Dzień piętnasty: Wzbudzanie bodhiczitty. Święta Gandhola
25 kwietnia 2021Dzień siedemnasty: Jego Świątobliwość o wegetarianizmie
13 maja 2021Jego Świątobliwość Siedemnasty Karmapa komentuje autobiograficzne dzieła Ósmego Karmapy Mikjo Dordże
Wiosenne nauki Dharmy Arja Kszema
12 marca 2021
Po ofiarowaniu pozdrowień Jego Świątobliwość kontynuował nauki o tradycjach i zasadach obowiązujących w Wielkim Obozowisku, jeśli chodzi o niejedzenie mięsa. Ponadto Karmapa omówił reguły winai co do spożywania mięsa.
Część pierwsza: Czwarty Karmapa Rolpe Dordże zakazuje spożywania mięsa i alkoholu w Wielkim Obozowisku
Odnosząc się do dzieła Dziewiątego Karmapy Łangciuka Dordże, Wielka księga reguł dla Wielkiego Obozowiska: ozdoba świata, Jego Świątobliwość wyjaśnił, że Czwarty Karmapa Rolpe Dordże i kolejne inkarnacje Karmapy zakazali spożywania mięsa i alkoholu w Garcienie:
Należący do Obozowiska nie mogli mieć ani krztyny mięsa – nawet jednego jeleniego włosa – ani też pić alkoholu – nawet tyle, co na koniuszku źdźbła.
Również Karma Kynsiun – jeden z bezpośrednich uczniów Czwartego Karmapy – napisał namthar Rolpe Dordże, pt. Uradowanie uczonych. W tekście stwierdza, że Rolpe Dordże i jego otoczenie żywili się trzema „białymi pokarmami”, a jeśli w miejscu, gdzie przebywali mistrzowie z uczniami, znaleziono kości zwierząt, udzielano reprymendy. Ponadto, „nie pozwalano, by nawet lekki zapach alkoholu unosił się na terenie obozu. [Rolpe Dordże] doprowadził wszystkich do czystego postępowania”. Zgadza się z tym inny z uczniów Karmapy, Tsurphu Kangpangpa, który tak pisze o swym nauczycielu:
Nie było takiej możliwości, by nawet odrobina mięsa lub sam tylko zapach alkoholu znalazły się w Obozowisku. Jego postępowanie było doskonałością czystości, a moc jego współczucia była przeogromna.
Kolejni Karmapowie podtrzymywali, wzmacniali i szerzyli zapoczątkowaną przez Rolpe Dordże tradycję wegetarianizmu. Według Jego Świątobliwości ów zakaz spożywania mięsa był cechą wyróżniającą Wielkie Obozowisko. W dziele Karmy Ciakme, Słowa guru Pandity Dziamjanga z północy: wady mięsa i rozróżnianie co jest dozwolone, a co zakazane, napisano:
Wokół Rolpe Dordże zawsze znajdowało się pięciuset bhikszu z ich wierzchnimi szatami, a on doprowadził do doskonałości przykład niezezwalania, by mięso, nawet jeden jeleni włos, znalazło się w zasięgu jego wzroku. Od tego czasu większość organizacji dharmicznych, założonych przez Mikjo Dordże, miało surowe reguły zabraniające spożywania mięsa. W klasztorze Njinling nie wprowadzono zakazu jedzenia mięsa, lecz dla wegetarian gotowane osobno warzywny rosół. Karmapa i Synowie Serca spożywali jedynie posiłki wegetariańskie i nie pozwalali, by mięso znalazło się w zasięgu ich wzroku. Podczas tsoku wszyscy spożywali dary z mięsa i wówczas nawet Karmapa i Synowie Serca, aby nie naruszyć samaja, zjadali odrobinę.
Zasady zabraniające spożywania mięsa i alkoholu na terenie Garcienu były więc dość surowe. Nie wolno było też zabijać zwierząt i oprawiać mięsa w pobliżu Obozowiska, ani ofiarować mięsa podczas regularnych pudży lub w czasie szczególnych świąt, jak Losar (tybetański Nowy Rok). Osoby zabijające zwierzęta dla mięsa, bądź ludzie niestosujący się do zakazów, mogli być wykluczeni z Garcieniu, co oznaczało wykluczenie z karma kagju w ogóle, lub zdegradowani, w zależności od stopnia popełnionego wykroczenia.
