Platoniczne małżeństwo Kaśjapy i przyjęcie przez niego święceń: Pochodzenie tajemnej mantry 2022 – dzień szósty
14 października 2022Charyzmatyczny Ananda i jego trwały wpływ: Pochodzenie tajemnej mantry 2022 – dzień ósmy
30 października 2022Letnie nauki „Mar Ngok” – 17 sierpnia 2022
Zanim Jego Świątobliwość przeszedł do nauk, na wstępie zwrócił uwagę, że chociaż w samych Chinach pandemia została zasadniczo opanowana, obecnie koronawirus szerzy się w Tybetańskim Regionie Autonomicznym, a także w Xinghaiu i Syczuanie, gdzie mieszka duża populacja Tybetańczyków. Przysporzyło to Jego Świątobliwości wielu trosk. Karmapa poradził, byśmy nie tylko byli osobiście ostrożni, ale też jako Tybetańczycy i buddyści, którzy przyjmują schronienie w Buddzie, Dharmie i Sandze, nie bali się przyjmować schronienia w i modlić do guru i jidamów oraz opiekunów Dharmy, recytować mantry przebudzonych istot, odmawiać „Pochwały składane dwudziestu jeden Tarom” i Guru Padmasambhawie, a w szczególności dharani Mariczi i Parnaśawari, które przynoszą pożytek. Bardzo ważne jest też, aby wzmocnić się mentalnie i mieć większy entuzjazm. Jego Świątobliwość zapowiedział, że ofiaruje modlitwy wszystkim Tybetańczykom w tybetańskich regionach i poprosił, by wszyscy odmówili podobne modlitwy.
Karmapa rozpoczął nauki od przedstawienia asystenta Buddhy, Anandy, którego imię można przetłumaczyć jako „Radość dla wszystkich”. Pod wieloma względami wyróżniał się on pośród uczniów Buddhy.
Temat pierwszy: Jak Ananda przyjął wstępne święcenia i praktykował Dharmę
Jednym z powodów, dla których Ananda wyróżniał się spośród pozostałych uczniów, było to, że, według ustnego przekazu w tradycji therawady i Buddha, i Ananda urodzili się tego samego dnia w klanie Śakjów. Ojciec Anandy, Amrytodana i ojciec Buddhy, Śuddhodana byli braćmi lub przyrodnimi braćmi, a więc Buddha i Ananda przez pokrewieństwo swych ojców byli kuzynami. Według przekazów therawady razem dorastali w Kapilawastu. Amrytodana był też ojcem Aniruddhy (pali: Anuruddha), uważanego za tego, który posiadał boskie oko. Nie jest jednak do końca jasne, czy Ananda i Aniruddha byli braćmi, czy przyrodnimi braćmi.
Natomiast według tradycji chińskiej, Ananda był drugim synem wuja Buddhy, Śuklodany i urodził się w dzień Przebudzenia księcia Siddharthy. Kiedy się urodził, król był niezwykle szczęśliwy, a dworzanie wyprawili ucztę, i dlatego dano mu na imię „Radość dla wszystkich”. Ananda był młodszym bratem Dewadatty. Jego twarz przypominała nieskazitelny księżyc w pełni, a oczy miał jak błękitne kwiaty utpala. Wstępne święcenia przyjął w wieku ośmiu lat, a pełne poprzez czteroczęściowe działanie z prośbą w ramach właściwego rytuału udzielania ślubowań. Pośród wszystkich uczniów Buddhy on był największym i najbardziej uczonym w Dharmie. Służył Buddzie jako asystent przez trzydzieści jeden lat. Znał na pamięć wszystkie nauki, jakich Buddha udzielił, był więc niejako skarbnikiem Dharmy.
Według Winajawastu z tybetańskiej tradycji mulasarwastiwady, syn Buddhy, Rahula i Ananda, obaj urodzili się w tym samym czasie, kiedy Buddha osiągnął Przebudzenie w wieku trzydziestu pięciu lat. Był to dzień wielkiej radości. Przez sześć lat, kiedy książę Siddhartha praktykował skrajną ascezę, mieszkańcy Kapilawastu sądzili, że zmarł on w czasie umartwiania się, co napełniło wszystkich smutkiem i bólem. Ale potem usłyszeli, że jednak nie zmarł, ale przeciwnie, osiągnął Przebudzenie, więc wszyscy byli niezwykle szczęśliwi. Właśnie wówczas urodził się Ananda, w dniu, w którym tak się cieszono. Dlatego właśnie nazwano go Anandą, czyli „Radością dla wszystkich” albo „Pełną radością”.
