Arja Kszema 2022 – Dzień czwarty: Przyjmowanie krzywdy jako ścieżki oraz wady postawy sekciarskiej i podziałów
7 kwietnia 2022Arja Kszema 2022 – Dzień szósty: Ostateczne wyjaśnienie
21 kwietnia 2022Jego Świątobliwość Siedemnasty Karmapa komentuje autobiograficzne dzieła Ósmego Karmapy Mikjo Dordże
Wiosenne nauki Dharmy Arja Kszema
28 marca 2022
Przyjmowanie przeciwności jako ścieżki w czasie po medytacji
3. Przyjmowanie mowy jako ścieżki
Piąty dzień wiosennych nauk Dharmy Arja Kszema Jego Świątobliwość rozpoczął od wyjaśnienia, że teraz przejdzie do trzynastego dobrego czynu, począwszy od części „Przyjmowanie przeciwności jako ścieżki w czasie po medytacji”. Ta część dzieli się na dziesięć tematów i przejdziemy do trzeciego z nich: „przyjmowanie mowy jako ścieżki”:
Pragnąc dać dobro i szczęście wszystkim w każdym zakątku przestrzeni,
Uprzejmie radziłem odróżniać stosowne od niewłaściwego.
Jak mógłbym kiedykolwiek złorzeczyć,
Wprawiając w zażenowanie siebie i innych?
Mam to za jeden z mych dobrych czynów.
Jego Świątobliwość wyjaśnił, że chodzi tu o szlachetną mowę. Wielu ludzi twierdzi, że są praktykującymi Dharmę lub lamami oraz, że ich podstawową odpowiedzialnością jest otwarcie oczu wszystkich istot na to, co należy robić, a co odrzucić. To oznacza uświadomienie sobie, co jest właściwe: co uważamy za pozytywny czyn, a co za negatywny. Powinniśmy być osobami, które mogą nauczyć lub pokazać w co należy się angażować, a od czego odżegnać.
Jest wielu ludzi nazywających siebie lamami lub praktykującymi Dharmę, których postępowanie ciała, mowy i umysłu nie ma źródła w winai trzech pojazdów. Nie znajdujemy go też w sutrach i stoi w sprzeczności z abhidharmą. Wykracza poza nauki Trzech Koszy i nie jest zgodne z tym, co Buddha mówił. Kiedy ich występki zostają zdemaskowane, uciekają się do podstępu i oszustwa: jeśli brak im dobrych właściwości, udają, że je posiadają; jeśli mają wady, ukrywają je. A nawet przedstawiają swe wady jako dobre właściwości. Co więcej, wyobrażają sobie, że dokonywanie bezsensownych czynów ma większy cel i sądzą, że krzywda, jaką wyrządzają sobie i innym, przyniesie wielki pożytek.
Mówiąc krótko, spowija ich ciemność ignorancji. Nie mają żadnego pojęcia co należy robić, a co porzucić w tym i w kolejnych wcieleniach. Nadaje się im wspaniałe tytuły lamy lub rinpoczego, albo praktykującego Dharmę, więc udają, że nimi właśnie są. Nie dość, że kłamią, to jeszcze cieszą się, gdy pojawią się ludzie podobni do nich. Mają nadzieję, że przyniosą sobie jeszcze większy wspólny pożytek i sławę, nawzajem się wychwalając, mówiąc: „Twoje postępowanie ciała, mowy i umysłu jest zgodne z winają. Rozwinąłeś bodhiczittę. Masz wspaniałe właściwości wyzwolenia tajemnej mantry. Posiadasz rozległy pogląd, a doświadczenie medytacyjne masz stabilne. Jesteś niezwykle szczodry i odznaczasz się silną inteligencją”. Tak mówią, ogłupiając siebie nawzajem.
Jeśli ktoś im wytyka, że ich postępowanie jest sprzeczne z pismami, odpowiadają, że ta osoba nie zrozumiała właściwie pism: „Nauki Buddhy to doraźne metody, które wymagają interpretacji”. Są w stanie przekręcić słowa Buddhy na wiele różnych sposobów i tak je nagiąć, by pasowały do tego, co robią.
Innym ich argumentem jest to, że w obecnych czasach upadku nie możemy przełożyć słów Buddhy na praktykę. W rezultacie, tak naprawdę powinniśmy przed wszystkim podążać za kluczowymi wskazówkami guru. Takich guru jest wielu – stwierdził Jego Świątobliwość. Prowadzą swych uczniów błędną ścieżką i oszukują wielu ludzi.
Ale Mikjo Dordże nigdy nie zamierzał oszukiwać innych. Wiedział, że kiedy te osoby nauczają fałszywej dharmy, prowadzą ludzi błędną ścieżką, której kresem wcale nie jest wyzwolenie ani wszechwiedza. Dlatego właśnie żadna inna niewłaściwa mowa nie jest tak szkodliwa, jak nauczanie fałszywej dharmy.