Było wiele powodów dla zakazu spożywania mięsa w Garcienie. Jednak najważniejszym z nich, jak stwierdził Jego Świątobliwość, było zapobieżenie zabijania nieliczonych istot, by wyżywić wielu mieszkańców Obozowiska. Jeśliby zezwolono na spożywanie mięsa, jedzenie zwierząt, które zmarły z przyczyn naturalnych, było niepraktyczne ze względu na wielką liczbę mieszkańców Garcienu: zgromadzenie wystarczającej ilości zwierzęcych zwłok, by wszystkich pożywić, byłoby niemożliwe. A więc trzeba byłoby zabijać zwierzęta. A według winai takie mięso było nieczyste i spożywanie go prowadziłoby do wielkiej szkody.
Część druga: Mikjo Dordże zachęca wszystkich Tybetańczyków do porzucenia spożywania mięsa
Jak Jego Świątobliwość wyjaśnił poprzednio, do czasów Mikjo Dordże Garcien znacznie się rozrósł i był lepiej zorganizowany. Po śmierci Siódmego Karmapy Ciedraka Gjatso wiele z jego zasad porzucono i zabijano, jedzono i ofiarowano liczne zwierzęta. Ósmy Karmapa Mikjo Dordże, wiedząc do jakich cierpień i trudności to prowadzi, przywrócił reguły surowo zabraniające mięsa na terenie Obozowiska, gdy tylko był na tyle dorosły i wpływowy, by móc to zrobić. Ponadto liczne klasztory, które założył, wprowadziły zasady zabraniające spożywania mięsa, a on sam zapoczątkował w Tybecie ruch promujący wegetarianizm. Katalog dzieł zebranych Piątego Szamarpy zawiera List do mych bezbronnych matek przede wszystkim w Krainie Śniegu Mikjo Dordże – rozpowszechnione po Tybecie ogłoszenie mówiące o tym dlaczego spożywanie mięsa jest niewłaściwe. Choć Jego Świątobliwość nie uzyskał tego listu, z samego tytułu zdołał ocenić stanowisko Mikjo Dordże. Karmapa wyraził nadzieję, że uda mu się pewnego dnia odnaleźć egzemplarz owego listu.
Ósmy Karmapa unikał udawania się po jałmużnę w rejony, gdzie spożywano dużo mięsa. W komentarzu Sangje Paldrupa do Dobrych czynów napisano:
Niezależnie dokąd się udawał, w zręczny sposób sprawiał, by ludzie nie spożywali mięsa. W Kongpo nie był w stanie tego dokonać i dlatego nie wyruszył do Kongpo po jałmużnę. Nie udawał się też na tereny mongolskie i tam, gdzie spożywano jedynie mięso.
Z jego Wielkiego komentarza do winai dowiadujemy się, że Mikjo Dordże był bardzo konsekwentny jeśli chodzi o mięso i alkohol. Napisał:
Co więcej, jeśli umieszczacie mięso, alkohol itp. w tormach przygotowanych np. na Gutor, nie przyjmujecie mnie jako swego nauczyciela. Nie jesteście odpowiednim naczyniem, by zostać mymi uczniami. Nie przyjmujecie mnie jako swego guru.
Prócz mięsa i alkoholu Mikjo Dordże w Stu krótkich instrukcjach wymienił osiem nieczystych rzeczy, które należy odrzucić po wyświęceniu. Są to: zbroje, broń, ujeżdżanie zwierząt oraz wykorzystywanie jucznych zwierząt, prowadzenie interesów dla zysku, uzyskania plonów i budynków oraz dojenie i hodowanie zwierząt. Nie były to nowe zasady, stworzone przez Mikjo Dordże. Zaczerpnął je od Gampopy.
Jego Świątobliwość w tym miejscu zauważył, że słyszał od wielu osób zdanie: Karmapa powiedział, że jeśli nie przestaniesz jeść mięsa, nie jesteś kagjupą. Jego Świątobliwość wyjaśnił, że nie ma możliwości, aby komuś mówić czy za kogoś decydować, czy dana osoba jest kagjupą. Być może całe zamieszanie wzięło się z przemówienia, jakie wygłosił w 2004 roku, kiedy to cytował z tekstów Mikjo Dordże na temat niejedzenia mięsa. Zaznaczył, że wówczas to nie on sam wygłaszał takie oświadczenia, lecz przywoływał wskazówki swego poprzednika.