Kiedy po sześciu latach Buddha powrócił do ojczyzny, do Kapilawastu, Ananda miał sześć lat i w tym wieku przyjął pierwsze święcenia. Ślubowań udzielił mu Daśabala Kaśjapa, który później przekazał mu też pełne święcenia. Asystentem Buddhy został, kiedy ten miał sześćdziesiąt lat. Od tamtej pory służył mu, aż do śmierci Buddhy w wieku osiemdziesięciu lat. Tak utrzymuje tradycja mulasarwastiwady.
Ród Śakjów
Linia rodowa Śakjów jest w sutrach i śastrach przedstawiana w różnoraki sposób. Aggañña Sutta, czyli Sutra wyrzeczenia się świeckiego życia, przetłumaczona na chiński w VI wieku przez indyjskiego mistrza Dżnianaguptę – w czasie, kiedy buddyzm już szerzył sie w Chinach, ale jeszcze nie dotarł do Tybetu – mówi, że król Śakjów Sinhahanu miał czterech synów i córkę. Najstarszym z synów był Śuddhodana. Drugim synem był Śuklodana, trzecim Dronodana, a czwartym Amrytodana. Córka natomiast miała na imię Amrita. Z kolei ich potomostwo było, jak następuje:
- Śuddhodana miał Siddharthę i Nandę. Synem Siddharthy był Rahula
- Śuklodana miał Tiszję i Bhadrakę
- Dronodana
- Amrytodana miał Anandę i Dewadattę
- Amrita
Według Abhiniszkramana Sutry, przetłumaczonej przez tego samego mistrza, Dżnianaguptę, ród wyglądał następująco:
- Śuddhodana miał Siddharthę i Nandę. Synem Siddharthy był Rahula
- Śuklodana miał Tiszję i Bhadrakę
- Dronodana miał Dewadattę i Anandę
- Amrytodana miał Anirudhę i Mahanamana
- Amrytarasa miał Tiszję
Według rozdziału „O rozłamie” w Winajawastu, przetłumaczonym na tybetański w VIII wieku przez Kałę Paltseka, król Sinhahanu miał czterech synów: Śuddhodanę, Śuklodanę, Dronodanę i Amrytodanę, którzy mieli następujące dzieci:
- Śuddhodana miał Siddharthę i Nandę. Siddhartha miał Rahulę
- Śuklodana miał Tiszję i Bhadrakę
- Dronodana miał Mahanamana i Aniruddhę
- Amrytodana miał Anandę i Dewadattę
Według wielu chińskich źródeł, w tym Linii rodu Śakjów, napisanej w czasach dynastii Tang:
- Śuddhodana miał Siddharthę i Nandę. Siddhartha miał Rahulę
- Śuklodana miał Anandę i Dewadattę
- Dronodana miał Mahanamana i Aniruddhę
- Amrytodana miał Tiszję i Bhadrakę
Porównując te wszystkie opisy genealogii Śakjów, stwierdzimy, że zgadzają się one, iż ojcem Buddhy oraz Nandy był Śuddhodana, a synem Buddhy był Rahula, natomiast nie ma wśród nich zgody co do tego, czy Ananda był synem Śuklodany, Amrytodany czy Dronodany. Poza therawadą wszystkie inne tradycje mówią, że Dewadatta i Ananda mieli tego samego ojca, lecz różnią się w stwierdzeniu, który z nich był starszy.
Jego Świątobliwość podkreślił, jak ważne jest, by mnisi i mniszki rozumieli podobieństwa i różnice między tradycją tybetańską a relacjami, jakie przytaczają inne buddyjskie nurty.
Według przekazów therawady, kiedy Ananda miał trzydzieści siedem lat, wstąpił do Sanghi wraz ze swym przyrodnim bratem Aniruddhą, Dewadattą i wieloma innymi wysoko postawionymi osobami z rodu Śakjów. Khenpo, który udzielił mu pełnych ślubowań, był arhat Belatthasisa (pali), a ponieważ Ananda odznaczał się wielką pilnością, poziom tego, który wszedł w strumień, osiągnął już podczas swego pierwszego monsunowego odosobnienia.
