Mańdziuśri Nama Samgiti
26 stycznia 2021Życie Mikjo Dordże – nauki online
7 lutego 202127 stycznia 2021 roku J.Ś. Karmapa zakończył Modlitwy o Uspokojenie Przeciwnością długą sesją modlitw i nauk:
Mam nadzieję, że wszyscy macie się dobrze.
Dzisiaj, ósmego dnia Modlitw o Uspokojenie Przeciwności recytować będziemy dharani Białego Parasola, Simhamukhi i Mariczi oraz „Modlitwę, która ocaliła Sakję”.
Ta praktyka Białego Parasola należy do trzynastu „Dharm āḥ” – czyli trzynastu sadhan, skomponowanych przez Karma Czakme, które rozpoczynają się od sylaby āḥ. Nazywa się je również „Trzynastoma dharmami odrodzenia w Sukhawati”. Pośród nich znajduje się praktyka Białego Parasola, zatytułowana: „Ogier garuda król ptaków”. To jest w zasadzie jedyna praktyka Białego Parasola, jaką recytujemy w karma kagju. Zwyczajowo dodaje się do niej rytuał odpędzania mahasiddhy z Lodraku Lekji Dordże, ale ponieważ nie jest on częścią oryginału, nie został tu uwzględniony. Praktyka Białego Parasola Karmy Czakme należy nie tylko do kanonu kagju i njingmy, znaleźć ją można również w tekstach drukowanych w Mongolii, dlatego myślę, że przeniknęła też w jakimś stopniu do szkoły geluk.
Tak czy inaczej to praktyka należąca do krija tantry, a wewnątrz niej do rodziny tathagaty. W tybetańskich wydaniach Kangjuru istnieją cztery różne przekłady dharani Białego Parasola, włączając „Wielkie odędzanie”, „Boskie ziemie”, „Nieskazitelnego” i „Najwyższe osiągnięcie”. Istnieje także kilka związanych z nimi sadhan i sanskryckich komentarzy.
Pojawiły się pewne chińskie przekłady dharani Białego Parasola za czasów dynastii Tang i Sung, ale dwa główne tłumaczenia z języka tybetańskiego powstały za panowania mongolskiej dynastii Juan. Mongolski imperator Kublai Khan był wyznawcą buddyzmu tybetańskiego. Za swoich głównych guru uważał Drogyna Ciegjala Pakpę, Karma Pakszi i kilku innych mistrzów tybetańskich. Za radą Drogyna Ciegjala Pakpy, aby ujarzmić mary i przynieść szczęście królestwu, zainicjował zwyczaj wywieszania jedwabnych wizerunków Białego Parasola i złotych liter jego mantry ponad swym złotym tronem. W tym czasie powstała też tradycja odprawiania corocznej ceremonii tego bóstwa piętnastego dnia drugiego miesiąca w dwóch stolicach Daidu i Szangdu. Podczas tego obrzędu setki tysięcy ludzi witało Biały Parasol wynoszony i wnoszony do pałacu. Myślę, że był to jeden z czterech rytuałów Białego Parasola – wznoszenie sztandaru.
W buddyzmie chińskim jest też niezwykle znana sutra dharani nazywana „Sutrą heroicznego kroku Wielkiej Uszniszy”. Zawarta w niej mantra jest niemal identyczna jak mantra Białego Parasola, dlatego ów tekst jest bardzo ważny dla chińskiej tradycji buddyjskiej. Krótko mówiąc, Biały Parasol uważa się za najlepszy w odpędzaniu duchów, chorób, czarów i zaklęć.