Tak więc kiedy Mikjo Dordże nauczał osoby, których zdolność do osiągnięcia wyższych stanów i prawdziwej doskonałości (wyzwolenia) została obudzona, które mogły zrozumieć Dharmę, nauczał zgodnie z nią. Jeśli ludzie ci mieli odpowiednie predyspozycje, nauczał zgodnie z tekstami, przede wszystkim cytując nieskazitelne słowa Buddhy i objaśniając je. Jeśli jednak ktoś nie był w stanie zrozumieć słów zaczerpniętych z pism, nauczał za pomocą śmiesznych historyjek o krótkich doświadczeniach, wytykając błędy tak, by mogli je zrozumieć. Mógł więc przekazać ludziom pewne zrozumienie Dharmy poprzez zwyczajną mowę.
Mikjo Dordże zawsze kierował się czystą intencją pomagania wszystkim istotom, zarówno wysoko, jak i nisko urodzonym, pragnąc ich pożytku i trwałego szczęścia. Miał nieskażone, niesplamione, czyste intencje. Czy chodziło o kwestie Dharmy, czy światowe sprawy, zawsze mówił, co myślał, bezpośrednio danej osobie. Jeśli trzeba było wytknąć błędy, robił to, jeśli chodziło o dobrą cechę, podkreślał ją.
Właśnie dlatego, że Mikjo Dordże był bardzo bezpośredni i wskazywał ludziom ich wady i zalety, tak w kontekście Dharmy, jak i zwyczajnego życia, był „jak Buddha tuż przed naszym nosem”. Wiele osób natychmiast rozpoznało, że to, co robili, było niewłaściwe, zaprzestawali tego i zabierali się za dobre działania. Co więcej, odżegnywali się też od nieautentycznych nauczycieli i ich nauk. Nabierali zrozumienia cech ludzkich i Dharmy, i uczyli się najważniejszych elementów podążania ścieżką Dharmy. W ten sposób rozwijali pewność w umyśle, zaczynali widzieć przyczyny i osiągali mądrość pozwalającą na uniknięcie bycia oszukanym przez fałszywych nauczycieli i poprowadzonym błędną ścieżką.
Mikjo Dordże nigdy niczego nie ukrywał, kiedy udzielał rad lub nauk. Dzięki jego bezpośredniości niektórzy, pokładający w nim wiarę, ludzie rozwijali oko pradżni, mądrości, a więc zdolność do rozróżnienia co należy czynić, a czego unikać. W samym sercu nosili przekonanie, że Mikjo Dordże kieruje się wielkim współczuciem wobec istot i zawsze pragnie nieść im pomoc, otwierając przez to ich oczy na to czym Dharma jest, a czym nie jest.
Ale byli też ludzie znajdujący się pod wpływem ośmiu światowych dharm. Byli wśród nich guru, panowie ziemscy, politycy, rinpoczowie i fałszywi mnisi. Byli to pełni uprzedzeń i awersji ludzie, udający dobrych, nazywani uczonymi, którzy jednak cytowali słowa bardzo powierzchownie, byli wścibskimi i aroganckimi praktykującymi, z pozoru szczerymi, lecz tak naprawdę o bezecnych, szkodliwych nawykach. Ogólnie mówiąc: było bardzo wiele osób zupełnie niezainteresowanych wyzwoleniem z samsary.
I mieli bardzo dużo do powiedzenia o tej konkretnej inkarnacji Karmapy: „On dużo mówi, ale tak naprawdę wszystkimi gardzi. Chodzi mu jedynie o upadek innych. Przede wszystkim zawsze krytykuje i beszta ludzi, zwłaszcza tych o wielkiej wierze w Dharmę, usiłując podkopać to ich zaufanie”. Według nich Mikjo Dordże wykrzywiał obraz Dharmy i praktykujących z tradycji dakpo, sziang kagju, sakji, gelug, njingmy i ciod, przedstawiając swe obiekcje wobec tych szkół i krytykując je. Wielu mu współczesnych sądziło, że wypowiadana przez niego krytyka nie ma podstaw i może doprowadzić do stworzenia karmy odrzucenia Dharmy.
Jego Świątobliwość kontynuował, mówiąc, że jest pewny, iż kiedykolwiek Mikjo Dordże coś mówił, biorąc pod uwagę jego osobowość, zawsze było to zgodne z Dharmą. Stwierdzenie, że ktoś, kto praktykuje prawidłowo Dharmę, ma „karmę odrzucenia Dharmy”, jest tym samym, co powiedziano w Pradżniaparamicie o stu tysiącach wersów: „Nieważne, jak bardzo krytykuje się bodhisattwę, który jest na ścieżce bez odwrotu, i nauczyciela Dharmy. Im zacieklejsza krytyka, tym bardziej rozwija się praktyka bodhisattwy na ścieżce bez odwrotu”.
Tekst mówi również o tym, jak niektórzy głupcy i ludzie nieznający najważniejszych nauk, twierdzą: „To nie jest Dharma, to nie jest winaja. To nie są nauki Buddhy”. Sutra przepowiada, że wiele takich osób pojawi się w przyszłości. Ale im bardziej będą krytykować i znieważać bodhisattwów, odwaga i pilność bodhisattwów jedynie wzrosną.
