W Kingstone Karmapa udziela Schronienia i wyjaśnia jego istotę
18 kwietnia 2015Abhiszeka Karma Pakszi w Kingston
19 kwietnia 201518 kwietnia 2015 r. – Kingston, Nowy Jork
Na długo przed rozpoczęciem wykładu Jego Świątobliwości przed budynkiem uformowała się długa kolejka osób pragnących wejść do Ulster Performing Arts Center. Wytworna aula wypełniła się całkowicie 1500 słuchaczami. Pośród obecnych byli uczniowie starszego pokolenia, którzy pamiętali Karmapę w Jego poprzednim wcieleniu. Jego Świątobliwość Szesnasty Karmapa odbył trzy podróże do Stanów Zjednoczonych, począwszy od 1974 roku i założył swoją główną amerykańską siedzibę, Karma Triyana Dharmachakra, niedaleko stąd, w Woodstock, w stanie Nowy Jork.
Burmistrz Kingston, Shayne Gallo, powitał Jego Świątobliwość w mieście, ogłaszając, że jest to pomyślny dzień dla wszystkich i błogosławieństwo dla społeczności, której służy. Burmistrz Gallo podziękował Karmapie za przybycie z przesłaniem miłości, współczucia i pokoju, który staje się realny dzięki osobistej przemianie. Powtarzając słowa Karmapy powiedział, że naszą odpowiedzialnością jest służenie innym i przez współczucie umożliwianie wszystkim osiągnięcia Przebudzenia.
Jego Świątobliwość rozpoczął od wyjaśnienia ślubowań Schronienia, które są zarówno przepustką do Dharmy jak i jej esencją. Zachęcając słuchaczy do przemyśleń i szukania powodów do przyjęcia Schronienia, zacytował z sanskrytu słynne słowa Buddhy: Sprawdzajcie moje nauki tak dokładnie jak sprawdzalibyście złoto przed jego nabyciem. Tekst palijski dodaje: Nie przyjmujcie niczego tylko dlatego, że pochodzi od nauczyciela albo z tradycji rodzinnej. Zaangażujcie się tylko wówczas, gdy macie po temu uzasadniony powód.
Następnie Karmapa rozważał różnicę między znaczeniem słów „religia” i „duchowość”.
Religia – stwierdził – oznacza tradycję lub system wierzeń, który jest przekazywany, natomiast duchowość opiera się na naszym osobistym poszukiwaniu i doświadczeniu.
Dodał, że początkowo każda z wielkich religii była tradycją duchową; ich założyciele poprzez kolejne doświadczenia doszli do głębokiego urzeczywistnienia, które następnie przekazali bezpośrednio swoim uczniom. Ale wraz z upływem czasu i zmianą pokoleń proces ten uległ zmianie – wiara i oparcie się na tradycji stawały się ważniejsze od przekazu urzeczywistnienia opartego na doświadczeniu.
Duchowość musi być podróżą osobistych odkryć – nauczał Karmapa. – Dlatego należy zrozumieć powody i warunki przyjmowania Schronienia.
Jego Świątobliwość stwierdził, że dzięki temu zrozumiemy, co w Dharmie jest najważniejsze, a co jest drugorzędne. Karmapa posłużył się przykładem, aby zilustrować swoje słowa. Załóżmy, że Buddha udzielał nauk w sali, która miała tylko jedne drzwi po Jego prawej stronie. Po naukach oczywiście wyszedł tymi drzwiami. Później jeden z Jego uczniów udzielał nauk w sali, gdzie drzwi były i po lewej i po prawej stronie. Ale ponieważ Buddha wychodził przez drzwi z prawej strony, uczeń zrobił tak samo. Opuszczanie sali przez drzwi z prawej strony stało się utartą tradycją bez żadnego konkretnego powodu. Problemy pojawiają się wówczas, gdy tego typu zwyczaje zastępują rozsądek i stają na przeszkodzie poznania prawdziwej intencji Buddhy i Jego nauk.
