Polska audiencja u Karmapy
8 czerwca 2014Oświadczenie Gjalłanga Karmapy dotyczące odejścia Kunziga Szamara Rinpocze Miphama Ciekji Lodro
12 czerwca 2014Siedemnasty Karmapa, w duchu szacunku dla wszystkich tradycji buddyzmu, dokonał tego wyboru modlitw i praktyk z sutr i tantr oraz wszystkich szkół buddyzmu tybetańskiego głównie do recytacji podczas zgromadzeń Mynlamu Kagju. Są one jednak na tyle uniwersalne, że mogą towarzyszyć adeptom buddyzmu na każdym etapie wybranej przez nich ścieżki.
Ten swoisty buddyjski modlitewnik zawiera tak ważne i popularne teksty, jak Ślubowania sodziongu mahajany, Pochwały składane dwudziestu jeden Tarom, Krótka modlitwa do linii przekazu, Królowa modlitw (stanowiąca esencję całego mynlamu), fragmenty Przewodnika po ścieżce Bodhisattwy, modlitwy do Guru Rinpocze, modlitwy o odrodzenie w czystych krainach i wiele innych.
Ponadto prezentuje pierwsze tłumaczenia sutr Akszobhji, które Siedemnasty Karmapa przełożył z języka chińskiego na tybetański – bardzo ważne dla linii kagju z uwagi na szczególny związek Karmapów z Buddhą Akszobhją – oraz skomponowane przez niego modlitwy o długie życie lamów oraz Ceremonię darów dla Szlachetnych Guru (Lama Ciopa). Niektóre modlitwy i sutry zostały opracowane do recytacji w sanskrycie.
wybór i wstęp: Jego Świątobliwość Siedemnasty Karmapa
przekład: praca zbiorowa pod nadzorem Beaty Stępień
redakcja: Natasza Goerke
wydawca: Kagyu Monlam International
rok wydania: 2014
oficjalny dystrybutor: Kagyu Monlam, Bodhgaya
Wersja drukowana: sklep Mynlamu Kagju w Bodhgai oraz sklep Centrum Bencien Karma Kamtsang
Ebook: dharmaebooks.org (strona tworzona pod nadzorem Gjalłanga Karmapy)
Przedmowa Jego Świątobliwości Karmapy
Coroczne Kagju Mynlam zainicjował w roku 1983 Kjabdzie Kalu Rinpocze. To jego wysiłki, wspierane przez Kjabdzie Bokara Rinpoczego, sprawiły, że wydarzenie to urosło do obecnych rozmiarów. Po raz pierwszy wziąłem w nim udział w 2001 roku. Ogólnie można powiedzieć, że – patrząc z tybetańskiej perspektywy – zgromadzenia Mynlamu przebiegały wówczas bardzo sprawnie. Po kilku jednak latach, nabrawszy nieco doświadczenia, dostrzegłem możliwości dalszego ich rozwoju poprzez wprowadzanie różnych dodatkowych elementów z naszej bogatej tradycji oraz takich zmian, które nadadzą im bardziej współczesny charakter. Jako że kwestia ta ważna jest dla całej linii kagju, byłoby arogancją z mojej strony, gdybym zmiany takie wprowadzał sam. Poprosiłem więc o opinię Kjabdzie Bokara Rinpoczego i innych doświadczonych lamów. W owym czasie przeobrażenia te były jedynie pomysłem, który miałem nadzieję zrealizować; jednak kiedy Bokar Rinpocze nagle odszedł, w trosce o przyszłość Mynlamu poświeciłem się temu projektowi całkowicie, nie myśląc o sobie.
Od chwili, gdy otrzymałem imię „Karmapa”, nie tylko studiuję i praktykuję zgodnie z tradycją poprzednich Karmapów, ale też z wielką ciekawością obserwuję, jak funkcjonuje współczesny świat. Nie mogę cały czas siedzieć w domu i czytać książek. Zauważyłem więc wiele problemów, istniejących zarówno w społeczeństwie, jak i w buddyzmie, i poczułem, że powinienem wziąć na siebie odpowiedzialność za ich rozwiązanie, nawet jeżeli zmiany będę zmuszony zainicjować sam.