Niektórzy ludzie krytykują wielkie istoty, ponieważ kiedy autentyczni guru i prawdziwi nauczyciele przekazują Dharmę we właściwy sposób, wytknięte zostają ukryte wady tych, którzy nie potrafią praktykować Dharmy. Czują się oni upokorzeni. Kierując się przywiązaniem, rozwijają w sobie awersję do bodhisattwów i traktują ich jak wrogów. Jego Świątobliwość zauważył, że nazywa się to „marą boskiego dziecka”. Należy uważać na takich ludzi. I wcale nie chodzi o to, że te tak zwane mary to jakieś zewnętrzne istoty o przerażających czarnych twarzach i rogach na głowie. To dość ograniczony sposób myślenia. Mary uniemożliwiają nam osiągniecie wyzwolenia i wszechwiedzy i są to głównie ludzie wokół nas. To oni są najniebezpieczniejsi, może to być rodzeństwo lub rodzice. Jest też całkiem możliwe, że mary znajdą się pośród tych, którzy wokół nas praktykują Dharmę, którym wierzymy, których kochamy lub lubimy i sądzimy, że są dobrzy. „Nie mówię, że są to źli ludzie. Nie mają jednak wolności, gdyż są pod kontrolą negatywnych stanów umysłu, mar, i dlatego wyrządzają szkodę. Możemy powiedzieć, że mara po prostu trzyma w ręku pilota”.
Ze wszystkich Karmapów najwięcej dzieł stworzył Drugi Karmapa Karma Pakszi. Powiada się, że objętością dorównywały Kangjurowi i liczyły ponad sto tomów. Tak odnotowano w tekstach historycznych, choć wiele z tych tekstów zaginęło. Ciangdzy Lodro Taszi, młodszy zarządca klasztoru Tsurphu, mówił, że w dawnych czasach dzieła Karmy Pakszi zajmowały w bibliotece Tsurphu przestrzeń od podłogi po sufit. Zniszczono ją podczas tzw. rewolucji kulturalnej. Obecnie nie mamy pewności, czy zachowało się chociażby dziesięć z tych tomów.
Po Drugim Karmapie najwięcej dzieł napisał właśnie Mikjo Dordże. Od wczesnej młodości pisał wiele pięknych traktatów i doh. Tworzył też liczne komentarze do sutr. Najważniejsze z nich to: napisany w wieku około lat dwudziestu komentarz do sutr winai, w wieku dwudziestu trzech lat wielki komentarz do Pradżniaparamity Spoczynek dla joginów, komentarz do gramatyki sanskrytu Kalapy, w wieku dwudziestu sześciu lat długi komentarz do sutr winai, w wieku lat dwudziestu siedmiu długi komentarz do abhidharmy, a później również komentarze do mahajany i praktyki ciod. Stworzył też liczne komentarze do tantr, rytuały mandali i sadhany, liczne instrukcje odnośnie do głównych punktów praktyki mahajany. Łącznie dzieła zebrane Mikjo Dordże liczą sobie ponad dwadzieścia grubych tomów. Jego Świątobliwość wspomniał, że gdy mieszkał w Tybecie, odnalazł kilka ogromnych tomiszczy dzieł Ósmego Karmapy, tak ciężkich, że ledwo mogła je unieść jedna osoba.
Jeśli chodzi o jego poezję, styl poetycki, jaki reprezentował, podchodzi pod kategorię „trudnych ozdobników”. Teksty poetyckie mogą mieć trzy rodzaje ozdobnych stylów, spośród których trudne ozdobniki są bardzo złożone. Tę poezję można czytać od początku do końca i od końca do początku. Była to niezwykle trudna do uprawiania forma, co świadczy o zdolnościach Mikjo Dordże.
Jego dzieła zebrane liczą sobie tak wiele woluminów, że ich obszerność dotyczy nie tylko ilości, ale też zawartości. Późniejsi komentatorzy wzorowali się na dziełach swych poprzedników, natomiast Mikjo Dordże nigdy nie ograniczał się do samego kopiowania słów wcześniejszych uczonych. Oczywiście podpierał się tekstami, ale też dokonywał wiele własnych dociekliwych badań. W szczególności w jego wielkich komentarzach do środkowej drogi, pradżniaparamity, winai i abhidharmy znajdziemy wiele wspaniałych objaśnień trudnych zagadnień, a także ogólne omówienia, które są pełne i doskonałe, wyłuskujące najważniejsze punkty danej filozofii.
Komentarze Mikjo Dordże są wspólnymi klejnotami nie tylko karma kamtsang, ale wszystkich szkół dakpo kagju. Również wielu gesze mówiło Jego Świątobliwości, że komentarze Ósmego Karmapy przede wszystkim do abhidarmy i winai są często stosowane jako lektura uzupełniająca w ośrodkach studiowania gelugpów.
Kontrowersja ze szkołą njingma i Nasiona szczerości Mikjo Dordże
Po przerwie Jego Świątobliwość przeszedł do głównego tematu dnia: jednego z krótkich tekstów Mikjo Dordże, Przedstawienie pochodzenia niekwestionowanego nauczyciela i nauk. Odpowiedź na pewne zastrzeżenia dotyczące tajemnej mantry starszego przekładu.
Gjalłang Karmapa wyjaśnił, że tekst ten odrzuca pewne twierdzenie, jakoby tradycja tajemnej mantry szkoły njingma nie była prawdziwą buddyjską Dharmą. W swym dziele Mikjo Dordże odnosi się do zastrzeżeń i odpowiedzi na nie, aby udowodnić, że jest to błędny pogląd, a Dharma tajemnej mantry szkoły njingma jest autentyczną Buddhadharmą.