Później, kiedy Ananda nauczał mnichów, powiedział im, że Punna Mantaniputta (pali), (sans. Purna Maitrajaniputra) bardzo mu pomógł w praktyce. Punna nauczał Dharmy nowych bhikszu i przede wszystkim objaśniał im związek między pięcioma skandhami oraz koncepcją „ja”, a także to, jak „ja” jest ustanowione na bazie pięciu skandh. Dzięki naukom Punny zrozumienie przez Anandę nietrwałości, cierpienia i braku samoistnego bytu pięciu skandh pogłębiło się. W końcu jego pradżnia, czyli mądrość, w pełni dojrzała i osiągnął rezultat tego, który wszedł w strumień.
Ananda pochodził z bogatej rodziny królewskiej, a mimo to przyjął święcenia i wyrzekł się świeckiego życia, by dołączyć do buddyskiej Sanghi. Życie klasztorne dało mu pełną satysfakcję i zrozumiał, że dzięki wejściu na ścieżkę prowadzącą do wyzwolenia i wyrzeczeniu był wielkim szczęściarzem. W pierwszym roku bycia bhikszu jedyne, co go interesowało i do czego pałał entuzjazmem, to różne metody ujarzmienia umysłu, nie miał więc w ogóle trudności w życiu klasztornym po przyjęciu ślubowań. W ciągu dwudziestu pięciu lat praktyka Anandy bardzo się rozwinęła.
Choć Ananda później został asystentem Buddhy, wciąż praktykował, jak na początku. Zrozumiał, że dążenie do wyzwolenia jest służbą Buddzie, więc nigdy nie odszedł od własnej praktyki. Napisał na ten temat nawet pewne strofy, zachowane w tradycji palijskiej. Oto ich pobieżne tłumaczenie:
Przez pełnych dwadzieścia pięć lat
Moja praktyka poczyniła postępy.
Nigdy nie miałem światowych pragnień
I urzeczywistniłem naturę prawdziwej Dharmy.Przez pełnych dwadzieścia pięć lat
Moja praktyka poczyniła postępy.
Nigdy nie odczuwałem nienawiści
I urzeczywistniłem naturę prawdziwej Dharmy.
Jego Świątobliwość skomentował, że według tych strof, Ananda był naprawdę godny bycia asystentem Buddhy i, choć był jedynie osobą na ścieżce uczenia się, przez dwadzieścia pięć lat, gdy służył Buddzie, jego praktyka wciąż się pogłębiała. Ananda nigdy nie odczuwał gniewu ani pożądania, przez co pokazywał swój silny związek z Buddhą i służył mu z wiarą i oddaniem, jednocześnie nigdy nie czując, że jest kimś szczególnym. Praktykował, jak zwyczajny mnich i nigdy nie pozwolił, by opanowała go duma.
Temat drugi: sława Anandy
Ucieleśnienie Dharmy
Ananda miał wiele wspaniałych cech i trudno by było je wszystkie wymienić. Dlatego Jego Świątobliwość postanowił przyjrzeć się tylko kilku z nich. Anandę można określić jako ucieleśnienie Dharmy, gdyż odznaczał się niezwykłym zrozumieniem nauk. Nawet Buddha mawiał, że Ananda jest żywą Dharmą lub Dharmą z krwi i kości. Karmapa wspomniał, jak pewnego razu jeden ze świeckich uczniów zapytał Buddhę: „Kiedy już wykonałem pokłony przed Buddhą i Sanghą, w jaki sposób mam kłaniać się przed Dharmą?” Wówczas Dharma nie była jeszcze spisana, więc Buddha odpowiedział: „Synu szlachetnej rodziny, jeśli chcesz kłaniać się przed Dharmą, powinieneś się kłaniać przed skarbnikiem prawdziwej Dharmy, Anandą”. Wówczas ten świecki uczeń zaprosił Anandę i ofiarował mu dary, w tym cenną szatę. Ananda oddał szatę szlachetnemu Śariputrze, z którym był blisko związany, ten zaś ofiarował ją Buddzie, gdyż to on był najwyższym polem zasługi. To jeden z przykładów tego, jak Ananda był ucieleśnieniem Dharmy.
Przy innej okazji Ananda zadał Buddzie pytanie, po czym wyszedł na zewnątrz. „Być może Ananda jest tylko uczniem (tj. nie osiągnął jeszcze poziomu arhata), ale gdybyśmy mieli szukać kogoś o tak wielkiej pradżni, jak on, byłoby to trudne zadanie”.
