
Gjalłang Karmapa odwiedził ośrodek njingmapy
20 maja 2016
Spotkanie z Tybetańczykami w Genewie
21 maja 201621 maja 2016 – Genewa, Szwajcaria
Podczas porannej sesji Jego Świątobliwość podkreślał potrzebę zwrócenia umysłu do wewnątrz, aby odnaleźć spokój i zadowolenie. Zasugerował, że narzędziem służącym do osiągnięcia tego jest medytacja. Zaś podczas popołudniowego spotkania Gjalłang Karmapa wykorzystał historię własnego życia jako ilustrację dla niebezpieczeństw, które są nieuniknione, gdy uzależniamy nasze szczęście od spełnienia własnych pragnień i oczekiwań. Kończy się to tym, że zewnętrzne wydarzenia przejmują kontrolę nad naszym życiem. Dlatego powinniśmy rozwijać wewnętrzny spokój i zadowolenie.
Jako chłopiec Karmapa mieszkał w Khamie
…jako zwyczajne dziecko, nic szczególnego. Gdy miałem siedem lat, przybyła grupa poszukująca inkarnacji Karmapy. Początkowo nie zdradzali prawdziwego celu wizyty i twierdzili, że poszukują swoich krewnych. Wypytywali moich rodziców o imiona. Gdy przybyli po raz drugi, poinformowali ich, że zidentyfikowali mnie jako Karmapę. Wszyscy przeżyli wstrząs, bo widzieli we mnie tylko zwykłego chłopca. Ludzie opowiadali, że gdy się urodziłem, pojawiły się pewne dobrowróżebne znaki, więc myślano, że mogę być tulku, ale nikomu do głowy nie przyszło, że jestem Karmapą.
Początkowo był szczęśliwy. Oczekiwał, że teraz dostanie nowe zabawki i będzie miał wielu towarzyszy zabaw. „Byłem tylko dzieckiem i myślałem jak dziecko” – stwierdził. Miał się jednak bardzo rozczarować. Gdy przybył do klasztoru Tsurphu i zobaczył oczekujące Go rzesze ludzi, zaczął mieć wątpliwości. Znalazł się ponad tysiąc kilometrów od domu, ubrany w ceremonialny strój i na końskim grzbiecie wjechał do Tsurphu przy dźwiękach tybetańskich trąb.
Gdy znalazł się w swoim pokoju, który służył za sypialnię, miejsce spotkań i salę lekcyjną, opiekę nad nim przejęli mnisi, którzy mieli po czterdzieści i pięćdziesiąt lat. Nie było tam żadnych dzieci, z którymi mógłby się bawić. Zamiast tego spędzał całe dnie na nauce, w tym na wkuwaniu na pamięć tekstów i modlitw przez trzy godziny. To była tradycyjna edukacja, która miała przygotować Go do Jego przyszłej roli. Jego Świątobliwość, jak każdy inteligentny chłopiec, okazywał wiele sprytu i kiedy nauczyciel wychodził na chwilę z pokoju, przesuwał wskazówki zegara, żeby lekcja skończyła się o 15-20 minut wcześniej. „Nauczyciel wracał i dziwił się jak ten czas szybko zleciał”.
W wieku lat czternastu uciekł do Indii, pozostawiając za sobą rodziców i krewnych, klasztor, przyjaciół i życie jakie znał. Odnosząc się do tego, jak Jego życie potoczyło się po przybyciu do Indii, zupełnie niezgodnie z Jego oczekiwaniami, Jego Świątobliwość stwierdził:
Myślę, że powinniśmy kontrolować nasze pragnienia i oczekiwania, i być zadowoleni z tego, co mamy. W przeciwnym razie nasze oczekiwania będą kontrolować nas.
Po tej wypowiedzi nadszedł czas na pytania od publiczności. Pierwsza osoba zapytała, czy ważne jest, by uczyć medytacji dzieci i jak należy to robić. Karmapa odpowiedział, że według badań przeprowadzonych w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii medytacja przynosi dzieciom bardzo wiele pożytku, pomaga im w koncentracji i rozluźnianiu się. Można zastosować bardzo proste techniki skupiania się na zewnętrznych obiektach, np. niesienie misy wypełnionej po brzegi wodą.