Jego Świątobliwość pokazał zdjęcia dwóch rękopisów Odpowiedzi na pewne zastrzeżenia. Widoczny powyżej tekst z klasztoru Drepung ma na sobie dopisek „z zewnątrz”. Mówi nam to, że ten manuskrypt nie powstał w Drepungu. Za czasów Piątego Dalajlamy mongolska armia pod przywództwem Guśri-chana atakowała klasztory w Kongpo i splądrowała tzw. czarny skarb w klasztorze Tse Lagang. Wiele znalezionych tam tekstów przewieziono do Drepungu nieopodal Lhasy. Tam zostały skatalogowane. Są to bardzo stare rękopisy, liczące ponad trzysta sześćdziesiąt lat.
Dlaczego Jego Świątobliwość uznał za konieczne omówienie właśnie Odpowiedzi na pewne zastrzeżenia, znanej także pod tytułem Nasiona szczerości, spośród wszystkich dzieł Mikjo Dordże? Po pierwsze, ten tekst jest szczególnie związany z dzisiejszym tematem, a po drugie, miał duży wpływ na późniejszych badaczy.
Jednak przed zagłębieniem się w samo dzieło, Jego Świątobliwość uznał za konieczne zrozumienie osobowości Mikjo Dordże. Tylko wówczas będziemy mogli zrozumieć relację między jego dziełami i sposobem myślenia, z jego szczególnymi właściwościami.
Zasadniczo Ósmy Karmapa był szczery i bezpośredni. Mówił bezpośrednio, co myślał i niczego nie ukrywał. Zwykle mówił to od razu, nie zastanawiając się czy adresatowi się to spodoba, czy też może poczuje się dotknięty. Jeśli uważał, że ktoś przedstawia nielogiczne stwierdzenie, w swych dziełach wielokrotnie odrzucał zdania zarówno wcześniejszych, jak i współczesnych mu uczonych.
Jeśli ktoś nie zna jego dzieł, może uznać, że Mikjo Dordże był nauczycielem o silnie sekciarskim nastawieniu. Ale tak naprawdę to tylko świadczy o nieznajomości charakteru Ósmego Karmapy. Na przykład, kiedy uważał, że słowa nie idą w parze z intencją danego tekstu, potrafił odrzucić nawet guru swej własnej tradycji, z wyjątkiem swego rdzennego lamy Sangje Njenpy. Odrzucał pewne twierdzenia swych nauczycieli, Karmy Trinlepy oraz Dulmo Taszi Ysera. Odrzucał również zdanie wielu innych, dobrze znanych lamów kagju, w tym Czwartego Szamara Ciekji Drakpy i jego nauczyciela Goloka Szionnu Pala, a także guru odznaczających się wielkim szacunkiem dla Karmapy i mocno związanych z poprzednimi inkarnacjami, np. Panczena Śakji Ciokdena. To wszystko świadczy o tym, że Mikjo Dordże nie miał żadnego sekciarskiego przywiązania do własnej tradycji. Skupiał się przede wszystkim na tym, czym dany tekst był zgodny z intencją autora, a jeśli uważał to za uzasadnione, cytował własne dzieła. A więc kiedy Mikjo Dordże komentował teksty i słowa Buddhy, uważał, że Dharma jest o wiele ważniejsza niż osoba autora tekstu.
Mikjo Dordże wyrażał liczne zastrzeżenia wobec słów Sakja Pandity, Dolpopy, Bodonga Panczena, Dzie Tsongkhapy i innych wielkich tybetańskich uczonych. Głównym celem jego krytyki było wskazanie na to, co w pisaniu uczonych było logiczne, a co nie. Nie była to kwestia jakichś sympatii lub uprzedzeń. Możemy dowiedzieć się tego z tekstu samego Mikjo Dordże, Pochwała pięciu wielkich istot, które szerzyły nauki w Tybecie. W tym dziele wymienia on Bodongpę, Dolpopę i Dzie Tsongkhapę, wyrażając pochwały dla nich wszystkich. Nie chodziło tu więc o żadne jednostronne zastrzeżenia w światowym rozumieniu. Osobowość Mikjo Dordże przejawia się w jego Pieśniach zebranych. Miał w sobie wiarę w wielkich tybetańskich nauczycieli przeszłości i nie uważał ich za wrogów ani przeciwników, nie był sekciarski. Zgłaszał swe zastrzeżenia do zdania wielu lamów sakji, a także mistrzów gelug, w tym Dzie Tsongkhapy, z którego poglądem środkowej drogi polemizował. Ale, co ciekawie, później wcale generalnie nie twierdzono, że Mikjo Dordże krytykował sakję, gelug czy że odrzucił wiele stwierdzeń. Natomiast często twierdzono, że odrzucał njingmę.
Jego Świątobliwość objaśnił kontekst historyczny, który doprowadził do powstania tego błędnego poglądu. Kiedy Mikjo Dordże miał czterdzieści sześć lat, dwa lata przed jego śmiercią, doszło do pewnego incydentu. List, krytykujący i kwestionujący tantryczną tradycję njingmy znalazł się w obiegu we wszystkich regionach U Tsangu. Twierdzono, że jego autorem był Mikjo Dordże. To właśnie stało się podstawą krytyki Ósmego Karmapy przez wiele osób.
