Procesja z Kandziurem: wyzwolenie przez widzenie
20 lutego 2016Oczyszczająca pudża ognia Akszobhji
21 lutego 201620 lutego 2016 r., All India Bikkhu Sangha i Shakya Muni College
Dzień przed oficjalnym rozpoczęciem Mynlamu Gjalłang Karmapa znalazł czas, by odwiedzić darmową jadłodajnię Mynlamu imienia Akonga Rinpocze – pokroił nawet trochę warzyw przygotowywanych do posiłku. Jadłodajnia organizowana jest co roku i oferuje pożywne darmowe obiady dla kilkuset najuboższych mieszkańców Bodhgai. W tym roku posiłki rozwożone są również do trzech okolicznych wiosek.
Pomysł stworzenia takiego projektu pojawił się kilka lat temu, gdy grupa uczniów Akonga Rinpoczego spotkała się podczas jednego z Mynlamów w Bodhgai. Wielu z nich odwiedzała Indie po raz pierwszy w życiu a widok nędzy panującej w Bodhgai wywoływał w nich głęboki smutek i przygnębienie. Vin Harris, który teraz jest głównym organizatorem jadłodajni, powiedział, że wszyscy oni zadali sobie pytanie: Co Rinpocze zrobiłby na ich miejscu?
Odpowiedź była bardzo prosta: Akong Rinpocze nakarmiłby tych ludzi. Rinpocze wiele lat temu przyrzekł pomagać cierpiącym i ubogim po tym jak sam niemal zmarł z głodu podczas ucieczki z Tybetu w 1959 roku. Potem oprócz pracy dla Dharmy założył fundację Rokpa, która do jego śmierci w roku 2013 oferowała różnorodną pomoc humanitarną.
Wiedząc już, co należy zrobić, grupa uczniów Rinpoczego przez trzy lata rozdawała żywność przez jeden dzień Mynlamu. Potem, z pomocą siostry Karmapy, rozszerzyła swą działalność i zaczęła gotować posiłki a Rinpocze zachęcił ich, by dodatkowo rozdawali różne lekarstwa. Lama Ciodrak, dyrektor Mynlamu Kagju podjął wówczas decyzję, by połączyć jadłodajnię z mynlamową kliniką. Teraz funkcjonują obok siebie, karmiąc i lecząc. A w tym roku razem odwiedzają okoliczne wioski.
Jadłodajnia wspierana jest przez Shakya Muni College i All India Bikkhu Sangha – organizację kształcącą indyjskich mnichów, którzy później nauczają Dharmy mieszkańców wsi w całych Indiach. To w jej ogrodach rozdaje się posiłki przygotowywane wcześniej w klasztorze Tergar. W tym roku sześciu kucharzy codziennie gotuje obiady dla 500 osób. Inne organizacje wspierające jadłodajnię to Kagju Mynlam, Tsurphu Labrang, Rokpa Foundation.
Wielu wolontariuszy z całego świata codziennie pomaga rozdawać posiłki. Harris stwierdził, że nigdy nie musiał ich organizować. Po prostu sami przychodzą. „Nigdy tego nie planuję” – wyznał. „Ludzie sami się zgłaszają.” Zazwyczaj każdego dnia przychodzi od pięciu do piętnastu osób z całego świata: Afryki Południowej, Szkocji, Hong Kongu, Taiwanu, Kanady, USA, Malezji, Anglii, Niemiec, Francji czy Sikkimu.
„Jedną z najlepszych stron tej pracy jest sposób, w jaki jednoczy ona ludzi różnych narodowości. Podczas Mynlamu zazwyczaj trzymamy się swoich znajomych i spędzamy czas pośród nich. Tutaj zaś, pomagając innym, natychmiast zaczynamy tworzyć nową społeczność.”
Wyprawy do pobliskich wiosek dodały nowy kontekst rozdawaniu posiłków, gdyż jedna z nich jest miejscem, w którym Sudziata podarowała Buddzie ryż na mleku – ostatni posiłek przed osiągnięciem Przebudzenia.
Organizatorzy jadłodajni i kliniki wcześniej pytali sołtysów, czego mieszkańcy wiosek potrzebują najbardziej. Poza pożywieniem i pomocą medyczną, wymieniano książki i sprzęt sportowy oraz czystą wodę. W tym roku zainstalowano więc nowy filtr do wody z jednej ze szkół, przywieziono kilka piłek futbolowych i podręczników. Harris ma nadzieję, że w przyszłości będzie mógł rozdać ich więcej.
Harris wyznał również, że podczas tej pracy cały czas towarzyszą mu nauki Akonga Rinpoczego. Jedną z nich było pouczenie, że podczas praktyki rozdawania posiłków nie ma miejsca na gorszych i lepszych ludzi. „Tutaj żebrak nie różni się od tulku. Każdy jest tak samo głodny.” Harris uczy wolontariuszy, by podczas rozdawania pożywienia patrzyli ludziom w oczy, traktowali ich z miłością i szacunkiem.
„Nie rozwiążemy całego problemu głodu w Indiach” – powiedział. „Ale staramy się, by ludzie, których karmimy, przynajmniej raz doświadczyli autentycznej życzliwości”.