Dzień dziesiąty: Karmapa Deszin Sziekpa, Karmapa Mikjo Dordże i Chiny
18 marca 2021Dzień dwunasty: Dzie Tsongkhapa i kagju. Szósty i siódmy dobry czyn
26 marca 2021Jego Świątobliwość Siedemnasty Karmapa komentuje autobiograficzne dzieła Ósmego Karmapy Mikjo Dordże
Wiosenne nauki Dharmy Arja Kszema
28 lutego 2021
To życie nie trwa dłużej niż ziewnięcie kota
Po przywitaniu wszystkich Jego Świątobliwość rozpoczął jedenasty dzień nauk, kierując naszą uwagę od razu do Autobiograficznych strof Karmapy Mikjo Dordże „Dobre czyny” i Pochwały „Bez wytchnienia szukał…” Karmapa podkreślił podobieństwa między piątymi strofami obu tekstów.
Piąta strofa Dobrych czynów:
Przekonałem się, że wszyscy wysoko i nisko urodzeni muszą umrzeć,
Nadzy, z pustymi rękoma, niczym porwani przez rwącą rzekę.
Kiedy o tym myślałem, jak osiem doczesnych spraw
Mogłoby mnie zaprzątać, choćby w snach?
Mam to za jeden z mych dobrych czynów.
Ten piąty dobry czyn jest jednocześnie piątym aspektem praktyk wstępnych w ogólnym wprowadzeniu, gdzie nacisk kładzie się na „porzuceniu tego życia, gdyż nietrwałość zapuściła w nim korzenie”. Jego Świątobliwość zwrócił uwagę na podobieństwo między tą strofą, a piątą strofą Pochwały „Bez wytchnienia szukał…”
Zawsze pełen miłości i przejmującego współczucia,
powodowany najczystszym pragnieniem wyzwolenia,
Zmierżony cierpieniem i jego przyczynami,
Nigdy nie przestawał myśleć o nietrwałości – jemu zanoszę modlitwę.
Według komentarza do Pochwały „Bez wytchnienia szukał…” Piątego Szamara Kyncioka Jenlaka, ta strofa mówi o „nieprześcignionej szczodrości – miłości itd. – oraz najwyższym radosnym wysiłku nieprzywiązywania się itd.”
Jego Świątobliwość rozwinął znaczenie tych strof, analizując główne elementy Wskazówek do treningu w historiach Wyzwolenia Mikjo Dordże. Podsumował: „Jeśli używamy ciała, mowy i umysłu do bezsensownych działań tego życia, jest to naprawdę ogromna strata”. I dodał:
Jest tak dlatego, że nasze ciało, życie oraz cokolwiek do nas należy, nie pozostają nawet na chwilę. Są nietrwałe i zawsze ulegają zmianie. A szybkość tych zmian jest jeszcze większa niż szybkość słońca od wschodu do zachodu. Mamy przyjaciół, których znamy od bardzo dawna, mamy bogactwo, dla którego ryzykowaliśmy przez całe życie, mamy własne miejsca i ziemie. To w pełni dojrzałe ciało zużywa się z chwili na chwilę. Ciało niezmiennie dąży do wyczerpania i Mikjo Dordże rozumiał to i bardzo mocno odczuwał nietrwałość. Naprawdę towarzyszyło mu to nieprzyjemne uczucie, że ciało jest niszczone przez narodziny i śmierć. Również ciało, dobytek, towarzystwo czy sława zależą od efektów naszej poprzedniej karmy. Ów niedługi czas, niewielką moc i zdolności, jakie mamy w tym życiu, powinniśmy spożytkować, aby nie cierpieć i osiągnąć szczęście w przyszłych życiach.
Co to znaczy, że działania w tym życiu są pozbawione znaczenia i bezsensowne? Kiedy wielcy mistrzowie przeszłości mówią, że każde działanie dokonane dla tego życia jest bez znaczenia, nie ma sensu i jest śmieszne, jest tak, ponieważ wierzą oni w przyszłe żywoty. Jego Świątobliwość podkreślił, że obecne życie jest w porównaniu z przyszłymi niezwykle krótkie. Tak naprawdę nie jest dłuższe od ziewnięcia kota. Jeśli teraz utracimy szansę, by przynieść pożytek na poczet innych żywotów, to będzie to wielka strata.