Drugie pytanie dotyczyło radzenia sobie z trudnymi emocjami, które zaburzają umysł w czasie medytacji. Jego Świątobliwość poradził, by rozpoznać te emocje, np. gniew i pożądanie. Gdy się pojawiają, nie należy za nimi podążać, a jedynie je obserwować. Ponieważ nie mają one żadnej realnej podstawy, nie ma niczego, co można by szukać i znaleźć. Samo obserwowanie emocji osłabia je.
Kolejny uczestnik spotkania zapytał o koronę Karmapów. Chodziło o Czarną Koronę noszoną przez kolejnych Karmapów od czasów Dusum Khjenpy. Korona w rzeczywistości nie jest czarna lecz ciemnoniebieska. Kolor ten symbolizuje niezmienną przestrzeń, a także naturę Dharmaty, czyli ostateczną naturę wszystkich zjawisk, która jest niezmienna. Korona, którą Jego Świątobliwość Szesnasty Karmapa zakładał podczas ceremonii Czarnej Korony, znajduje się obecnie w klasztorze Rumtek w Sikkimie.
Czwarte pytanie wiązało się z pożytkami praktykowania sadhany i Jidama. Jego Świątobliwość wyjaśnił, że praktykując chcemy osiągnąć szczególne właściwości odpowiedniego Jidama. Nie chodzi o to, że mamy stać się kimś innym, ale o odnalezienie naszej wrodzonej natury. W praktyce sadhany znajdziemy wszystkie etapy, od wstępnych modlitw Schronienia i Bodhiczitty, poprzez główną praktykę powtarzania mantry, kończąc na dedykowaniu zasługi.
Odpowiadając na kolejne pytanie Jego Świątobliwość zauważył, że praktykowanie uważności bez związku z duchową linią przekazu może być korzystne, ale pełnię mocy i głębię uważności przekazuje nam jedynie tradycja linii przekazu.
Na pytanie o najszybszy sposób oczyszczenia karmy Jego Świątobliwość odpowiedział, że ogólnie rzecz biorąc, aby oczyścić nagromadzone negatywne działania, powinniśmy odczuwać wstyd. Należy rozumieć i przyznać, że popełniliśmy negatywny uczynek. Chociaż dostępne są nam zarówno recytacje mantr, jak i oczyszczające praktyki Jidama, dzięki naturze nietrwałości mamy też możliwość wprowadzenia zmian z chwili na chwilę. Przeszłość nie jest tożsama z przyszłością. Jeśli zrobiliśmy coś negatywnego i od razu zdamy sobie z tego sprawę, odczuwając wstyd i żal, wówczas możemy oczyścić negatywne działania.
Poproszony, by wyjaśnić różnicę między współzależnością i karmą, Jego Świątobliwość odparł, że współzależność wiąże się z buddyjskim poglądem na świat (dostrzeganie, że wszystko jest zależne od wszystkiego innego), natomiast karma dotyczy działania pojedynczego człowieka. Nasze działania mają wpływ na świat wokół nas, mamy więc moralną odpowiedzialność. Ta odpowiedzialność zaś powinna wypływać z motywacji współczucia.
Jego Świątobliwość opowiedział krótko o związkach poprzednich Karmapów z tradycją njingma. Zarówno Pierwszy Karmapa Dusum Khjenpa, jak i Drugi Karmapa Karma Pakszi pochodzili z rodzin należących do tradycji njingma, natomiast Karmapa Rangdziung Rigpe Dordże praktykował według linii przekazu njingma njingthik. Będąc dzieckiem Siedemnasty Karmapa był zachęcany do recytowania siedmioczęściowej modlitwy do Guru Rinpocze. Miał też nadzieję, że otrzyma przekaz linii njingthik od Ciatrala Sangje Dordże Rinpocze, ale okazało się to niemożliwe.
Zapytany o buddyjskie zaangażowanie w politykę, Karmapa odparł, że zasadniczo nie ma przeciwskazań, by buddyści działali na polu polityki, jednak kluczowe znaczenie ma właściwa motywacja. Zwrócił uwagę, że Jego Świątobliwość Czternasty Dalajlama jest wspaniałym przykładem kogoś, kto musiał zająć się polityką ze względu na wielkie poczucie odpowiedzialności względem Tybetańczyków. Jeśli naszą motywacją jest po prostu pomaganie innym, wówczas nie ma potrzeby, by angażować się w politykę.
Po tej popołudniowej sesji pytań i odpowiedzi Jego Świątobliwość udał się na spotkanie ze szwajcarską społecznością Tybetańczyków.