jej nas bić. Bądźmy tego świadomi zarówno wtedy, gdy jesteśmy krzywdzeni, jak i w sytuacji, gdy nam zdarzy się zranić innych. Na tym właśnie polega rozwijanie cierpliwości – należy się spokojnie zastanowić, co sprawia, że inni zadają nam ból.
Drugą mocą praktyki oczyszczania, którą podkreślił Jego Świątobliwość, jest zobowiązanie, że nie dopuścimy się żadnych złych działań w przyszłości. Zauważył przy tym, że wielu ludzi waha się składać takie przyrzeczenie z obawy, że nie będzie w stanie go dotrzymać. Ale przecież – argumentował – nikt nie zna swojej przyszłości, więc lepiej złożyć takie ślubowanie z intencją dołożenia wszelkich starań, by nigdy nie zostało złamane.
Na koniec Jego Świątobliwość udzielił abhiszeki i ustnego przekazu 100 sylabowej mantry, która jest najważniejszym narzędziem tej praktyki.