Jestem nadal młody i niełatwo jest mi znaleźć ludzi, którzy podzielaliby moją wizję. Zarazem odczuwam też presję wywieraną na mnie z wielu stron. Tym, co daje mi wsparcie, jest świadomość stojących za mną Buddhów i Jidamów. Pragnę cały swój czas i swobodę wykorzystywać tak, by innym przyniosło to prawdziwy pożytek.
Pierwszym elementem Mynlamu Kagju, który należało zmienić, był recytowany tekst. Główną aktywnością podczas Mynlamu – główną siłą, która zasiewa nasiona przyszłych rezultatów – jest recytacja modlitw i życzeń pomyślności. W zasadzie recytacja stanowi ważny element wszystkich tradycji buddyjskich – jest częścią naszego codziennego życia tak samo, jak korzystanie z komputera czy oglądanie telewizji.
Czym jest Dharma? Tym, co może nas ustrzec przed cierpieniem. Wiele zostało już powiedziane na temat różnych sposobów jej praktykowania. Recytacja uważana jest za jedną z dziesięciu praktyk Dharmy (obok powielania pism, składania darów, rozdawania jałmużny, słuchania nauk, zapamiętywania nauk, czytania nauk, nauczania Dharmy, rozmyślania nad znaczeniem Dharmy i ćwiczenia się w jej zastosowaniu).
Recytacja jest głęboko pielęgnowaną tradycją tybetańską, gdyż wierzy się, że recytowanie słów Dharmy doskonali naszą wizualizację i ćwiczy umysł. To dlatego w większości klasztorów tybetańskich mnisi śpiewają i recytują całymi dniami.
W przeszłości większość Tybetańczyków za najważniejszą uważała tradycję włas- nych nauczycieli i klasztorów i praktykowała tylko z nią związane rytuały. W praktyce oznaczało to, że każda z tradycji korzystała z własnego zbioru tekstów i niewiele jest tekstów wspólnych dla nich wszystkich. W obecnych czasach, kiedy stare łączy się z nowym, wiele osób interesuje niesekciarskie podejście do praktyki, a ponieważ jest ono zgodne z moim własnym poglądem, większość tekstów wybranych przeze mnie do Mynlamu stanowi bezpośredni zapis słów samego Buddhy. Są też pomiędzy nimi cytaty powszechnie szanowanych uczonych indyjskich oraz cytaty dawnych mistrzów Tybetu. Żywię nadzieję, że to prawdziwie niesekciarskie podejście do Mynlamu oczyści wszystkie splamienia powstałe z poglądu, że własna tradycja jest lepsza od innych, jak i wszystkie splamienia wynikające z porzucenia Dharmy.
Jest jeszcze jedna ważna rzecz, którą należy wziąć pod uwagę. Podczas wcześniejszych zgromadzeń Mynlamu większość recytowanych tekstów pochodziła z tantr. My, Tybetańczycy, dla których tajemna mantra stanowi integralną część istnienia, nie mamy z tym problemów; jednak słowa tajemnej mantry mogą być też i źle zrozumiane. Nie mam pewności, jaki byłby efekt ciągłego powtarzania tych słów w obecności wielu zgromadzonych ludzi. Słowa sūtr natomiast przynoszą wiele pożytku, ale ryzyko niezrozumienia jest znikome, uznałem więc, że lepiej będzie skupić się na tekstach z tradycji sūtr. Idziemy zatem za przykładem z czasów VII, VIII i IX Karmapy, kiedy to recytowano „Dwadzieścia części Mynlamu” skomponowane przez VII Karmapę. Strofy te stanowią trzon naszego obecnego tekstu, czyli można powiedzieć, że przywracamy tę tradycję do życia. Przygotowując tekst do Mynlamu, to wszystko właśnie miałem na uwadze. Oczywiście, każdy nowatorski pomysł przysparza pewnych trudności, jeżeli jednak nasza motywacja jest właściwa, możemy jej zaufać i czerpać z niej odwagę, która pozwoli doprowadzić do zakończenia pracy.