„Czy Mikjo Dordże rzeczywiście napisał tę krytykę tradycji njingma? Jeśli tak, co było jej podstawą? A jeśli nie, jak to możliwe, że taki list znalazł się w obiegu?” – pytał Jego Świątobliwość.
Najpierw spójrzmy na tekst Nasiona szczerości. Rozpoczyna się on od następujących słów:
Ponieważ noszę imię Karmapy, ktoś napisał nieprawdziwe odrzucenie mantry, jak gdyby autorem był „tybetański Mikjo Dordże”. Nie znam imienia ani celu autora tego tekstu, ale doprowadziło to do tego, że wielu ludzi w U Tsangu spogląda na nas z nienawiścią, bezmyślnie wygłaszając błędne poglądy i wiele obraźliwych słów. Aby zapobiec powielaniu tych negatywnych czynów, zabiorę głos na ten temat.
Mikjo Dordże mówi tu więc wyraźnie, że list krytykujący njingmę został napisany przez nieznanego autora, który podszył się pod niego i skradł jego imię.
Następnie wytyka nieścisłości listu, które świadczą o tym, że jest nieprawdziwy:
W tymże liście wszystkie słowa od „Napisane przez Karmapę w Njemo z rozmów z Tedro Lamą Dzogcienpą…” do „w tybetańskim miesiącu Roku Szczura. Niech przyniesie zasługę!” są kompletnie nieprawdziwe. Jeśli porównany ten list z pewnymi notatkami, będzie łatwo zrozumieć błąd.
Kiedy przebywałem w Njemo w Roku Męskiego Drewnianego Szczura, nie było tam nikogo o imieniu Tedro Lama Dzogcienpa. A więc zapis „rozmowy z” nim zdaje się być oszczerczym kłamstwem.
Karmapa zgadza się, że był wówczas w Njemo, ale nie było tam nikogo o imieniu Tedro Dzogcien Lama, więc twierdzenie, że list jest zapisem rozmów z tymże lamą jest zwyczajnie kłamliwe.
Jego Świątobliwość zasugerował, że „Rok Męskiego Drewnianego Szczura” musi być pomyłką kopisty, gdyż nie było takiego roku za życia Mikjo Dordże. I doszedł do wniosku, że zapewne chodzi o Rok Wodnego Szczura, kiedy Mikjo Dordże miał czterdzieści sześć lat. Uczta uczonych odnotowuje, że napisał Odpowiedź na zastrzeżenia, zwaną Nasionami szczerości w Roku Wodnego Wołu dziewiątego cyklu, a to musiało być w jakiś czas po pojawieniu się krytyki njingmapów. Więc owa krytyka wobec njingmapów musiała powstać w Roku Wodnego Szczura (1552), kiedy Ósmy Karmapa miał czterdzieści sześć lat. Mikjo Dordże zmarł dwa lata później, w Roku Drewnianego Konia dziesiątego cyklu (1554).
Karmapa stwierdził, że ktoś usiłował zaszkodzić Mikjo Dordże, powodowany zazdrością. Mówi o tym kolofon tekstu:
Do tych, co na różne sposoby wyrządzają szkodę,
Motywowani nienawiścią, przywiązaniem i zazdrością,
Składając dłonie, kieruję prośbę:
Cokolwiek sobie myślicie,
My porzucamy szalone, nie dające się znieść sposoby działania i myślenia w stosunku do naszych matek, wynikające z dążenia do tymczasowych przyjemności i bogactwa. Wy, dobre i kochające matki,
spoglądacie z miłością na swe dzieci od niemającego początku czasu.
Nie przerywając działania z miłością i współczuciem,
Proszę, zawsze troszczcie się o wszystkie istoty bez wyjątku,
Obecnie i na długo, przynosząc pożytek i szczęście.
Zostało to napisane przez Dziamjanga Sziepę, obdarzonego tytułem Karmapy, w wyższej pustelni Namkha Dzong w Dra Dziampa Ling. Skrybą był Karma Trinle Dżigme De. Dedykuję ten tekst temu, by wszystkie istoty mogły zostać uczniami niekwestionowanego nauczyciela, Lwa Śakjów i osiągnąć stan Wielkiego Mędrca, Pana Dharmy.
Mikjo Dordże mówi o miejscu, gdzie stworzył ten tekst, a także wymienia osobę, która z nim była i faktycznie go spisała. Jest to Karma Trinle Dżigme De. Było kilku Karma Trinlejów. Na przykład, był lama Karma Trinle, który uczył Mikjo Dordże tekstów filozoficznych. Studiował on najpierw w tradycji sakja, po czym został uczniem Siódmego Karmapy Ciedraka Gjatso i miał wielki wpływ na szerzenie szkoły kagju. Również dwóch uczniów Mikjo Dordże nosiło imię Karma Trinle: Sonam Trinzin z klasztoru Tsurphu oraz Karma Trinle Dżigme Deła, kopista Nasion szczerości. Był on niezwykle utalentowany w dziedzinie poezji, w rytuałach wadżrajany i chwalony przez wielkiego Piątego Dalajlamę.