Przechodząc do Simhamukhi, nie znalazłem żadnego tekstu jej poświęconego w Kangjurze, ale tradycja njingma posiada wielki cykl nauk na jej temat. W sarmie znajdziemy też kilka praktyk Simhamukhi. Do najpopularniejszych należą: praktyka autorstwa Bari Lotsały, przekazana szkole sakja, praktyka pochodząca od Pancziena Nakkji Rinczena oraz terma ukryta przez Ngulcziu Wairo a odkryta przez Dusum Khjenpę. Ta zaś, którą będziemy dzisiaj recytować jest przepędzaniem skomponowanym przez Mikjo Dordże i zawartym w modlitewnikach karma kagju. To tę wersję zawsze recytujemy. Mówi się, że Simhamukha jest najskuteczniejsza w odpędzaniu czarnej magii, przekleństw, niepomyślności, złych omenów i przeszkód. W szkole geluk nauczanie stopniowej ścieżki rozpoczyna się recytacją „Sutry serca” i Simhamukhi, co ma usunąć przeszkody w nauczaniu i słuchaniu dharmy. Mówiąc krótko, Biały Parasol, „Sutra serca” i Simhamukha to praktyki bardzo znane dla wszystkich tradycji dharmy.
Trzeci tekst dotyczy Mariczi. Zarówno Kangjur jak i Tengjur zawierają wiele nauk na jej temat, włączając dharani, sadhany, rytuały i inne. „Ocean sadhan” posiada najprawdopodobniej szesnaście praktyk jej poświęconych. Jej sadhany znajdują się również w trzech cyklach Mala Abhajakary.
Dzisiaj będziemy recytować dharani Mariczi. W Kangjurze znajduje się „Dharani nazywana szlachetną Mariczi” przełożona przez Bari Lotsałę, ale wydaje mi się, że jest niekompletna. Dlatego korzystając z tej okazji, przetłumaczyłem z chińskiego na tybetański jedną z trzech dharani Mariczi przełożonych na język chiński przez mistrza duchowego Amoghawadżrę. To żyjący w VIII wieku mistrz ze Sri Lanki, wielki tłumacz i dzierżyciel trzech pitak [koszy dharmy], który upowszechniał nauki sekretnej mantry w Chinach.
W „Rdzennej tantrze Mańdziuśriego” mówi się, że w czasach zwyrodnienia siddhi będzie można osiągnąć najszybciej – pośród bodhisattwów od Mańdziuśriego, a pośród bogiń od Mariczi. Zarówno w Tybecie jak i w Chinach wielu ludzi obdarzało ją wielką wiarą i oddaniem. I byli to nie tylko buddyści. Później wyznawcy szenszing – które jest starą nazwą taoizmu – również czcili to bóstwo. W dawnej Japonii wpływowi ludzie i wysocy rangą ministrowie uważali ją za swą opiekunkę, gdyż posiada ogromną moc. Ponieważ potrafi stać się niewidzialna, wielką wiarą darzyli ją też samurajowie i żołnierze. Tak więc jest bardzo ważne bóstwo buddyzmu japońskiego.
Mówi się, że bogini Mariczi jest wielce pomocna w uspokajaniu gróźb płynących ze strony wrogów, bandytów i potężnych ludzi, takich jak królowie, oraz złoczyńców czyhających na niebezpiecznych, budzących lęk drogach. Pewne znaki i wskazówki zdają się też wskazywać, że recytowanie dharani Mariczi może być szczególnie pożyteczne podczas epidemii. Dlatego dołączyłem ten tekst do naszego modlitewnika.
„Modlitwa, która ocaliła Sakję” została ułożona przez słynnego siddhę Tybetu, Tangtonga Gjalpo, podczas groźnej epidemii, kiedy okazało się, że nie skutkują żadne lekarstwa ani rytuały. Gdy cała okolica niemal opustoszała, poproszono wielkiego siddhę o pomoc. Polecił im recytowanie mantr ‘mani’, modlitwy schronienia „Wszystkie istoty, moje matki, wypełniające całą przestrzeń….” oraz tej modlitwy. Jak mówi historia, wszyscy uczynili, co przykazał, a epidemia wygasła. Od tamtej pory, kiedykolwiek jakaś epidemia wybuchała w Tybecie, ludzie zwykli recytować tę modlitwę. Aby zainspirować was wszystkich do jej recytowania, zrobiłem osobne nagranie połączone z melodią. Mam nadzieję, że to uprości wam sprawę, bo będziecie mogli odtwarzać to nagranie, słuchać i recytować.