Niestety nasze myśli są błędne. Kiedy słyszymy, że wszelkie działania tego życia pozbawione są znaczenia, błędnie sądzimy, że są to słowa kogoś, kto nie wie jak robić cokolwiek. Jest niezwykle ważne, byśmy ćwiczyli umysł w faktycznym znaczeniu tych słów. Dlaczego mówią, że jest to bezsensowne? Lamowie przeszłości uznaliby wszystko, co robimy za bezsensowne i śmieszne. Jeśli dziecku, które się bawi, powiemy „nie baw się”, sprzeciwi się: „Dlaczego nie mogę się bawić? Przecież to taka frajda!” To, co guru przeszłości postrzegają jako bezsensowne, my widzimy inaczej. Jesteśmy jak małe dziecko.
Jego Świątobliwość przytoczył wspaniałą historię dwóch słynnych mistrzów kadampy, Gesze Potoły i Gesze Ciekji Ysera. Pewnego dnia uczniowie tak zwrócili się do Gesze Ciekji Ysera: „Kiedy Potoła naucza Dharmy, wówczas naprawdę w umyśle pojawia się takie inne uczucie, inny rodzaj wiary i pewności. Ale gdy ty nauczasz, nie mamy tak wielkiej pewności, jak kiedy uczy Potoła. Dlaczego tak jest?” Gesze Ciekji Yser nie odpowiedział od razu. Pomyślał sobie: „Nie może tak być. Znam Dharmę lepiej od Potoły. Możliwe, że Potoła posiada jakieś istotne nauki”. Lecz gdy Ciekji Yser posłuchał nauk Potoły, również wywołało to w nim innego rodzaju uczucie. Zapytał więc o to Potołę: „Kiedy nauczasz Dharmy, nie mówisz niczego, czego bym sam już nie słyszał. Lecz rozumiem coś, czego wcześniej nie rozumiałem”. Potoła odparł: „To, co mówisz, jest prawdą. Ty wiesz lepiej ode mnie, lecz kiedy ja nauczam Dharmy, kieruję strzałę do wewnątrz”. Jego Świątobliwość wyjaśnił, że celem Gesze Potoły było wspomożenie umysłu. Zamiast wypuszczać strzałę na zewnątrz, mówił i nauczał, mając na uwadze pożytek dla umysłów uczniów. Guru przeszłości uważają, że cokolwiek robimy jest bezsensowne, gdyż pracujemy tylko dla obecnego życia. Jeśli tak robimy, to rzeczywiście wszystko jest bezsensowne i pozbawione znaczenia.
Jego Świątobliwość odniósł się również do historii życia Mikjo Dordże, aby podkreślić tę kwestię. Celem Mikjo Dordże były dobre intencje i praktyka, porzucał to, co ukierunkowane było na osiągnięcie wielkości w tym życiu. Mikjo Dordże został w oczach wszystkich wielkim lamą, gdyż miał bodhiczittę.
Kilka cech wyróżniało charakter i osobowość Mikjo Dordże. Był inny niż zwykli ludzie, którzy ciężko pracują jedynie na poczet tego życia. Zwyczajni ludzie oddają się ciężkiej pracy, by przynieść sobie zyski, a innym stratę. Mikjo Dordże w ogóle nie był tym zainteresowany i mówił innym, że takie działania są bezsensowne i pozbawione znaczenia. I naprawdę głęboko wierzył w to, co mówił. Jeśli widział jak ktoś doświadcza straty czy cierpienia, pojawiało się w nim przejmujące uczucie, jakby to zdarzyło się jemu samemu. Bardzo się tym martwił. Gdy słyszał o czyimś szczęściu, naprawdę się z tego cieszył. Kiedy słyszał rozmowy o skonfliktowanych guru, odczuwał ogromną stratę. Gdy dowiadywał się, że konflikty zanikły i nauki odbywają się bez zakłóceń, odczuwał radość i cieszył się, że praktyka Dharmy tak dobrze idzie. Opowiadał o tym wielu ludziom.
Gdy Mikjo Dordże żył, otrzymywał dary od wielu ludzi, lecz nie delektował się nimi i nie zatrzymywał dla siebie. Utrzymywał, że w ogóle nie będzie korzystał z ciała, mowy i umysłu dla celów tego życia. Uważał, że to bezzasadne. Patrząc ze światowej perspektywy, ktoś mógłby powiedzieć, że Mikjo Dordże po prostu nie potrafił nic zrobić. Za czasów Siódmego Karmapy Wielkie Obozowisko robiło duże wrażenie i miało wielkie wpływy w świecie Dharmy i polityki. Lecz duża część tych wpływów została utracona za życia Mikjo Dordże. Można powiedzieć, że stało się tak z jego winy, gdyż nie przywiązywał wagi do tego typu spraw. Lecz Jego Świątobliwość zwrócił uwagę, że Mikjo Dordże po prostu podążał za naukami Dharmy. Taki był.