Jego Świątobliwość wyjaśnił, że Schronienie przyjmujemy z dwóch powodów: z lęku, co wiąże się z tym czymś przed czym szukamy Schronienia oraz z wiary, która daje nam bodziec do pełnego polegania na źródłach Schronienia, którymi są Buddha, Dharma i Sangha. Lęk jest emocją, którą odczuwamy wszyscy, ale w tym kontekście oznacza on zrozumienie tego, co nam szkodzi, a co nam pomaga. Lęk może nas ochronić, ale problem z instynktownym lękiem jest taki, że nasz mózg nauczył się reagować w wypadku natychmiastowych zagrożeń, takich jak pojawiający się nagle przed nami tygrys. Gdyby nam ktoś powiedział, że to wydarzy się za dwa miesiące, nie odczuwalibyśmy takiego samego lęku. Jego Świątobliwość dodał, że sytuacja ze zmianami klimatycznymi jest podobna: ludzie nie obawiają się ich ponieważ jest to zagrożenie tak odległe i tak wielkie, że nie jesteśmy w stanie go dostrzec. Dlatego musimy wyjść poza emocjonalny czy też instynktowny lęk, aby dokładnie przemyśleć swoją sytuację.
Karmapa posłużył się jeszcze jednym przykładem subtelnego, niewidzialnego zagrożenia: brakiem miłości. Lęk przed oczywistymi niebezpieczeństwami, jak wojna, głód czy choroba, jest łatwy do zidentyfikowania. Ale brak miłości to już inna kwestia; pozostawia on zbyt wielu ludzi i zbyt wiele zwierząt bez opieki i schronienia. Jego Świątobliwość zauważył, że tego strasznego cierpienia można by uniknąć, gdybyśmy mieli dość miłości. Ponieważ ten deficyt dotyczy nas samych, możemy go rozpoznać i możemy go zmienić. I musimy go zmienić, gdyż nasz niedostatek miłości prowadzi zarówno innych jak i nas samych do wielkiego nieszczęścia.
Nasza zwyczajna miłość i współczucie obejmuje tylko krewnych i przyjaciół, którzy zarazem stanowią granicę naszej troski, co pozwala nam ignorować innych.
Musimy rozszerzyć naszą miłość – powiedział Karmapa – i dostrzec, że jesteśmy powiązani ze wszystkimi.
Jego Świątobliwość rozszerzył tradycyjną definicję lęku:
Kiedy widzimy jak czujące istoty krzywdzą siebie nawzajem, wówczas jasno dostrzegamy ów brak miłości. Lękając się go w sobie, przyjmujemy Schronienie, aby rozwinąć miłość i współczucie, których naucza Dharma.
Przechodząc do wiary, drugiego powodu przyjmowania Schronienia, Jego Świątobliwość podszedł do niego kreatywnie i mówił o tym jak ważna jest wiara w siebie:
Podstawą wiary jest zaufanie samemu sobie i swoim działaniom, prawdziwa wiara w siebie.
Jako przykład podał swoją ucieczkę z Tybetu do Indii, której się podjął, bo wierzył, że jest w stanie to zrobić. Rozmyślanie o naszych zaletach inspiruje do tego, by nie dać się przytłoczyć problemom, daje nam odwagę i siłę do tego, by się z nimi zmierzyć.
Właściwości Buddhy, Dharmy i Sanghi, obiektów naszej wiary, zdają się wykraczać poza nasze pojmowanie, a więc potrzebujemy wyższego poziomu wiary, która nie ugnie się w obliczu przeciwności. Karmapa zauważył:
Potrzeba nam niezmierzonej pewności, niezmierzonej nadziei i niezmierzonej aspiracji, a także pełnego skupienia na celu. Wiara to nie jedynie wiara w innych, ale wiara w nas samych i nadzieja co do nas samych. Sama aspiracja nie jest prawdziwą wiarą. Prawdziwa wiara wypełnia umysł radością i odwagą.
Tym pozytywnym stwierdzeniem Jego Świątobliwość zakończył wprowadzenie do przyjmowania Schronienia, którego miał udzielać po południu.