Człowiek nie mający wrogów
Jego Świątobliwość mówił o sławie Anandy i o tym, jak mogłaby ona stać się powodem zazdrości i zawiści innych ludzi. Ale w rzeczywistości Ananda nie miał wrogów, co było niezwykłe, gdyż nawet Buddha miał przeciwników, którzy z premedytacją usiłowali go skrzywdzić lub przysporzyć mu problemów. Przykładem jest Dewadatta. Ananda nie posiadał wrogów ze względu na wydarzenia z poprzednich wcieleń oraz dzięki jego klarownym intencjom od pierwszej chwili, gdy przekroczył bramy Dharmy. Dlatego właśnie jego sława i reputacja w żaden sposób na niego nie wpłynęły, nie uczyniły go dumnym ani aroganckim. Ludzie skromni, którymi nie kieruje duma i buta, lecz dobre intencje, w naturalny sposób mają mniej wrogów i inni ludzie nie odczuwają wobec nich zazdrości.
Według tradycji therawady, Aniruddha był przyrodnim bratem Anandy, który zerwał wszelkie więzy ze społeczeństwem i skoncentrował się wyłącznie na spoczywaniu w głębokiej medytacji. Więc jemu było raczej łatwo nie mieć wrogów. Ale sytuacja Anandy była z goła odwrotna: on znalazł się w samym środku, pomiędzy Buddhą a jego uczniami i z łatwością mógł spotkać się ze złą wolą i wrogością ludzi o zamkniętym umyśle. Więc możemy powiedzieć, że ten brak jakichkolwiek wrogów i przeciwników był wyjątkową cechą Anandy.
„Skarbnica intensywnego słuchania”
Gjalłang Karmapa wspomniał tutaj o Sutrze mahaparinirwany z tradycji mahajany, w której Buddha mówi, iż Ananda posiada osiem niepojętych właściwości i jest „skarbnicą intensywnego słuchania”. Może się wydawać dziwne, że cytujemy sutry mahajany, kiedy omawiamy pierwszą radę (która odbyła się przed ich powstaniem), ale dostarczają nam one nieocenionych informacji na temat uczniów Buddhy i tego, jak praktykowali i studiowali Dharmę. To z kolei ułatwi nam dostrzeżenie co jest pomocne dla naszego własnego umysłu.
Osiem niepojętych właściwości
1. Choć Ananda spędził u boku Buddhy dwadzieścia lat, służąc mu jako asystent, nigdy nie towarzyszył Buddzie, gdy ten został zaproszony jako gość. Nigdy też nie starał się wyglądać imponująco.
2. Przez cały czas swej posługi Ananda nigdy nie chciał przyjąć starych szat Buddhy.
3. Od początku przebywania u boku Buddhy Ananda nigdy nie przyszedł do Buddhy w niewłaściwym czasie. Zawsze wiedział, kiedy jest odpowiedni moment.
4. Choć Ananda nie porzucił wszystkich negatywnych stanów umysłu, w tym pożądania, to nigdy, w tym długim czasie, gdy był asystentem Buddhy, nie doświadczył pożądania ani lgnięcia. Kiedy towarzyszył Buddzie, udawał się z nim do pałaców królewskich i haremów pochodzących z wysokich kast królowych, widział piękne kobiety, boginie i dziewice nagów. Nigdy jednak nie odczuł pożądania i namiętności.
5. Odkąd został asystentem Buddhy, Ananda był w stanie zapamiętać dwanaście rodzajów nauczanych przez Buddhę sutr, nawet jeśli usłyszał je tylko raz. Nie zapomniał ani jednego słowa i dlatego nigdy nie musiał zadawać Buddzie pytań. Jego Świątobliwość przyrównał tę zdolność do przelewania wody z jednego dzbana do drugiego lub kopiowania plików z pendrive’a na komputer, nic przy tym nie tracąc.
6. Mimo że Ananda nie posiadał mądrości czytania umysłów innych, to zawsze wiedział kiedy Tathagata przebywał w samadhi i jakie to było samadhi.
7. Chociaż Ananda nie osiągnął jeszcze mocy aspiracji, nawet bez zdolności jasnowidzenia był w stanie dostrzec, które istoty, jeśli znajdą się w obecności Tathagaty, osiągną rezultat praktyki duchowej natychmiast, później lub też osiągną boskie lub ludzkie ciało.