* * *
Nasze ośmiodniowe Modlitwy o Uspokojenie Przeciwności dobiegają końca. Zamkniemy je dedykacją zasługi i dobrymi życzeniami.
W „Siedmiu punktach treningu umysłu” czytamy: „Są dwie rzeczy do zrobienia: jedna na początku, druga na końcu”. Na początku korygujemy swoją motywację. Czegokolwiek się podejmujemy, sposób w jaki to robimy, krok po kroku, jest ważny dla określenia, czy istota tego czynu jest dobra lub zła. A to głównie zależy od motywacji, którą przyjmiemy. Zanim zatem rozpoczniemy jakiekolwiek przedsięwzięcie, musimy dokładnie zbadać swoje intencje, powody i zakładane cele. Czasami fałszywe intencje są w stanie zwieść nie tylko innych, również nas samych.
Na końcu zaś zamykamy wykonane zadanie dedykacjami i życzeniami. Nawet jeśli zdołamy zrobić coś mniej lub bardziej dobrego, nie przedstawiajmy tego jako czegoś wyjątkowego dla własnego dobra czy zysku. Zamiast tego, cieszmy się owocami tych czynów wraz z innymi ludźmi. Adepci mahajany nie zatrzymują całej swej zasługi dla siebie, ale dzielą się nią z innymi. To się nazywa dedykacją. Dedykacje mogą być większe, średnie i mniejsze. Najlepiej dedykować wszystko osiągnięciu Stanu Buddhy, ostatecznemu szczęściu. Ale aby tworzyć tak wielkie dedykacje, trzeba najpierw stopniowo się w tym ćwiczyć na codzień. Możecie na przykład ugotować komuś swoje najsmaczniejsze danie, pokazać swoje ulubione filmy lub puścić ulubione piosenki. Zaczynajcie od dzielenia się absolutnie najukochańszymi rzeczami – z radością i szczęściem. Skoro żyjemy w epoce informacji, możemy wspólnie cieszyć się różnymi rzeczami w mediach społecznościowych i dzielić się nimi. To dobra sposobność. Widzę w tym narzędzie wyrażania dedykacji i dobrych życzeń.
Krótko mówiąc, zadedykujcie, proszę, całą zasługę płynącą z tych Modlitw o Uspokojenie Przeciwności osiągnięciu Przebudzenia. Poza tym moja siostra zainicjowała Stowarzyszenie Stu Milionów Tar, przez co wielu Tybetańczyków w kraju i za granicą, oraz wiernych ze wschodu i zachodu wyrecytowało 150 milionów pochwał dla Tary. Poprosili mnie, abym przy tej okazji zadedykował tę zasługę. Powinniśmy zatem połączyć całą zasługę, którą my i wszyscy inni wytworzyli w przeszłości, tworzą teraz i stworzą w przyszłości z naszymi obecnymi dedykacjami i życzeniami. Dzięki temu zasługa ta nigdy się nie wyczerpie lecz będzie rosła coraz bardziej.
Teraz odczytam „Wielką modlitwę życzeń” ułożoną przez Siódmego Karmapę Ciedraka Gjatso. Nie musicie jej ze mną recytować. Raczej skupcie swą uwagę i wspierajcie ją w duchu. To lepsze niż recytowanie słów.
* * *
Zakończyliśmy Modlitwy o Uspokojenie Przeciwności. Chciałbym teraz podziękować wszystkim zaangażowanym.
Po pierwsze, uczestniczyły w nich wszystkie męskie i żeńskie klasztory w Indiach, Nepalu i Butanie. Stworzyli wspaniałe tormy i dary, tak dobrze jak potrafili. Wszyscy mnisi i mniszki razem recytowali, zaangażowali się w to mocno, podjęli doskonałe przygotowania. Chciałbym im z całego serca za to podziękować.
