Kagju Guncie 2024 – Dzień drugi: Siedem wskazań Gjalły Jangynpy – jak medytować
21 maja 2024Zakończenie 38. Mynlamu Kagju – końcowe przemówienie Guru Wadżradhary Kentinga Tai Situ Rinpocze
3 czerwca 202411 stycznia 2024
Trzeci dzień nauk Jego Świątobliwości Karmapy podczas zimowego zgromadzenia dla mnichów, był ostatnią sesją nauk dotyczących Instrukcji do Siedmiu wskazań Gjalły Jangynpy będących częścią Stu krótkich instrukcji Mikjo Dordże. Obejmują one siedem tematów:
1. Instrukcje do szine
2. Instrukcje do [medytacji] wglądu
3. Instrukcje do wolności od fabrykacji
(przekaz i objaśnienia zostały udzielone w czasie poprzednich sesji)
4. Instrukcje do naturalnego wyzwolenia ruchu
5. Instrukcje do jednego smaku
6. Instrukcje do ciągłej medytacji
7. Instrukcje do przekuwania medytacji w praktykę.
Jego Świątobliwość dał ustny przekaz tekstu, po czym przeszedł do krótkiego komentarza.
Rozpoczął od przytoczenia stwierdzenia Gampopy, który stwierdził, że jest konieczne, aby początkujący gorliwie poświęcili się słuchaniu i analizowaniu, zaś osoby z doświadczeniem zaangażowały się w medytację.
Ojcowie założyciele naszej linii kagju przede wszystkim poświęcali się praktyce medytacji, co jednak nie znaczy, że kompletnie zaniedbywali słuchanie i rozmyślanie. Nie wiemy do końca czy ci wspaniali mistrzowie studiowali te same wielkie teksty filozoficzne, które my dziś zgłębiamy w naszych klasztornych studiach. Ale potrafili nauczać znaczenia owych tekstów w postaci kluczowych wskazówek. Sami takich dogłębnych wskazówek otrzymali wiele.
Podobnie i naszą bramą do studiowania głębokiej Dharmy są rdzenne instrukcje.
Wielcy ojcowie założyciele byli w większości ludźmi o wybitnych zdolnościach umysłowych, ogromnej wiedzy i wyjątkowej inteligencji. Mieli kompetencje w rozumieniu wielkich filozoficznych tekstów. My jednak nie posiadamy takich zdolności. Nasze zdolności są tak naprawdę raczej marne, a wiara, pilność i pradżnia słabsze.
Ale my nie jesteśmy jak oni, więc koniecznie musimy zaangażować się w pewnym stopniu w słuchanie i kontemplowanie oraz studiowanie wielu filozoficznych tekstów. Jako że w porównaniu z ojcami założycielami naszym umysłom brakuje zdolności i mocy pradżni, niezwykle ważne jest, byśmy pracowali o wiele ciężej od nich.
Jeżeli słuchamy i kontemplujemy, jednocześnie patrząc na zewnątrz, to patrzymy w złym kierunku.
Słuchamy i rozmyślamy, i jednocześnie angażujemy się w debatowanie, więc uzyskujemy zręczność w szybkich odpowiedziach. Może nawet się wydawać, że skupiamy się na błędach drugiej osoby – to znak, że nie uczyniliśmy ze słuchania i rozmyślania ścieżki. Nie stały się Dharmą.
Zamiast tego należy koniecznie stać się osobą, która potrafi sprawdzać własne ciało, mowę i umysł.
Niezależnie od tego, ile mamy za sobą słuchania i rozmyślania, zawsze powinniśmy być w stanie zwrócić umysł do wewnątrz i spojrzeć na siebie, rozpoznając nasze błędy. Spoglądanie do wewnątrz i analizowanie jest oznaką, że słuchanie i rozmyślanie stały się naszą ścieżką. Należy ocenić:
– Czy nasze słuchanie i kontemplowanie mają charakter dharmiczny?
– Czy stały się ścieżką?
– Na ile spokojni i opanowani się staliśmy?
– Czy słuchanie i kontemplowanie przynoszą pożytek naszemu umysłowi?
– Czy polepszyło się nasze rozumienie Dharmy?
– Czy w codziennym życiu zwracamy większą uwagę na karmiczne przyczyny i skutki?
– Czy jest nam łatwiej rozwinąć oddanie dla wielkich guru?
– Czy mamy więcej współczucia dla istot?
Nie chodzi tu o łatwość w formułowaniu wypowiedzi. Patrząc na niego, nie jesteśmy w stanie stwierdzić czy uczestnik debaty angażuje się w słuchanie i kontemplowanie od wewnątrz czy tylko na zewnątrz. Możemy nosić szaty praktykującego Dharmę, ale najważniejsze jest na ile potrafimy okiełznać własny umysł.
Jeżeli niczego innego nie jesteśmy w stanie zrobić, powinniśmy przynajmniej włożyć wysiłek w uelastycznienie naszego sztywnego umysłu. To jest najważniejsze. Jeśli tego nie możemy zrobić, z dharmicznej perspektywy jest to niewłaściwe.
