Na Manhatanie Karmapa podziwia malarstwo tybetańskie i bierze udział w wieczorze poezji
10 kwietnia 2015Karmapa na Manhattanie: Nauki o wiązaniu serca z umysłem
14 kwietnia 201512 kwietnia 2015 r. – Queens, Nowy Jork
Trzeciego dnia pobytu w Nowym Jorku Jego Świątobliwość Karmapę przywitało ok. 2000 ludzi zebranych w Flushing Meadow Park – a każdy trzymał w ręku książeczkę z codzienną praktyką Akszobhji, przetłumaczoną na język angielski i chiński. Przed południem Fundacja Danang zaplanowała wyjaśnienia do tej praktyki a po południu abhiszekę.
Karmapa rozpoczął od przedstawienia własnych powodów, dla których on sam wykonuje tę praktykę:
Kiedy byłem młodszy, zdarzało mi się tracić cierpliwość. Zazwyczaj panowałem nad sobą, ale od czasu do czasu wpadałem w złość – jak wszyscy inni ludzie. Zauważyłem jednak, że po przyjeździe do Indii, gdzie spotykało mnie coraz więcej trudności, te incydenty powtarzały się coraz częściej. Tuż po nich przychodził żal i z czasem coraz lepiej rozumiałem jak zła jest złość i jak niewielką miałem nad nią władzę.
Później, gdy Jego Świątobliwość przekładał sutry Akszobhji z języka chińskiego na tybetański, odkrył znaczenie tej praktyki.
Zacząłem rozwijać szczególny związek z Buddhą Akszobhją i od tamtego czasu byłem w stanie lepiej nad sobą panować.
Zainspirowany naukami Akszobhji, Karmapa szukał w tekstach dodatkowych informacji. Najważniejszym z życzeń Akszobhji, gdy był on jeszcze Bodhisattwą, było jego zobowiązanie: „Od teraz, kiedy zostałem Bodhisattwą, nigdy więcej nie będę się złościł na żadną czującą istotę“.
Sanskryckie imię Akszobhja zostało przetłumaczone na tybetański jako Mitrukpa, co znaczy „niezdolny do wzburzenia“, „nieporuszony“, gdyż umysłu tego Bodhisattwy nigdy nie wzburzały szkodliwe emocje.
To niezwykła zdolność – powiedział Jego Świątobliwość – choć przecież na początku ścieżki był on zwyczajną istotą. Nam trudno jest powstrzymywać złość przez jeden dzień, a on postanowił nie robić tego aż do osiągnięcia Przebudzenia.
Wielka determinacja Akszobhji poruszyła mnie tak bardzo, że zacząłem się zastanawiać, czy sam nie mógłbym złożyć takiego przyrzeczenia – może nie do samego Przebudzenia, gdyż nie wiem, co przyniosą moje kolejne odrodzenia, ale przynajmniej do końca tego życia.
Następnie Karmapa wyjaśnił, na czym polega istota praktyki tego Buddhy:
Akszobhja uosabia odwagę pokonywania złości, czego my do tej pory, najprawdopodobniej, nawet nie próbowaliśmy dokonać. Zachęca on nas by się jej przeciwstawić – to jest istotą praktyki Buddhy Akszobhji.
Jaką siłę Akszobhja daje adeptom Dharmy? Przemienia ich w wojowników odzianych w zbroję cierpliwości. W takiej zbroi wojownik staje do walki bez strachu.
Do tej pory baliśmy się stawić czoła naszej złości, kategorycznie się jej przeciwstawić, dlatego nie podjęliśmy jeszcze takiej próby. Akszobhja nas uzbraja do walki ze złością i inspiruje do rozwijania waleczności umysłu, która różni się od atakowania innych.
Karmapa przedstawił również trzy powody, dla których obecnie zachęca on innych do wykonywania tej praktyki:
Rozwój technologii sprawia, że nasze działania są tysiąc razy bardziej skuteczne niż kiedyś. Destrukcja środowiska i cierpienie zadawane zwierzętom stały się dosłownie niewyobrażalne: nikomu to się nie mieści w głowie.
Jako przykład podał zabijanie zwierząt, którego ludzie dopuszczali się od zawsze, ale dzisiejsze maszyny pozwalają nam czynić to na dużo większą skalę. Liczba zwierząt zabijana dla celów konsumpcyjnych stała się niewyobrażalna. Podobnie rzecz się ma z niszczeniem środowiska naturalnego. Siła ludzkich działań i ogrom złej karmy gromadzonej w ten sposób jest zatem pierwszym powodem, dla którego warto poświęcić się praktyce Akszobhji.