Niektórzy myśleli, że te Modlitwy o Uspokojenie Przeciwności to kolejne Kagju Mynlam. Ale my już przełożyliśmy 38. doroczne Kagju Mynlam w Bodhgai o jeden rok, więc to nie było Kagju Mynlam. Ale skoro daty, w których miał się odbyć Mynlam były teraz wolne, wykorzystaliśmy je do organizacji obecnych modlitw. Tak czy inaczej, organizatorzy Kagju Mynlam okazali wielką szczodrość i przekazali datki do wszystkich klasztorów, z czego bardzo się cieszę.
Podobnie, dziesiątki tysięcy przyjaciół w dharmie we wszystkich krańcach świata uczestniczyli w tych sesjach, modląc się o szczęście dla świata, o rozkwit nauk – więc chciałbym wam wszystkim za to podziękować. Mam nadzieję i przekonanie, że nasze wspólne, złączone w jeden głos recytacje pomogą szybko ugasić epidemię koronawirusa a my będziemy mogli rozpocząć nowe, szczęśliwe i radośniejsze życie.
Podczas tych Modlitw o Uspokojenie Przeciwności najciężej pracowali tłumacze, edytorzy wideo, osoby, które złożyły modlitewniki, kompozytorzy muzyki i administratorzy webcastu. Pracowali dzień i noc, bez względu na trudności, co pozwoliło nam z sukcesem ukończyć ten program. Chciałbym im przekazać serdeczne ‘dziękuję’.
Dla mnie samego okazja do współpracy z wami wszystkimi, gdy naszym ciałem i mową gromadziliśmy tę odrobinę zasługi, była ogromnym szczęściem.
Na koniec chciałbym coś ogłosić. Jak wspomniałem podczas ostatnich nauk o „Czterech Dharmach Gampopy”, otrzymałem list z klasztoru żeńskiego Palpung Jeszie Rabgje, organizatorów tegorocznego Zimowego Dharmicznego Zgromadzenia Arja Kszema, z prośbą o udzielenie nauk. Omówiłem to z wieloma osobami i sam przemyślałem. W końcu postanowiłem udzielić nauk na temat autobiograficznych strof Ósmego Karmapy Mikjo Dordże, nazywanych „Dobre czyny”.
Aby ten tekst dobrze omówić, potrzebowałbym minimum dwudziestu dni. Zatem będę musiał zacząć czwartego dnia po Tybetańskim Nowym Roku i kontynuować przez cały pierwszy miesiąc kalendarza tybetańskiego. To być może brzmi strasznie, że nauki będą trwały aż cały miesiąc, ale nie panikujcie. Zrobimy sobie kilka wolnych dni. Inaczej byłoby to zbyt ciężkie i dla nauczyciela i dla słuchaczy.
Ogólnie, nie mam ani pewności siebie ani odwagi, by komentować autobiograficzne strofy przez tak długi czas. Ale podczas pandemii wszyscy powinniśmy siedzieć w domach, więc mamy do dyspozycji więcej czasu. Dla mnie to niecodzienna sytuacja, bo nie jestem zbyt zajęty i trochę tego czasu mam. Poza tym zdobywanie tekstów i potrzebnych rzeczy nie wygląda u mnie tak samo jak u innych ludzi, boję się więc, że jak nie udzielę tych nauk teraz, to później będę tego żałował. Ogłaszam to więc teraz głośno. W zasadzie nadal mam pewne obawy, serce bije mi mocniej. Dokładny program zostanie przedstawiony później, więc proszę sprawdzajcie w internecie. Dziękuję.
Blask pomyślności to ozdoba świata!
Na ziemiach królestwa Tybetu,
w północnej Krainie Śniegu,
niech nauki linii praktyki kwitną!
Niech szczęście i powodzenie zapanują wszędzie!
Niech taki właśnie będzie świat!