Jego Świątobliwość przypomniał, że bycie wegetarianinem za czasów Mikjo Dordże było dużym wyzwaniem, gdyż nie było wówczas zbyt wielu produktów, które mogły zastąpić mięso. W pewnej starej księdze, którą przeczytał, a która wymieniała tybetańskie produkty żywnościowe, na sto pokarmów ponad dziewięćdziesiąt było mięsnych. Jego Świątobliwość, urodzony w rodzinie nomadów, wspomniał, że prócz mięsa mieli jedynie masło, ser i tsampę do jedzenia oraz mleko do picia i żadnych warzyw. I dlatego też wielcy mistrzowie przeszłości nie doradzali w jakiś szczególny sposób swym uczniom porzucenia mięsa. Jednak dawni mistrzowie kagju uważali, że jest to bardzo ważne i nauczali o problemach i powodach zaprzestania konsumpcji mięsa i alkoholu. Ten temat zostanie podjęty podczas kolejnej sesji.
Część trzecia: Potrójna czystość mięsa
Bhagawan Buddha zwracał dużą uwagę na pożywienie i na postępowanie społeczności wyświęconych, więc udzielał w tym zakresie istotnych wskazówek. Niektóre z jego rad zostały zapisane w tekstach winai różnych szkół. Jeśli chodzi o dzisiejsze nauki, mówiące o potrójnej czystości mięsa, Jego Świątobliwość odniósł się przede wszystkim do cytatów z pięciu spośród osiemnastu pierwotnych szkół buddyjskich, a większość z nich przetłumaczył z języka chińskiego. Owe teksty nieco się różnią w wyjaśnieniach odnośnie do tego, jakie mięso jest czyste bądź nieczyste i dla kogo (bhikszu, bhikszuni, nowicjuszy oraz świeckich).
Omówienie tego zagadnienia Jego Świątobliwość rozpoczął od wspomnienia wczesnych praktyk ascetycznych księcia Siddharthy. W tamtych czasach wiele indyjskich tradycji religijnych i filozoficznych doradzało praktykę umartwiania ciała, niejednokrotnie w sposób skrajny. Dla zwyczajnych ludzi było to niezwykle trudne, lecz książę Siddhartha oddawał się tej praktyce przez sześć lat. Wreszcie doświadczenie doprowadziło go do zrozumienia, że sama tylko asceza nie doprowadzi go do Przebudzenia. Później Bhagawan Buddha nauczał mnichów i mniszki, że nie należy prowadzić życia tak surowego, by było nieznośne, ani tak luksusowego, by popaść w beztroskę.
Nie mamy wyjścia: potrzeba jedzenia jest codzienną koniecznością. Jednak Bhagawan Buddha wprowadził pewne zasady, aby zachęcać do jedzenia z umiarem. Pożywienie należy traktować jak lekarstwo i w związku z tym on sam nie akceptował niekontrolowanego jedzenia. Mnisi i mniszki codziennie udawali się po jałmużnę i zależni byli od tego, co otrzymali. Choć Indie od najdawniejszych czasów aż po dziś dzień są zamieszkane przez rzesze wegetarian, niektórzy ofiarowali mięso. Bhagawan Buddha uważał, że przyjmowanie jałmużny zarówno od biednych, jak i bogatych, wegetarian i jedzących mięso, pomoże mnichom i mniszkom nawiązać kontakty we wszystkich sferach społecznych. Dlatego czasami musieli przyjąć dary z mięsa.
Jednak nie powinni byli zjadać każdego otrzymanego mięsa. Jeśli po sprawdzeniu uznano, że mięso jest czyste, można je było spożyć, nieczyste zaś odrzucano. Tekst winai Uttara Grantha z tradycji mulasarwastiwadinów, która zadomowiła się w Tybecie, wymienia pewne zwierzęta, których mięsa nie powinno się jeść. Wspomina się tam mięso, tłuszcz i wydzieliny pewnych gatunków ptaków, np. sowy, gadów i płazów, np. ropuchy oraz ssaków mięsożernych, jak lwy, tygrysy i niedźwiedzie. Ponadto mięso nie powinno być surowe lub zwierzę nie powinno być zabite z myślą o konkretnym obdarowanym.
Bhagawan Buddha nauczał o trzech sposobach sprawdzania czy mięso jest czyste. Te nauki dotyczyły przede wszystkim osób wyświęconych, czasami także świeckich. W różnych wersjach tekstów winai poszczególnych szkół pojawiają się pewne różnice, lecz nauki zgadzają się co do trzech sposobów ustalenia jakiego mięsa należy unikać: na podstawie widzenia, słyszenia i podejrzeń. Według źródeł ze Sri Lanki, które przeniesiono do Chin w IV wieku, Bhagawan Buddha tak zdefiniował mnichom i mniszkom nieczyste mięso:
Widzenie oznacza, że widzimy akt zabijania. Słyszenie oznacza, że wiarygodna osoba mówi nam, że zwierzę zostało zabite specjalnie dla nas. Podejrzenie oznacza, że podejrzewamy, że zostało zabite dla nas.