Drugi powód związany jest z tym, że choć jesteśmy przekonani, iż potrafimy rozwiązać swoje problemy…
Samo zrozumienie to za mało, by doprowadzić do zmian zdolnych, na przykład, uzdrowić środowisko. Istota tego problemu musi dotrzeć do głębi naszego serca. Tylko tak dotrzemy do jego rozwiązania.
Dlatego właśnie, musimy zacząć badać swoje wnętrze, gdyż istotą nauk Buddhy jest jego ciągłe doskonalenie – powinniśmy sami stać się Akszobhją, niewzburzonym przez gniew czy złość. Jest to szczególnie ważne teraz, kiedy wzrastający poziom agresji podsycanej przez złość staje się bardziej niebezpieczny nawet od dewastacji środowiska.
Musimy dotrzeć do poziomu wolnego od wzburzenia, który nie reaguje na agresję kolejną agresją. Medytacja nie polega tylko na szukaniu ochrony dla siebie, lecz na odkrywaniu odwagi, która pozwala bez złości odpowiadać na agresję świata.
Trzeci powód, powiedział Karmapa, jest dość prosty.
Istnieje wiele sposobów oczyszczania złej karmy, ale najpierw musimy się ich nauczyć i je zastosować. Wartość tradycji buddyzmu tybetańskiego polega na tym, że przez ponad tysiąc lat Tybetańczycy miast rozwijać technologię, rozwijali duchowość. Dzięki temu możemy teraz korzystać z pouczeń linii doświadczenia i urzeczywistnienia, które pomagają nam pokonywać nasze problemy i się wewnętrznie rozwijać.
Mądrość tej długiej linii poucza nas, byśmy nie postrzegali siebie jako odmiennych od Buddhy Akszobhji.
Chcemy stać się Akszobhją, a to nie oznacza przywdziania szat mnisich i paradowania z dłońmi ułożonymi w Jego mudrze. Chcemy być absolutnym Akszobhją, który jest stanem urzeczywistnienia i wolności od wzburzenia wzniecanego przez szkodliwe emocje.
Aby to osiągnąć, zaczynamy od wyobrażania sobie, że jesteśmy Akszobhją i ucieleśniamy jego odważne aspiracje. Dzięki temu rozwiniemy prawdziwie dobre właściwości – autentyczny cel tej praktyki.
Naszym największym wyzwaniem – wyjaśnił Karmapa – jest porzucenie przywiązania do emocji, powiedzenie im: Dam sobie bez was radę. Mam coś lepszego niż wy. Odwagi takiej jednak nie znajdziemy, jeśli uprzednio naprawdę nie stworzymy jakiejś istotnej alternatywy w swoim umyśle: bodhiczitty, miłości czy współczucia. Musimy odnaleźć w sobie siłę, która pozwoli nam radzić sobie z trudnymi sytuacjami w inny, skuteczniejszy sposób niż przy pomocy emocji. Bez tej siły brakuje nam śmiałości, by wyrzec się emocji, gdyż w danej chwili zdają się być jedynym sposobem reakcji.
Aby pożegnać się z emocjami, Karmapa zachęca do rozwijania „niezwykłych właściwości“, jakie przynosi praktyka Akszobhji. Tym samy zakończył on swoje wprowadzenie i tego samego dnia udzielił abhiszeki.
Tuż przed nią opowiedział o karmicznej więzi łączącej go z Buddhą Akszobhją. W rzeczywistości, nadmienił, kolejni Karmapowie postrzegani byli jako emanacje tego Buddhy. Ze wszystkich rodzin pięciu Dhjani-Buddhów, większość Jidamów wielkich praojców tradycji kagju pochodzi z rodziny wadżry, rodziny Buddhy Akszobhji.
Na znak tego związku niezwykła korona Karmapów to Czarna Korona rodziny wadżry. Choć zazwyczaj nazywamy ją Czarną Koroną, w rzeczywistości jest ona ciemnogranatowa. W wadżrajanie ten kolor reprezentuje dharmatę, czyli niezmienną naturę umysłu wszystkich Budhhów.
Buddhowie posiadają coś, co określa się jako tajemnicę ciała, tajemnicę mowy i tajemnicę umysłu. Ta ostatnia to całkowicie niezmienna mądrość. Aby ją opisać, używamy metafory nieba lub przestrzeni, dlatego głęboko granatowy kolor symbolizuje mądrość. A barwa korony Karmapów reprezentuje niezmienną dharmatę.