8. Odkąd Ananda został asystentem Buddhy, rozumiał wszystko, co pomyślał, a następnie wypowiedział Tathagata. Innymi słowy: od razu wiedział, co Buddha pomyślał i nie trzeba było tego mówić.
Jego Świątobliwość stwierdził, że są to właściwości, które ma nie tylko Buddha, ale które musi posiadać również asystent. Dlatego Ananda jest znany jako „skarbnica intensywnego słuchania”.
To samo odnosi się do asystentów lamów w dzisiejszych czasach – zauważył Karmapa. Wybranie właściwego asystenta, który będzie miał czyste intencje i otwarty umysł, nie jest łatwe. Czasami asystenci mają dość zamknięte umysły, co może przysporzyć problemów lamie, który zawsze myśli szerzej i dalej niż zwykli ludzie. W rezultacie lama może się znaleźć w przysłowiowym szybkowarze. Guru nic nie może zrobić, a szybkowar któregoś dnia wybuchnie. Często bywa, że ludzie krytykują lamów i tulku, ale bywa, że część odpowiedzialności ponoszą asystenci.
Służenie Buddzie
Anandę wyróżnia to, że Buddha chwalił go, jako najlepszego spośród swych licznych asystentów. Ale samo stwierdzenie, że był asystentem Buddhy, czy też, że służył Buddzie, nie oddaje tego, jak mu służył. Ananda był również sekretarzem, pomocnikiem i administratorem Buddhy. Możemy powiedzieć, że był złotą rączką, robił wszystko. Kiedy zwykle używamy słowa „asystent”, to trochę kojarzy nam się to ze służbą, być może z kimś o niższym statusie. Ananda zajmował się wewnętrznymi, sanghowymi i zewnętrznymi sprawami Buddhy i służył swym zdaniem Buddzie, mając czyste intencje. Był więc kimś więcej niż tylko asystentem.
Osiem warunków zostania przez Anandę asystentem
Tradycja therawady utrzymuje, że Buddha i Ananda urodzili się tego samego dnia. A kiedy osiągnęli wiek pięćdziesięciu dwóch lat, Buddha zwołał zebranie bhikszu i powiedział:
Podczas dwudziestu lat, odkąd stoję na czele Sanghi, miałem wielu asystentów. Ale do tej pory nie miałem żadnego odpowiedniego, który właściwie sprostałby temu zadaniu. Teraz, kiedy osiągnąłem wiek pięćdziesięciu dwóch lat, potrzebuję asystenta, któremu mogę zaufać i na którym mogę polegać.
Wówczas wielu zawołało: „Ja to zrobię!” albo „On to zrobi”, ale Buddha nie przyjął żadnej z tych ofert. Więc starsi bhikszu zwrócili się z nadzieją do Anandy, który był skromny, potrafił myśleć i według nich był najlepszym kandydatem na asystenta Buddhy.
W tym miejscu Jego Świątobliwość przytoczył historię z tradycji therawady z czasów zanim Ananda został asystentem Buddhy. W przeszłości Buddha miał wielu asystentów, ale żaden z nich nie służył Buddzie bez przerwy, jak Ananda. Kiedy Buddha udawał się po jałmużnę, mnisi na zmianę nieśli jego szatę i miseczkę żebraczą. Jednak zapewne żaden z nich nie robił tego dobrze, gdyż nieraz nie słuchali, co mówił Buddha. Na przykład, pewnego razu asystentem był bhikszu Nagasamala. Któregoś dnia doszli do rozwidlenia dróg. Asystent chciał wziąć jedną ścieżkę, a Buddha wybrał drugą. Buddha ostrzegł, że nie powinni udawać się drogą, którą sugerował Nagasamala. Jednak Nagasamala zignorował słowa Buddhy i poszedł wybraną przez siebie ścieżką, wciąż niosąc szaty i miseczkę żebraczą Buddhy. Buddha pozostał w tyle, a na drodze Nagasamala został zaatakowany przez bandytów, którzy go ciężko pobili i ukradli miseczkę i szaty Buddhy.
Zarówno tradycja chińska, jak i tybetańska mówią też o innym asystencie, o imieniu Lekpe Karma, czy też Śunarakszita w sanskrycie.
Kiedy padło pytanie kto powinien zostać asystentem Buddhy, wszyscy mówili: „Ja to zrobię!”, natomiast Ananda nie odzywał się. Buddha zapytał go dlaczego. Ananda odpowiedział: „Buddha wie, kto będzie odpowiednim asystentem. Musi to być osoba, do której Buddha będzie miał pełne zaufanie. Więc chociaż oczywiście chciałbym być asystentem Buddhy, nie odzywałem się. To Buddha powinien zdecydować. Nic poza tym nie mam do powiedzenia”.