Podczas Mynlamu jest wśród nas wielu przyjaciół z różnych krajów, którzy przyjeżdżają, by wspólnie świętować i praktykować, pomyślałem więc, że powinniśmy przetłumaczyć tekst na angielski i inne języki. Jako ludzie doskonalimy się przecież głównie poprzez język, język umożliwia też międzyludzkie relacje. Kagju Mynlam jest wyrazem naszej miłości do świata i wszystkich żyjących w nim istot, chciałem więc, aby dostęp do niego miało tak wiele osób, jak to tylko możliwe. I tak to powstał projekt tłumaczeń modlitw Mynlamu.
W 2007 roku dostępne stały się przekłady na język chiński, angielski, hinduski i koreański, zaś rok później dołączyła do nich wersja francuska, niemiecka i hiszpańska. Choć wydania te różnią się oprawą graficzną, podstawowe elementy pozostają takie same: rdzennemu tekstowi tybetańskiemu towarzyszy łatwa do czytania transkrypcja oraz tłumaczenie na wybrany język. Wysiłki tłumaczy już teraz przynoszą ogromny pożytek wielu ludziom – podczas Mynlamu osoby, które nie znają języka tybetańskiego, rozumieją dziś co jest recytowane, a korzystając z transkrypcji, mogą także dołączyć do recytujących. Publikacja polskiego tłumaczenia jest kolejnym krokiem milowym w historii tego projektu – oto pierwszy przekład na język krajów Europy Wschodniej.
Pragnę serdecznie podziękować wszystkim tym osobom, które przyczyniły się do powstania tej publikacji, za ich zaangażowanie i ciężką pracę. Szczególnie chciałbym wyrazić swe uznanie dla głównego tłumacza, Beaty Stępień, która pracowała nad przekładem z języka angielskiego, jak i Lamy Rinczena i jego żony Agnieszki, którzy przygotowali kilka tłumaczeń z języka tybetańskiego, oraz dwóch pozostałych tłumaczy: Tomasza Szczygielskiego i Adama Kozieła. Dziękuję również Czcigodnej Lhundub Damcie za pomoc w tłumaczeniu i wyjaśnieniu terminologii sanskryckiej. Jestem pewien, że ich praca okaże się wielką pomocą dla wszystkich polskich studentów Dharmy.
To ja jednak jestem osobą, która zainicjowała cały projekt, oby więc rezultaty wszystkich błędów, pomyłek i pomieszania dojrzały tylko we mnie, w tym jednym życiu – w nikim innym.
Modlę się, aby podczas recytacji tych modlitw każde słowo najpierw pojawiało się w waszych sercach, a potem dopiero na waszych ustach. Modlę się, by każda litera i sylaba stały się złotym symbolem, a każde słowo wypełniło cały wszechświat. Oby wszystkie odgłosy lamentów i wojny, jak i wiatry zatruwające środowisko, ucichły. Oby te słowa miłości i współczucia połączyły się z wewnętrzną dobrocią każdej istoty i urosły w wielką siłę. Jak światło słońca, księżyca i gwiazd – oby miłość, współczucie i mądrość promieniały. Oby dotknęły każdej czującej istoty i rozproszyły ciemność otępienia, przywiązania i nienawiści, które czają się w nich od wieków. Oby każde spotkanie czujących istot było jak spotkanie matki i dziecka po długiej rozłące. Oby w tym pełnym harmonii świecie wszyscy mogli spać spokojnie przy dźwiękach melodii pokoju. Oto moje marzenia – mój mynlam.
Napisane przez Karmapę Ogjena Trinle Dordże w klasztorze Gjuto w Dharamsali, trzeciego maja 2007 roku, buddyjskiego roku 2551, i przeredagowane dla wydania polskiego w sierpniu roku 2009.
Słowo wstępu do wydania trzeciego
Dlaczego po pięciu latach od ukazania się pierwszych tłumaczeń wydajemy już trzecie wydanie modlitw Mynlamu? Taką decyzję podjął Jego Świątobliwość Karmapa, który postanowił uzupełnić isniejący zbiór tak, by reprezentował on wszystkie szkoły kagju a także zawierał teksty recytowane podczas nauk i tradycyjnych ceremonii. W ten sposób w 2014 roku powstało trzecie tybetańskie wydanie tych modlitw oraz kilka nowych edycji w innych językach, w tym po polsku.