Buddha udzielił tych nauk po posiłku wydanym przez człowieka znanego jako Kapitan lub Generał Lew, kiedy to mnisi wyrazili wątpliwości czy aby powinni spożyć ofiarowane mięso. Winaja Wastu tradycji mulasarwastiwadinów, która przyjęła się w Tybecie, również przytacza tę historię w podobny sposób, a jej przesłanie jest takie samo. Teksty mahīśāsaki, znajdujące się w Chinach, nieco się różnią, lecz też nieznacznie. To, co istotne, to że mnisi i mniszki, kiedy odbywali swe żebracze rundy, mieli pytać darczyńców jakiego rodzaju mięso jest im ofiarowane i czy aby zwierzę nie zostało zabite specjalnie dla nich. Ich odpowiedzialnością było sprawdzenie i ocena czy dane mięso jest właściwe dla nich do spożycia. Według Jego Świątobliwości, jeśliby wykazali się nieostrożnością, istniało niebezpieczeństwo, że zwierzęta będą zabijane specjalnie dla nich.
W winai mahasanghiki definicja mięsa nieczystego była szersza i odnosiła się zarówno do świeckich, jak i wyświęconych. W tymże tekście, przywiezionym do Chin przez chińskiego mnicha Faxiana (法顯), a przetłumaczonym wraz z indyjskim mistrzem Buddhabhadrą, powiedziano, że niezależnie od tego czy zwierzę zostało zabite dla konkretnego bhikszu czy osoby świeckiej, żaden bhikszu, bhikszuni, nowicjusz czy świecki nie może go spożyć. Również, jeśli zwierzę zabito dla świeckiego, mięso było nieczyste i ani świeccy ani osoby wyświęcone nie mogły go jeść.
Teksty tāmraśāṭīyi, oryginalnie w języku palijskim, lecz przełożone przez Jego Świątobliwość z chińskiego, szczegółowo opisują trzy rodzaje czystego mięsa. Tāmraśāṭīya jest jedną z osiemnastu pierwotnych buddyjskich szkół, rozwijających się głównie w Sinhali (Sri Lanka) i uważana jest za część tradycji therawady. Jego Świątobliwość przytoczył fragmenty jednego z jej tekstów – Wielkiej skarbnicy wszystkiego, co widziane jest jako doskonałe (Samantapāsādikā). Ponadto Karmapa zaprezentował własne przekłady z winai daśa-bhāṇavāry tradycji sarwastiwadinów oraz winai dharmaguptiki, gdzie definicje potrójnej czystości mięsa były zawężone. W tychże tekstach do mięs nieczystych należą również te od zwierząt zmarłych śmiercią nienaturalną, zabitych przez rzeźnika lub gospodarza specjalnie dla odbiorcy, przez gospodarza sprzedającego mięso lub przez kogoś motywowanego dziesięcioma negatywnymi czynami. Należy zaznaczyć, że praktyki tybetańskiej i chińskiej winai pochodzą z tradycji sarwastiwady, która wywodzi się z therawady.
Mówiąc krótko, według wszystkich tradycjach winai ważne jest, aby zarówno osoby wyświęcone, jak i świeccy ze ślubowaniem upasaki, spożywali tylko potrójnie czyste mięso. A więc kiedy nie widzieliśmy, nie słyszeliśmy i nie ma mamy podejrzeń czy wątpliwości, że zwierzę zabito specjalnie dla nas. Ponadto, jeśli chodzi o mnichów i mniszki, oznacza to spożywanie jedynie mięsa ofiarowanego (lecz nie zamówionego u darczyńcy) i uznanego za czyste. Pamiętając, że i winaja sarwastiwady i dharmaguptiki jest dość rygorystyczna, może to nieraz być trudne. Nawet jeśli żołądek pali nieznośny głód, nie należy spożywać nieczystego mięsa.
Podczas kolejnej sesji Jego Świątobliwość pociągnie temat zakazu spożywania mięsa w mahajanie. Opowie też o wpływie konsumpcji mięsa na środowisko i nasze zdrowie. Wspomniał również o swych planach rozpoczęcia letnich nauk skupiających się na rytuałach tsokdra, wiążących się z praktykami Jidamów. Ale jako, że dotyczą one praktyki tajemnej mantry, będą skierowane jedynie do klasztorów męskich i żeńskich, lecz nie do szerszej publiczności.