Buddha następnie zadeklarował: „Odpowiednią osobą, która może być moim asystentem, jest Ananda”. Ale Ananda wcale nie odczuwał z tego powodu dumy. Co więcej, postawił osiem warunków, by móc zostać asystentem. Buddha je zaakceptował.
Pierwsze cztery warunki dotyczyły tego, co jest niedozwolone:
- Buddha nie mógł dawać Anandzie szat.
- Buddha nie mógł się dzielić z Anandą pożywieniem, które otrzymał.
- Ananda nie mógł dostawać zakwaterowania, które ofiarowano Buddzie.
- Kiedy Buddha był zapraszany jako indywidualny nauczyciel (np. aby nauczać Dharmy lub przyjąć dary), Ananda nie mógł mu towarzyszyć jako świta.
Kolejne cztery warunki dotyczyły tego, co było dozwolone:
- Jeżeli Ananda został zaproszony, by otrzymać dary, mógł również zaprosić Buddhę.
- Jeśli z daleka przybył jakiś podróżny, Ananda mógł go powitać i zorganizować audiencję u Buddhy.
- Jeżeli Ananda miał jakieś pytania lub wątpliwości co do autentycznej Dharmy, mógł zapytać Buddhę w dowolnym momencie.
- Jeżeli Buddha nauczał Dharmy podczas nieobecności Anandy, miał później wykład powtórzyć Anandzie.
Ktoś mógłby pomyśleć, że stawianie warunków było ze strony Anandy wyrazem braku szacunku, ale Ananda wyjaśnił, że powodem pierwszych czterech warunków była obawa, by ludzie nie mówili, że został asystentem Buddhy, aby być blisko niego, otrzymywać dary i dzięki temu gromadzić rzeczy. Kolejne cztery warunki były po to, by ludzie nie myśleli, że choć służy Buddzie, nie jest autentycznie zainteresowany Dharmą.
Rozumiejąc, że osiem warunków postawionych przez Anandę stało w zgodzie z Dharmą, Buddha wszystkie je przyjął. Od tego momentu obowiązkiem Anandy było asystowanie Buddzie i robił to przez dwadzieścia pięć lat (według therawady).
Z kolei tradycja mulasarwastiwady, zarówno w winai, jak i w średniej długości rozprawach z chińskich pism, mówi, że Ananda postawił trzy warunki. Poprosił Buddhę, by ten nie oddawał mu swych starych szat, aby nie zabierał go ze sobą, kiedy był zapraszany przez kogoś, kto pragnął złożyć mu dary oraz by mógł widzieć Buddhę w dowolnym czasie.
Towarzyszenie Buddzie niczym cień
W Strofach starszych (Theraghātā) szkoły therawada znalazły się trzy strofy Anandy. Mówi w nich krótko o tym, jak służył Buddzie jako jego asystent przez jedną trzecią życia Buddhy:
(Thag. 1041-1043)
Ja, Ananda, służyłem Buddzie przez dwadzieścia pięć lat i kiedy spełniałem tę posługę, kierowałem się pełnymi szacunku i miłości intencjami, działaniami i mową. Byłem nierozdzielny z Buddhą, niczym ciało i jego cień.
Trudno było znaleźć kogoś o właściwym zrozumieniu i wnikliwości, kto mógł służyć Buddzie, gdyż był on największą istotą na świecie. Jego Świątobliwość dodał, że w Tybecie było i jest wielu lamów, którzy są wspaniałymi uczonymi i opiekunami, lecz jest garstka ludzi, którzy potrafią ich zrozumieć i służyć im we właściwy sposób.
Ananda służył Buddzie, kierując się szczerą troską, przez bardzo długi czas. Rano, na przykład, przynosił wodę i pomagał Buddzie myć twarz. Również, jak było to w zwyczaju wówczas w Indiach, ofiarował mu patyk do mycia zębów i pomagał w tej czynności. Ponadto przygotowywał miejsce do siedzenia, mył stopy Buddhy, masował jego plecy, wachlował go, czyścił i sprzątał mieszkanie, szył szaty itp. Według jednego z tekstów, Ananda był doskonałym krawcem i uszył większość szat Buddhy. Nocą Ananda spał w pobliżu, by być na miejscu, gdyby był potrzebny.