Była to dla nas doskonała okazja, by poprawić błędy wcześniejszego polskiego wydania, wynikające najczęściej z mojego niedopatrzenia, braku doświadczenia lub zwyczajnej ignorancji. Po pierwsze, skorygowane zostały błędy w pisowni tybetańskiej – ta część modlitw odzwierciedla teraz poprawione wydanie tybetańskie. Jego Świątobliwość Karmapa dopisał w nim również wiele dodatkowych komentarzy, które teraz mogliśmy przetłumaczyć na polski. Po drugie, wszystkie tłumaczenia modlitw zostały sprawdzone pod względem merytorycznym, językowym i stylistycznym. Wiele z nich zyskało nowe brzmienie, niektóre zostały przetłumaczone na nowo, w oparciu o zmienione, opracowane na potrzeby Mynlamu, angielskie przekłady – między innymi „Królowej modlitw” czy fragmentów „Przewodnika po ścieżce Bodhisattwy”. Po trzecie, zmieniliśmy pisownię terminów sanskryckich użytych w tłumaczeniu na dużo bardziej zbliżoną do międzynarodowej transkrypcji naukowej – spolszczyliśmy tylko te litery, których brzmienie polski czytelnik mógłby przeinaczyć. Wprowadzenie sanskryckiej pisowni nawet w wyrazach, które już się w języku polskim przyjęły, jest zabiegiem zamierzonym, który podkreśla ich pochodzenie i ujednolica brzmienie buddyjskich terminów. Za przykładem Jego Świątobliwości Karmapy staraliśmy się również przywrócić oryginalne, sanskryckie brzmienie mantr. Po czwarte, dodane zostały te modlitwy, lub ich fragmenty, które Jego Świątobliwość dodał w ostatnim czasie. I wreszcie po piąte, zmieniony został format książki, który, mam nadzieję, ułatwi jej czytanie.
Niektórzy żywią przekonanie, że polskie wydanie modlitw Mynlamu jest moim dziełem – nic bardziej mylnego. Książki te tworzy wiele osób. Trzeba podkreślić, że całość projektu zawsze nadzoruje Jego Świątobliwość Karmapa, nie tylko decydując o doborze modlitw czy wyjaśniając niektóre trudne do przetłumaczenia terminy – ustala On również kolejność treści, zatwierdza format druku, a nawet wybór drukarni i wiele innych szczegółów. Bez Jego wsparcia ani jedno słowo tej publikacji nie mogłoby się ukazać – a zatem to Jemu głównie zawdzięczamy pojawienie się tej książki i jej nowego wydania. Wyrazy wdzięczności należą się również wszystkim innym osobom, które nad nim pracowały. Głównie Nataszy Goerke, która podjęła się całej redakcji; Anicie Munk, która pomagała w korekcie i przetłumaczyła kilka dodatkowych modlitw; Markowi Wierzbickiemu, który wraz z Olgą Kowalczyk opracował całą transkrypcję tybetańską do drugiego wydania i teraz ją nieco udoskonalił oraz Davidowi Karmie Choephelowi, głównemu tłumaczowi Mynlamu, za jego nieustającą pomoc i wsparcie. Podziękować należy także Khenpo Lekshey, bibliotekarzowi J.Ś. Karmapy, który sprawdził pisownię tybetańską oraz Lamie Ericowi Triebelhornowi za pomoc w opracowaniu kilku tłumaczeń, szczególnie „Życzeń dla Dharmy szangpa kagju”. Chciałabym także wspomnieć po raz kolejny i podziękować osobom, które pracowały ze mną nad poprzednimi wydaniami: Lamie Rinczenowi, Agnieszce Zych, Adamowi Koziełowi, Ance Kowalczyk i Tomkowi Szczygielskiemu.
Mimo wysiłku tak wielu osób, nie mogę mieć pewności, czy obecna edycja nie zawiera jeszcze jakichś błędów lub przeinaczeń. Jeżeli tak się stało, osobiście i szczerze za nie wszystkie przepraszam, gdyż wynikają one głównie z mojej własnej niewiedzy lub przeoczenia.
Mam nadzieję, że ta książka będzie nam dobrze służyć i zostanie z nami na dłużej, jako wsparcie naszej praktyki i naszych własnych życzeń mynlamu. Oby dzięki tym wspólnym wysiłkom spełniły się wszystkie dobre życzenia. Maṅgalam.
Beata Stępień