Sukces medycyny tybetańskiej na Zachodzie – wizyta w firmie Padma
25 maja 2016Spotkanie z organizacjami tybetańskimi działającymi w Szwajcarii
27 maja 201626 maja 2016 – Zurych, Szwajcaria
Jego Świątobliwość rozpoczął ten dzień, wypełniony pokazami tańca i audiencjami, od spotkania z tybetańską grupą ponad dziewięćdziesięciu buddystów z tradycji kagju. Udzielił im lungu do mantr dwóch jidamów, z którymi sam jest najbliżej związany – Guru Rinpocze i Czenrezika. Po otrzymaniu symboli ciała, mowy i umysłu oraz próśb o bardzo długie życie, Karmapa serdecznie podziękował im za wszystkie wysiłki włożone w organizację Jego wizyty.
Kolejną grupą, która przybyła z białymi katakami, byli studenci z Uniwersytetu w Zurychu. Taszi Dolma, przewodnicząca roboczej grupy studenckiej ds. Tybetu, wyjaśniła, że w latach 80-tych około trzydziestu studentów inaugurowało działalność tej organizacji, po czym została zawieszona, aż do marca tego roku, kiedy to postanowiono ją ożywić. Powiedziała, że odczuwają szczególne błogosławieństwo, gdyż ich plany zbiegły się w czasie z wizytą Jego Świątobliwości. Grupa ma na celu przedstawiać kwestię tybetańską w świecie akademickim. Studenci, którzy przybyli na spotkanie, uczą się na różnych wydziałach – prawa, ekonomii, stosunków międzynarodowych, informatyki, sinologii, psychologii i ochrony środowiska. Wszyscy żywią nadzieję, że w przyszłości ich wysiłki przyniosą pożytek Tybetowi.
Po południu Jego Świątobliwość mógł obejrzeć porywający pokaz tańca Lingdro Decien Rolmo, w wykonaniu grupy Kunzang Dongak Ling Tseciu, która podtrzymuje tradycję tańców związanych z tybetańskim bohaterem, Gesarem z Lingu. To spotkanie rozpoczęło się od ofiarowania nauk przez duchowego przywódcę grupy, Dziampę Rinpocze. Mówił on o tradycyjnych pięciu doskonałościach widzianych z perspektywy głębokich nauk njingmy, które postrzegane są jako spontanicznie manifestujące się trzy Kaje Buddhy.
Na wstępie odbyła się tradycyjna pudża, którą poprowadził Dziampa Rinpocze jako umdze. Następnie pobłogosławiono dary, ofiarowując miejscowym duchom pięknie zdobioną tormę (maślaną rzeźbę). Wizualizowano wspaniałe dary i proszono o udzielenie siddhi. Pierwszymi artystami byli mężczyzna niosący tradycyjny podarunek w postaci prażonej mąki jęczmiennej i kobieta z przyozdobioną wykonanymi z masła kwiatami misą wypełnioną nektarem.
Pierwsi tancerze pojawili się w przepięknych brokatowych szatach i czapkach Gesara. Na nich zatknięto cztery jasne flagi zwrócone w czterech kierunkach oraz sztandar zwycięstwa w samym środku. Jako atrybuty mieli również kołczany wypełnione strzałami, inkrustowane klejnotami miecze i wielkie gao (relikwiarze). Kobiety weszły od drugiej strony, ubrane w długie brokatowe ciuby (tybetańskie stroje) i korony z kwiatów, które mieniły się wszystkimi barwami tęczy. Niosły strzały długiego życia owinięte jedwabiem w pięciu kolorach. Wszyscy poruszali się w tańcu, któremu towarzyszył antyfonalny (naprzemienny) śpiew – kolejne wersy śpiewane były na zmianę raz przez mężczyzn, raz przez kobiety.
Następnie młoda Europejka zaśpiewała pieśń po tybetańsku, a Tybetanka, której włosy poprzetykane były długimi bursztynowymi pasmami (tradycyjna ozdoba we wschodnim Tybecie), wykonała utwór kończący się słowami: „Apo Gaga (tak miał na imię Karmapa jako mały chłopiec), jesteś moim lamą.”
Ostatni taniec rozsyłał dobre życzenia we wszystkich kierunkach. Stroje tancerzy symbolizowały strony świata – biały, złoto-żółty, czerwony i zielony – a w dłoniach nieśli bębny, którymi nadawali rytm i wysyłali błogosławieństwa. Na zakończenie wszyscy otrzymali ryż i herbatę, a Jego Świątobliwość został poproszony o kilka słów dla grupy.
Na wstępie wyraził wdzięczność dla wszystkich organizatorów, a w szczególności dla artystów. Chwalił ich za podtrzymywanie tradycji, która liczy sobie około stu lat – ponad trzy pokolenia uczyły się muzyki, wykonywały pieśni i tańce. Gjalłang Karmapa przypomniał, że Lingdro Decien Rolmo, będący owocem wizji wielkiego mistrza i uczonego, Dziu Miphama Rinpocze, jest wykonywany także w Indiach. Karmapa zachęcał wykonawców, by dalej podtrzymywali tę cenną tradycję i odmówił modlitwę, aby trwała ona przez kolejne pokolenia. Ceremonia zakończyła się ofiarowaniem mandali w podziękowaniu za obecność Jego Świątobliwości. Członkowie grupy, którzy nieśli mandalę, mieli na sobie biało-czerwone pasiaste szarfy typowe dla tantrycznych praktykujących z tradycji njingma.
Ostatnim wydarzeniem dnia było spotkanie z ponad sześćdziesięcioma osobami z Zachodu, praktykującymi buddyzm tybetański i mieszkającymi w niemieckojęzycznej części północnej Szwajcarii. Większość z nich to praktykujący w tradycji kagju, w tym członkowie Rigpe Dorje Center, grupa Vajra Vidya, Karmapa Foundation Europe, ośrodek Shambhala, Ganden Chokhor i Nangten Menlha.
Przedstawicielka Rigpe Dorje Center, Parami, powitała Jego Świątobliwość i podziękowała Mu za przybycie. Powiedziała, że wszyscy są Mu szczególnie wdzięczni ponieważ Jego obecność stała się okazją dla praktykujących kagju do pierwszego wspólnego spotkania. Poprosiła też Gjalłanga Karmapę o poradę jak wzmocnić i dalej rozwijać tradycję kagju w Szwajcarii.
Jego Świątobliwość w odpowiedzi stwierdził, że kiedy praktykujemy, duchowy mistrz jest niezmiernie ważny, ale bardzo istotne są też dobre relacje między uczniami, którzy są braćmi i siostrami w Dharmie.
Im bliżej możemy się poznać, tym lepiej. Otrzymaliśmy nauki od różnych lamów, możemy więc rozmawiać o tym między sobą i dzielić się doświadczeniami. Czerpmy z tego inspirację ścieżce, którą kroczymy wspólnie.
Karmapa doradził także, aby nawiązywać kontakty z Tybetańczykami, którzy są w Szwajcarii od ponad pięćdziesięciu lat. Wszyscy mogą pracować wspólnie i razem planować różne działania. Przypominając, że jest to Jego pierwsza wizyta w tym kraju, Jego Świątobliwość wyraził nadzieję, że będzie mógł tu wrócić w przyszłości i spędzić z nimi więcej czasu. Na zakończenie zrobiono wspólne zdjęcie i ofiarowano kataki. Tak dobiegł końca dzień, który połączył Wschód i Zachód, jednocząc ludzi przez Dharmę i taniec.