Tak czy inaczej, niezależnie od tego, ile słuchamy i rozmyślamy, cel jest tylko jeden, a mianowicie spojrzenie we własny umysł. Od tego momentu zmieniamy i ulepszamy umysł. Aby zrozumieć nasz ostateczny cel, powinniśmy jasno poznać własny umysł. To poznanie musi być bezbłędne, w przeciwnym razie wszystkie wysiłki staną się bezcelowe. O tym należy pamiętać.
Gjalłang Karmapa zmienił temat i odniósł się do zgromadzenia zimowego mnichów kagju (Kagju Guncie), zachęcając wszystkich uczestników i wyrażając radość, gdyż liczba mnichów tym razem jest bardzo duża, a do debat przystępują kolejne sziedry. Przyrównał to do pewnych wydarzeń z historii klasztornego studiowania.
Wiele wczesnych sziedr tradycji karma kamtsang rozwinęło się w czasach Siódmego Karmapy Ciedraka Gjatso (1454-1506), a sziedry drukpy kagju powstały za czasów Kunkhjena Pemy Karpo (1527-1592). A więc w tamtych czasach społeczność studiujących była bardzo silna. Jednak za życia Dziesiątego Karmapy nastały inwazje mongolskie. Zniszczono wówczas bardzo wiele klasztorów kagju i dzionang, ale to przede wszystkim klasztory karma kamtsang (a w dalszej kolejności drukpy kagju) ucierpiały najbardziej. Liczne postępowe gompy założone przez Siódmego Karmapę Ciedraka Gjatso i Ósmego – Mikjo Dordże obrócone zostały w ruinę. Dziś nawet nie potrafimy powiedzieć gdzie niektóre z nich się znajdowały.
Tego rodzaju trudne warunki zewnętrzne bardzo spowolniły na ponad trzysta lat rozwój pełnoprawnych uczelni klasztornych.
Ale obecnie nie cierpimy z powodu tak trudnych okoliczności i mamy naprawdę wspaniałą możliwość, by odnowić społeczność studiujących w tradycji kagju i podtrzymywać nauki. Możemy z obecnej epoki uczynić okres wielkiego odrodzenia. Jest to kluczowy punkt.
Po krótkiej przerwie na pobłogosławienie herbaty Jego Świątobliwość powtórzył, że obecnie mamy decydujący okres, w którym wszyscy powinniśmy pracować, by przywrócić karma kagju. Czasy zmieniają się gwałtownie i nie wiemy co wydarzy się w przyszłości, jak wielu, w porównaniu z przeszłością, ludzi będzie interesowało się Dharmą. Nie wiemy też ilu w przyszłości będzie mnichów. Według Karmapy osiągnięcie tychże celów w przyszłości może okazać się trudne.
Omówił też kilka innych kwestii.
Po pierwsze, wyraził pragnienie kontynuowania nauk letnich w tym roku, gdyż nie udało mu się to w roku poprzednim.
Następnie wyraził radość z przybycia do Bodhgai Ciamgona Wadżradhary Kentinga Tai Situ Rinpocze, który miał przewodniczyć 38. Mynlamowi Kagju. Jest to wspaniałe i wielkie szczęście.
Jego Świątobliwość zapowiedział też wiosenne nauki dla mniszek – Arja Kszema. Po przeprowadzeniu konsultacji, jako tekst nauk wybrał Pięćdziesiąt strof o guru. Jest ku temu ważny powód: za czasów Ósmego Karmapy Mikjo Dordże i Dziewiątego – Łangciuka Dordże, w kolegiach klasztornych studiowano Sutrę Pradżniaparamity oraz dodatkowo istniały też tantryczne uczelnie, specjalizujące się w studiach nad tantrą. Chociaż dziś nie możemy mieć pełnej jasności co do ich programu nauczania, z dużą dozą pewności możemy stwierdzić, że pierwszym omawianym tematem było Pięćdziesiąt strof o guru.
W tantrze relacja mistrz-uczeń jest absolutnie priorytetowa. Samaja między nimi i szacunek, jakim się darzą, są nieocenione. A najlepszym tekstem, który o tym naucza, jest Pięćdziesiąt strof.
Drugim tematem, który jest z tym powiązany, są rdzenne upadki tajemnej mantry. Jego Świątobliwość wyraził nadzieję, że w przyszłości będzie mógł nauczać Oceanu samaja – tekstu Trzeciego Karmapy Rangdziunga Dordże (najprawdopodobniej korzystały z niego kolegia tantryczne w tym właśnie celu), jako że wnosi on wielki wkład w ten temat.
Wyraził też radość z pracy zespołów, która przyniosła wspaniałe rezultaty. Osobiście podpisał dla nich certyfikaty, które wręczył im Jongje Mingjur Rinpocze.
Następnie została ofiarowana mandala i wyrecytowano modlitwy końcowe i przekaz tekstów, które napisał sam Gjalłang Karmapa.
Na zakończenie, wyrażając pragnienie i nadzieję, że w przyszłości będzie mógł osobiście w nim uczestniczyć, Jego Świątobliwość zamknął tegoroczne nauki zimowego zgromadzenia mnichów.