Przed przystąpieniem do omówienia kolejnej strofy Dobrych czynów Jego Świątobliwość dołączył do mniszek, które ofiarowały błogosławieństwa i modlitwy za długie życie Khenpo Tsultrima Gjamtso Rinpocze z pomyślnej okazji jego 87. urodzin. Jego Świątobliwość mówił o życzliwości Rinpoczego, którą okazywał on jeszcze w czasach Szesnastego Karmapy. Rinpocze nauczał wielu khenpo w Rumteku, a także przekazał pewne nauki buddyjskiej filozofii Jego Świątobliwość, w tym również pieśni Milarepy i Gyntsangpy.
Pozbawione fałszu Trzy Klejnoty
A oto szósta i ostatnia strofa, należąca do wstępnego tematu „wkroczenia na ścieżkę Dharmy”, mówiąca o udaniu się po schronienie w pozbawionych fałszu Trzech Klejnotach.
Poza prawdziwym opiekunem, Trzema Klejnotami,
Nie pokładałem ufności w żadnym schronieniu.
Klejnoty znają wszystkie radości i smutki.
Nie oglądałem się i nie liczyłem na nic innego.
Mam to za jeden z mych dobrych czynów.
W swych Wskazówkach do treningu w historiach Wyzwolenia Mikjo Dordże wyjaśnia, że Trzy Klejnoty przekazują znaczenie karmy, przyczyny i skutku. Na przykład, niektórzy ludzie błędnie wierzą, że należy pracować, mając na uwadze obecne życie, bo w przeciwnym razie będziemy pozbawieni środków do przetrwania, jak ubranie czy pożywienie. Lecz Mikjo Dordże uważał, że jeśli będziemy pracować, mając na uwadze przyszłe żywoty, to nie tylko w tym życiu doświadczymy mniej cierpienia, lecz również dobrych rzeczy i dostatku. Wynika to stąd, że wszelki pożytek, jaki mamy, bierze się z chronienia innych przed cierpieniem. Jeśli zaś popełniamy nieprawe czyny dla celów obecnego życia, wówczas im więcej przyjemności sobie zapewnimy, tym więcej krzywdy dotknie innych. Gdy efekty karmiczne do nas wrócą, pojawi się wielkie cierpienie. Jesteśmy tak bardzo skażeni niewiedzą, że nie potrafimy zrozumieć tego cyklu. Trzy Klejnoty właśnie to nam objaśniają i prowadzą do zrozumienia karmy, przyczyny i skutku.
Podstawą i źródłem wszelkiego szczęścia w tym życiu jest życzliwość Trzech Klejnotów. Jeśli to zrozumiemy, nie będziemy przyjmować żadnego innego źródła schronienia. Kiedy nabierzemy silnego przekonania, że Trzy Klejnoty nas nie oszukują, nawet w obliczu katastrofy naturalnej, krzywdy zadanej przez wroga czy ciężkiej choroby, będziemy korzystać jedynie z metod nauczanych przez Buddhę. Wiemy, że to jedyne działanie, jakie potrzebujemy podjąć. Wypełnia nas głębokie przekonanie i wiemy, że to jedyny sposób, by chronić siebie i przynosić pożytek innym.
Jeśli naprawdę wierzymy w Trzy Klejnoty, rozumiemy to i przyjmujemy ślubowania mnisie. A przynajmniej nie wyrządzamy innym krzywdy, a w zamian inni nie krzywdzą nas. Doświadczamy wzajemności pomagania innym. Wówczas Trzy Klejnoty w naturalny sposób stają się źródłem wszelkiego pożytku i szczęścia. Jeśli jednak mówimy, że przyjęliśmy święcenia i nosimy tysiące szat Dharmy, lecz nadal hołubimy nikczemne myśli krzywdzenia innych istot, nikt nam nie uwierzy, że jesteśmy wyświęceni lub że praktykujemy Dharmę. To, czy jesteśmy dobrymi mnichami lub mniszkami, bądź praktykującymi Dharmę, zależy on naszej wiary w Trzy Klejnoty, w karmę, przyczynę i skutek.
Mikjo Dordże mawiał, że sam nie potrafi tego w pełni praktykować, lecz że ma niejakie zrozumienie tego. Jego Świątobliwość zakończył jedenasty dzień nauk: „Naprawdę ważne jest, by mieć zrozumienie tego. Jest to niezwykle ważna sprawa”.