Nasiona szczerości bardzo jasno stwierdzają, że Mikjo Dordże nie napisał listu przeciwko szkole njingma i potwierdzają to jego uczniowie. Jego biografia autorstwa Pało Tsuglaka Trengły, w Uczcie uczonych stwierdza:
Zaproszono go do Dziampa Ling, gdzie Jar Gjapa składał z oddaniem dary. W owym czasie pojawił się oszczerczy list pod adresem tantry szkoły njingma, w którego kolofonie wymieniony był Mikjo Dordże. Ponieważ był on bardzo obraźliwy w stosunku do njingmy, Ósmy Karmapa napisał Nasiona szczerości będące odpowiedzią na list i przebadaniem kwestii jego autorstwa.
A więc to w czasie, gdy Mikjo Dordże przebywał w Dziampa Ling, ów list, rzekomo przez niego napisany, znalazł się w obiegu.
Pało Tsuglak Trengła powtórzył to w swym Traktacie oczyszczającym błędne poglądy, który napisał, mając pięćdziesiąt trzy lata. Tekst stwierdza, że autor listu zapożyczył sobie imię Mikjo Dordże. Przez tenże list wszyscy posiadający wiarę w tantrę njingmy stracili zaufanie do Mikjo Dordże i dlatego napisał on długą odpowiedź: Nasiona szczerości.
Przede wszystkim list zapożyczający imię nadziei wszystkich istot tej epoki upadku, mojego własnego najwyższego schronienia, którego imię trudno wymówić, Mikjo Dordże, pojawił się na skutek mocy mar i wytrącił z równowagi wszystkich, którzy pokładali wiarę w tantrę njingmy i siał brak zaufania. Sam obiekt najwyższego schronienia napisał Nasiona szczerości, długą odpowiedź. Jest naprawdę niezwykła, należy ją więc przeczytać.
Głównym uczniem Mikjo Dordże był Piąty Szamar Kynciok Jenlak, który stworzył Katalog kompletnych dzieł Karmapy Mikjo Dordże. W nim pełny tytuł odpowiedzi Ósmego Karmapy widnieje jako Nasiona szczerości: Przedstawienie niekwestionowanego pochodzenia Nauczyciela i Nauk. Odpowiedź na pewne zastrzeżenia dotyczące tajemnej mantry dawnego przekładu.
Jest to kolejny dowód potwierdzający, że list z krytyką njingmy był fałszywy, a Mikjo Dordże napisał jego odrzucenie. I chociaż sam Mikjo Dordże, jak i jego uczniowie, wielokrotnie mówili o jego niewinności, pogląd, że to Ósmy Karmapa napisał ów list, nadal się utrzymywał. Wielu jemu współczesnych oraz tych, co przyszli po nim, zwłaszcza przedstawicieli tradycji njingma, uznało bez zastrzeżeń, że krytykę napisał Mikjo Dordże i pisało odpowiedzi na nią, czasem łagodne, czasem dosadne.
Jak doszło do takiej sytuacji? Jego Świątobliwość zasugerował, że jednym z powodów może być fakt, że uczeni nie widzieli napisanej przez Mikjo Dordże odpowiedzi, w której bardzo jasno powiedział, że nie on napisał tamten list, lecz że jest on fałszywy.
Mogło być i tak, że uczeni widzieli list krytykujący njingmę jako okazję do popisania się swymi naukowymi zdolnościami lub do objaśnienia nauk njingmy. Mikjo Dordże był w tamtych czasach bardzo sławnym lamą, więc odrzucenie jego tekstów mogło przynieść prestiż.
Mogli także widzieć odpowiedź Ósmego Karmapy, lecz udawali, że jej nie znali i pisali swe własne odpowiedzi.
Aby jasno poznać wydarzenia, należałoby porównać ile jest podobieństw i różnic między odpowiedzią na zastrzeżenia autorstwa Mikjo Dordże a innych uczonych, a także sprawdzić czy została ona przyjęta jako wzór. Jeśli takich badań nie przeprowadzimy, nie dowiemy się.
Następnie Jego Świątobliwość omówił odpowiedzi ówczesnych i późniejszych mistrzów njingmy na krytykę listu rzekomo napisanego przez Mikjo Dordże. Pierwszym mistrzem był Tulku Natsok Rangdrol, wielki uczony i medytujący, który w Roku Drewnianego Wołu dziewiątego cyklu (1555), tym samym, w którym zmarł Mikjo Dordże, napisał tekst Świetlisty bezmiar Dharmy: Odpowiedź na pytania zadane przez Gjalłanga Karmapę w oficjalnym liście. Ten lama przyjął za oczywiste, że Ósmy Karmapa był autorem krytycznego listu.
Trzy lata po odejściu Mikjo Dordże Jakde Dulzin Khjenrab Gjatso napisał Sznur klejnotów: Odpowiedzi na pytania dotyczącego początków Dharmy Buddhy, w którym udzielił odpowiedzi na każde z dwudziestu sześciu zastrzeżeń i omówił je szczegółowo. Ten tekst stał się źródłem dla historii Dharmy njingmy, a Kjabdzie Dudziom Rinpocze cytował z niego wiele fragmentów, kiedy pisał swą własną historię Dharmy. Guru Taszi w swojej historii Dharmy napisał:
Kiedyś w przeszłości rzeczywiście widziałem historię Dharmy njingmy, która znana jest jako Historia Dharmy według Jakde, ponoć napisaną przez Dulzina Khjenraba Gjatso, lecz nie uzyskałem jej obecnie.