Jego Świątobliwość podzielił się informacją, że ponoć Szesnasty Gjalłang Karmapa miał asystenta, który na noc nigdy nie ściągał pasa, gdyż chciał być gotowy i wstać na wypadek, gdyby Karmapa go potrzebował. Jeśli Karmapa powiedział: „Chodź!”, asystent wstawał natychmiast. Również Ananda odprowadzał Buddhę do świątyni i na zebrania Sanghi i sprawdzał czy nic nie zostało zapomniane. Kiedy Buddha zwoływał Sanghę, to Ananda ogłaszał te decyzje. Czasami musiał nawet zwoływać bhikszu o północy.
Jeśli Buddha chorował, obowiązkiem Anandy było przekazanie mu lekarstw. Pewnego razu Sangha nie zapewniła opieki bardzo choremu bhikszu, więc Buddha i Ananda razem go umyli i zanieśli do szpitala. Mówiąc krótko, Ananda spędzał każdy dzień na wykonywaniu wielu wewnętrznych i zewnętrznych zadań i na opiece nad Buddhą, który był zarówno jego starszym kuzynem, jak i guru, robiąc to niemal jak matka lub kochająca żona.
Ananda jako pomost między Buddhą a innymi ludźmi
Ananda był jak dobry osobisty sekretarz i pomocnik, który w łatwy sposób pośredniczył między Buddhą a kilkoma tysiącami bhikszu. Przychodziło również wielu niebuddystów. Ananda wraz z Śariputrą i Maudgaljajaną starał się rozwiązywać liczne problemy, jakie wynikały z wewnętrznych konfliktów w Sandze. Kiedy na przykład doszło do konfliktu między mnichami w Kośambi lub kiedy Dewadatta doprowadził do schizmy i wielu bhikszu odeszło do niego, Ananda, Śariputra i Maudgaljajana próbowali wielu sposobów, by rozwiązać spory.
Ananda był główną osobą, która odpowiadała na pytania i rozwiewała wątpliwości oraz utrzymywała porządek dzięki wprowadzonym regułom. Był on właściwie bezstronnym obserwatorem pośród bhikszu. To on na ogół organizował audiencje z Buddhą dla mnichów, a także przekazywał instrukcje Buddhy dla bhikszu. Tak więc spoczywała na nim wielka odpowiedzialność. Dobrze rozumiał, że jest swego rodzaju pomostem. Niezależnie od tego, kto przychodził z prośbą, Ananda zawsze starał się ją spełnić, a nie tworzyć bariery.
Skłonność Anandy do poświęcania się
Ananda bardzo kochał Buddhę i był gotów poświęcić się dla niego. Na przykład, kiedy Dewadatta poszczuł dzikiego słonia na Buddhę, aby go skrzywdzić, Ananda stanął przed Buddhą, by zasłonić go własnym ciałem, nie dbając zupełnie o swoje życie. Zrobił, co mógł, aby uniemożliwić skrzywdzenie lub zabicie Buddhy, nawet kosztem własnego życia. Wówczas Buddha go upomniał, nakazując cofnięcie się, ale Ananda nie słuchał. Dopiero kiedy Buddha dzięki swym cudownym mocom uspokoił słonia, Ananda przestał się narażać.
Przez to zachowanie sława Anandy urosła jeszcze bardziej, a Buddha opowiedział mnichom o tym, jak w poprzednich życiach Ananda cztery razy uratował mu życie. Pokazuje to charakter i właściwości Anandy oraz związek między nim i Buddhą, który trwał od wielu wcieleń i eonów.
Temat trzeci: stosunek Anandy do kobiet
Ananda miał wyjątkowy związek z kobietami. Na przykład, kiedy kobiety otrzymały pozwolenie na przyjmowanie święceń, Ananda wspierał je i odegrał kluczową rolę w stworzeniu Sanghi bhikszuń. Ananda z natury miał w sobie wiele miłości, współczucia i troski, więc bardzo leżał mu na sercu los osób w trudnym położeniu, a także troski i radości wszystkich czterech społeczności Sanghi. Bardzo dbał nie tylko o bhikszu i praktykujących świeckich mężczyzn, ale także o bhikszunie i praktykujące świeckie kobiety. Przysporzyło mu to jednak wiele problemów.
Jego Świątobliwość na tym zakończył wykład.