Współczucie w akcji – darmowa przychodnia Mynlamu
14 lutego 2017Trzecia sesja wyjaśnień do „Długiej rozmowy z samym sobą”
15 lutego 201715 lutego 2017 – klasztor Tergar, Bodhgaja, Indie
„Przyjaciele” Mynlamu Kagju zaczęli gromadzić się na trawnikach przed Tergarem wczesnym popołudniem trzeciego dnia Mynlamu, w oczekiwaniu na audiencję z Jego Świątobliwością Karmapą. Gdy zostali wpuszczeni do świątyni, w rzędach oczekiwali Jego przybycia. Wolontariusze mieli pełne ręce roboty, aby szybko i sprawnie ustawić od 1200 do 1400 osób Wykazali się przy tym wielką odpowiedzialnością i cierpliwością.
Po przybyciu do świątyni Jego Świątobliwość serdecznie powitał wszystkich przybyłych, zauważając, że od pierwszych lat organizacji Mynlamu aż do dziś liczba uczestników wielokrotnie wzrosła. Przywołał wspomnienie z dawnych czasów:
Kiedy po raz pierwszy wziąłem udział w Mynlamie i zacząłem udzielać nauk, działo się to w piwnicy hotelu Mahajana. Było tam ciemno, jako że nie było okien. Miejsce zdawało się wtedy duże, a uczestnikami byli tylko obcokrajowcy. Jednak dość szybko okazało się, że potrzeba nam większej sali. Przenieśliśmy się więc do świątyni klasztoru Szieczien. W Mynlamie nadal brali udział tylko uczniowie spoza Indii, ale wciąż ich przybywało, musieli siedzieć także na werandzie, otwierali okna i wpuszczali komary. Potem do uczestników dołączyły osoby z Indii, a nauki przeniesiono do świątyni tajwańskiej. W międzyczasie wybudowano klasztor Tergar.
Jego Świątobliwość zauważył jak trudno było pomieścić członków Mynlamu w świątyni Tergaru i jak pojawiła się oczywista konieczność wybudowania większego pawilonu, który dzisiaj nawet ledwo mieści 10 lub więcej tysięcy uczestników. Podkreślił jednak, że przyciągnięcie coraz większej liczby pielgrzymów nie jest najistotniejszym aspektem Mynlamu:
Najważniejszy jest cel, który nas tu gromadzi. W tym roku przybyli ludzie z ponad 50 krajów, z jednakową aspiracją i intencją. To właśnie czyni nasz Mynlam tak ważnym wydarzeniem. Naszym celem jest pokój na świecie i dobro wszystkich bez wyjątku. Jest to więc święte i bezcenne zgromadzenie.
Jego Świątobliwość dodał, że za czasów poprzednich Karmapów istniała tradycja organizacji tego typu wydarzenia, wynikająca z ich szlachetnych życzeń i aspiracji. W szczególności wymienił Siódmego Karmapę Ciedraka Gjatso, zwracając uwagę, że modlitwy z Jego czasów odmawiane są ostatniego dnia Mynlamu. Gjalłang Karmapa zacytował inspirujące wezwanie:
Oby ludzie z różnych stron, mówiący różnymi językami, często gromadzili się tutaj w radości i pokoju.
Jego Świątobliwość mówił dalej, że gdy gromadzimy się wspólnie i modlimy dla pożytku istot, skupiamy uwagę na rozwoju głębokich nauk Buddhy i na uniwersalnym pokoju i harmonii. Przytoczył niedawne osobiste doświadczenie, dzięki któremu docenił jak cenne są płynące prosto z serca życzenia:
Grupa Tybetańczyków przyszła spotkać się ze mną. W większości były to osoby starsze. Powiedzieli, że od tak dawna żywili wielkie nadzieje i teraz chcieli je wyrazić. Pragnęli pokoju i szczęścia dla całego świata oraz by szerzyła się Dharma. Ze łzami w oczach prosili mnie o modlitwę, by to się spełniło. To było więcej niż słowa. Czasem, gdy słowa są wyuczone na pamięć, nie doświadczamy ich zbyt głęboko. Lecz te życzenia płynęły prosto z ich serc – uczucia zamieniały się w słowa. Nie często spotykam się z czymś takim. Tym bardziej jest to coś cennego. Jeśli ludzie potrafią stworzyć tak dobrą, serdeczną aspirację, to myślę, że świat i czujące istoty nie powinny tracić nadziei.
Jego Świątobliwość przypomniał wszystkim, że jako „przyjaciele” są najbliżej Mynlamu. To znaczy, że ich marzenia nie ograniczają się tylko do nich samych, ale obejmują cały świat i wszystkie istoty – to jest właśnie owa szlachetna aspiracja, którą powiniśmy się kierować.
Karmapa zakończył spotkanie wyrażeniem uznania dla wszystkich i każdego z osobna. Podziękował za rozmaite rodzaje wsparcia udzielane przez „przyjaciół.” Jako dowód wdzięczności każdej osobie wręczył odobiście podpisaną własną kaligrafię ze słowami „Bądź zawsze radosny.”