Jedną z najważniejszych różnic między odpowiedzią Jakde a pozostałymi odpowiedziami jest to, że Jakde odrzuca pogląd, jakoby krytykę njingmy napisał Mikjo Dordże. Tak pisze:
Mówiąc słowami emanacji Buddhy Lwiego Ryku, niezwyciężony mistrz dziesiątego poziomu, pan nauk Buddhy, o imieniu Pal Ciedrub Gjatso Ciok Tamcie Le Nampar Gjalłe Mikjo Sangpo Dordże Gałe Jang, ustanowił tradycję włączającą wszystkie słowa Buddhy oraz szerzył i propagował nauki sakji, kagju i njingmy na wszystkie sposoby, we wszystkich kierunkach. Był nierozdzielny od bezmiaru mądrości Padmasambhawy. Ale ktoś o sekciarskim nastawieniu napisał fałszywy list pełen błędnych założeń na temat nauk kagju i njingmy. Tedro Dzogcienpa został uczyniony celem w tymże tekście, kwestionującym tantry, praktyki, samaja itd. szkoły dawnego przekładu. Napisałem ten Sznur klejnotów: Początki Dharmy Buddhy po ujrzeniu go.
Osobą, która zachęcała Jakde do napisania odpowiedzi na zastrzeżenia, był uczeń Mikjo Dordże, khenpo klasztoru Tsok Gendyn Gang, Panczen Ngałang Kunga Ciedzior. Stwierdził on, że list odrzucający njingmę nie został napisany przez Mikjo Dordże, ale z jego powodu wielu ludzi gromadziło karmę odtrącenia Dharmy. Powinien więc napisać odpowiedź – historię Dharmy – aby wyjaśnić nauki kagju i njingmy.
Również Jargjab Pyncien Kunga Sonam Gjalpo zachęcał go do napisania historii Dharmy z odpowiedziami na zastrzeżenia, która przyniesie konkretny i ogólny pożytek naukom, i która ucieszy Mikjo Dordże. Możemy więc zakładać, że nie wierzył on, że Ósmy Karmapa był autorem krytyki njingmapów. A więc osoby, które osobiście znały Mikjo Dordże i miały z nim rzeczywiste powiązania, nie wierzyły, że to on był autorem tego listu.
Dwadzieścia dwa lata po śmierci Mikjo Dordże, Sokdokpa Lodro Gjaltsen napisał Piorun pism i logiki: Odpowiedź na list Gjalłanga Karmapy Mikjo Dordże kwestionujący tajemną mantrę njingmy.
Daje on odpowiedzi na zastrzeżenia do njingmy od początku do końca, kierując się założeniem, że Mikjo Dordże napisał ów list, aby pomóc njingmapom, zachęcając ich do zaangażowania się w słuchanie, rozmyślanie i medytację:
W napisanym przez wszechwiedzącego Gjalłanga Mikjo Dordże liście o jego rozmowach z Tildro Lamą Dzogcienpą znalazło się kilka symbolicznych cytatów z pism. W liście napisanym w Neudong Tser powiedziano: „Obecnie, tu, na północy Uru, Terton Cianglocien i inne emanacje mary…” Ujrzawszy te słowa, pomyślałem ile jest ciepła w poglądzie i w myśli. Taki sposób kwestionowania eliminuje i wykorzenia wszelkie wątpliwości co do njingmy i jest w swej głębi i obszerności trudny do pojęcia. Te zastrzeżenia dano njingmapom, aby zainspirować ich do włożenia wysiłku w słuchanie, rozmyślanie i medytowanie. Jeśli je w pełni zintegrujemy, rozwiążemy wszystkie trudne kwestie tajemnej mantry njingmy.
Sokdokpa Lodro Gjaltsen dodał, że widział trzy odpowiedzi na zastrzeżenia Mikjo Dordże, lecz uznał, że są bezsensowne, gdyż ich autorzy nie zrozumieli intencji Karmapy napisania listu. Uciekli się więc do sarkazmu i poniżania Mikjo Dordże.
Na początku XVII wieku pojawił się tekst historii wyzwolenia Tsarciena Losala Gjatso, napisany przez Piątego Dalajlamę, który zdaje się sugerować, że Tsarcien Losal nie pokładał raczej wielkiej wiary w Mikjo Dordże, gdyż uważał go za nieprzewidywalnego, czasem krytykującego njingmę, czasem uznającego, że jest dobra, nieraz dziwnie się zachowującego, jakby był niestabilny i miał coś nie tak z głową. A więc Piąty Dalajlama również przyjął za pewnik, że to Mikjo Dordże napisał list krytykujący njingmę.
W Zapisie nauk Piątego Dalajlamy czytamy:
Wskazówki Karmapy Rangdziunga Dordże do „zewnętrznego cyklu ati”, napisane wierszem, stworzyły, jak się zdaje, wspaniałe doświadczenie śladów przebudzonych przez Ngenlama Gjalłę Ciokinga. Zupełnie inaczej niż w przypadku Mikjo Dordże, rzekomo jego inkarnacji.
