
Oficjalne relacje z odnalezienia i rozpoznania reinkarnacji Khjabdzie Bokara Rinpoczego
21 stycznia 2015
„Wielkość małych czynów” – spotkanie ze studentami Uniwersytetu w Delhi
31 stycznia 201524 stycznia 2015 r., klasztor Tergar, Bodhgaja
Podczas drugiego seminarium Dharmy dla mniszek kagju, Arja Kszema, Jego Świątobliwość Karmapa wygłosił historyczne oświadczenie, w którym potwierdził, iż w przyszłym roku podjęte zostaną pierwsze kroki w kierunku przywrócenia święceń bhikszuni w tybetańskiej tradycji buddyzmu. Cały proces rozpocznie przywrócenie ślubów nowicjatu, czyli getsulmy, oraz ślubów szikszamany przygotowujących mniszki do przyjęcia pełnych święceń mnisich. Ceremonie poprowadzi grupa mniszek z tradycji dharmagupy (utrzymywanej głównie w Chinach, Wietnamie, Korei i Japonii).
W przemówieniu kończącym tegoroczne seminarium Arja Kszema Karmapa zapowiedział: „Najważniejszym elementem kolejnego zgromadzenia będzie przywrócenie właściwych święceń nowicjatu i ślubów przygotowujących do święceń bhikszuni w buddyzmie tybetańskim. To wydarzenie przejdzie do historii.”
„Wielu sądzi, że działam pod wpływem presji, w odpowiedzi na czyjeś prośby. Bez względu na to co myślą inni uważam, że te święcenia po prostu trzeba wprowadzić. Podtrzymanie buddyjskich nauk wymaga obecności czterorakiej buddyjskiej społeczności: w pełni wyświęconych mnichów i mniszek oraz mężczyzn i kobiet utrzymujących świeckie ślubowania. Buddha nazwał taką społeczność czterema filarami Nauk. Oto prawdziwy powód mojego zaangażowania.”
Buddyzm tybetański utrzymuje tradycję winai mulasarwastiwady, która zatraciła obrządek ślubowań bhikszuni. Mniszki z tradycji dharmagupty przekażą dwa pierwsze poziomy święceń małej grupie mniszek z tradycji tybetańskiej, które tym samym przejdą ceremonię wyświęcenia przekazywaną w nieprzerwanej linii od czasów Buddhy Śakjamuniego. Święcenia te są zaś, jak przykazał Przebudzony, podstawą pełnego wyświęcenia, które z kolei kobietom powinni przekazywać bhikszu w asyście starszych bhikszuni.
„Buddha dał kobietom możliwość przyjęcia ślubowań mnisich po to, by mogły one praktykować wszystkie poziomy ścieżki. Dzisiaj jednak wielu ludzi sądzi, że udzielanie im pełnych święceń zaszkodzi Naukom. Ja zaś uważam, że skoro sam Buddha tak postanowił, nikt nie powinien mieć powodów do obaw.”
„Pełna praktyka buddyjska składa się z trzech elementów. Pierwszym jest nieprzewyższona dyscyplina (etyczność), która stanowi fundament dla medytacji (samadhi) i wiedzy (pradżni). W buddyzmie tybetańskim kobiety nie mogą w pełni praktykować najwyższej samodyscypliny, gdyż nie otrzymują najwyższych święceń mnisich. Co więcej, brak święceń bhikszuni uniemożliwia także udzielanie prawdziwych święceń nowicjatu (których powinny udzielać bhikszuni). Bez nich zaś nie mamy prawdziwej Sanghi mniszek. Taki stan rzeczy nie jest dobry ani dla nas, ani dla całego buddyzmu.”
„Przez ostatnich dziesięć, dwadzieścia lat wielu mistrzów buddyzmu tybetańskiego, gesze i khenpo, z inicjatywy Jego Świątobliwości Dalajlamy omawiało tę kwestię wielokrotnie. Odbyło się wiele dyskusji na ten temat, wiele osób włożyło w nie wiele wysiłku – sam byłem tego świadkiem. Podjęto się szczegółowych badań słów Buddhy, komentarzy mistrzów Indii i Tybetu. Wygląda na to, że przez ostatnich dwadzieścia lat tylko o tym mówiono i analizowano temat, zamiast podjąć jakieś konkretne działania.
Moim zdaniem święceń bhikszuni może udzielać albo Sangha złożona tylko z bhikszu albo podwójna Sangha: bhikszu i bhikszuni. Druga opcja jest najwłaściwsza (przekazana przez Buddhę), pierwsza zaś może być akceptowana, gdy nie ma innego wyboru. Podwójna Sangha wymaga obecności bhikszuni wywodzących się z czystej, nieprzerwanej tradycji, a ta przetrwała tylko w Chinach.”
Podczas ceremonii zakończenia drugiego seminarium Arja Kszema Jego Świątobliwość wyjaśnił, kto w przyszłym roku będzie udzielał nowych ślubowań wybranej grupie mniszek:
„Doszło do pomyślnego zbiegu okoliczności. Podczas pudży Mahakali, którą wykonywaliśmy kilka dni temu, przyłączyło się do nas kilka bhikszuni. Zapytałem, skąd przyjechały, a one odpowiedziały, że pochodzą z Wutai Szan, ze słynnego z czystej praktyki winai klasztoru (na świętej górze Mańdziuśriego w północnych Chinach.) To był doprawdy wspaniały zbieg okoliczności. Opowiedziałem im o naszych planach i przyjęły zaproszenie. W przyszłym roku przyślą dziesięć, dwadzieścia bhikszuni. Nawiązaliśmy wspaniały kontakt, pomyślny i całkowicie spontaniczny.”
W jednej z wcześniejszych wypowiedzi Karmapa doradzał mniszkom, które pragną przyjąć nowe, pełne święcenia:
„Nie róbcie tego, by sprawić komuś przyjemność. Zamiast tego pytajcie same siebie: Czy moja motywacja jest czysta? Czy stać mnie na dodatkowy wysiłek? Jeżeli tak, przyjęcie tych ślubowań nada sens waszemu ludzkiemu życiu.”