Chwali on Trzeciego Karmapę, nazywa wszechwiedzącym i przytacza cykl njing-thik, który napisał wierszem, co pokazuje, że był inkarnacją Ngenlama Gjalły Ciokinga. Dalajlama dalej sugeruje, że różnice między tymi dwoma oznaczają, że Mikjo Dordże nie mógł być w żadnym razie jego inkarnacją.
W XVIII wieku, w Kryształowym lustrze szkół filozoficznych Tuuken Ciekji Njima napisał:
Przede wszystkim Khukpa Lhetse i Drikung Paladin przedstawiają wiele dowodów, że njingma nie jest czystą Dharmą. Zaś Śakja Ciokden i Mikjo Dordże idą w ich ślady.
Zakłada on, że Mikjo Dordże napisał krytykę njingmy.
W XIX wieku Guru Taszi napisał historię Dharmy zatytułowaną Ocean wspaniałych historii, które miłe są mądrym, znaną lepiej jako Historia Dharmy Gute. Stwierdza w niej:
Ósmy Karmapa studiował cykl praktyk tanak z Gjaltsabem Taszi Namgjalem, praktykował te nauki i napisał sadhanę włączającą ośmiu Karmapów, ośmiu Sziangów i osiem form Guru Rinpocze. Napisał, że była to szkoła czystego postrzegania. Tenże mistrz przebadał szkołę njingma i zamierzając odrzucić poglądy pewnych wąsko myślących ludzi, napisał swą własną odpowiedź, Nasiona szczerości, by udowodnić, że jest to czysta Dharma.
Z tego, co pisze, można wnioskować, iż uważa, że zarówno zastrzeżenia do njingmy, jak i ich odrzucenie w Nasionach szczerości były autorstwa Mikjo Dordże.
Również w XIX wieku Dzogcien Khenpo Padma Wadżra napisał Pierwszy świt pism i logiki: Odpowiedź na zarzuty pod adresem literatury tradycji dawnego przekładu. W części zatytułowanej „Pytania wynikające z wątpliwości Mikjo Dordże” wyjaśnia, że Mikjo Dordże nie rozumiał jej natury i miał wątpliwości. Dlatego zadawał pytania co do tradycji dawnego przekładu, a Sokdokpa na nie odpowiedział”.
Dziamgon Mipham Namgjal w Sznurze wadżra-klejnotów: Dodatkowej analizie naturalnego umysłu, będącym częścią Trzech cykli o naturalnym umyśle, daje odpowiedzi na zastrzeżenia w trzech pytaniach na temat „wyzwolenia poprzez badanie”. Pisze:
Kiedy nie potrafisz udowodnić pochodzenia swej własnej tradycji, utrzymującej pogląd szientong. A jeśli ujrzysz Ozdobę myśli Nagardżuny, znikasz jak poranna rosa. Cokolwiek robisz, jako wyższy tulku, który pozytywnie mówi o szkole zakładającej rozmaite niekonsekwentne stany jako o prawdziwej szkole, jest w porządku.
Twierdzi on, że początkowo Mikjo Dordże wyznawał pogląd szientong, lecz nie będąc w stanie obronić swej własnej tradycji, został zmuszony do porzucenia go i powzięcia poglądu szkoły konsekwencjonistów. Ale, jako wysoki tulku, mógł robić, co mu się podoba! Dziamgon Mipham był tu sarkastyczny, a obiektem jego sarkazmu był, jak sie zdaje, Mikjo Dordże, choć nie wymieniał jego imienia. Jednak Jego Świątobliwość wyjaśnił, że Trzeci Karmapa Rangdziung Dordże i Siódmy Karmapa Ciedrak Gjatso wyjaśniali pogląd przede wszystkim pod kątem szkoły szientong, natomiast Ósmy Karmapa wyjaśniał go z perspektywy rangtongu, czy też szkoły konsekwencjonistów.
W Dziełach zebranych Mikjo Dordże znajduje się dialog z Gjatynem Dziadralłą, w którym Karmapa jest oskarżany o zniszczenie wizerunku Guru Rinpocze:
Czy zniszczyłeś szpony i kły na Gniewnym Guru zrobionym przez Tertona Sangje Lingpę? Odpowiedź: On był już połamany i zniszczony. Dopiero później, kiedy odnawialiśmy klasztor Tse Lhagang, dowiedziałem się o jego zniszczeniu.
Tego rodzaju wydarzenia pokazują, że ludzie myśleli, iż Ósmy Karmapa był negatywnie nastawiony do njingmy i nieustannie go krytykowali.
Chociaż podstawą linii praktyki karma kamtsang jest kagju, nasi opiekunowie Dharmy, w tym Bernakcien i Palden Lhamo, Damcien i Szingkjong, pochodzą z tradycji njingma. Później dość często mówiono w karma kamtsang, że Mikjo Dordże miał zastrzeżenia do njingmy. Konsekwencją tego było to, że wiele osób, jak choćby Karma Szienpen Łangpo, inkarnacja Pala Khanga Lotsały, mówiło, że liczne nasze dawne praktyki należą do njingmy i traktowało je jak coś nieczystego.
Jeśli tak wygląda sytuacja w ramach samej szkoły kamtsang, to nie ma się co dziwić, że ludzie z innych tradycji tym bardziej nie wiedzą, jak naprawdę sprawy sie mają. Na tym Jego Świątobliwość zakończył wykład.