Nauki mahamudry i abhiszeka Białej Tary w klasztorze Dzietsynmy Palmo
1 października 2014Przedstawiciele organizacji walczącej o wzmocnienie pozycji kobiet spotkali się z Karmapą
15 października 201413 października 2014 r.
Gjalwang Karmapa spotkał się z grupą 30 studentów z różnych krajów Ameryki Północnej. Tematyka pytań była bardzo szeroka i dotyczyła zagadnień takich jak ochrona środowiska, wykorzystanie sztuki i muzyki w praktykach duchowych, jak również rozwiązywanie konfliktów i prawa zwierząt. Studenci pytali Jego Świątobliwość o jego postępy w pracy nad wprowadzeniem pełnych święceń dla mniszek w tradycji tybetańskiego buddyzmu.
Grupa studentów odwiedza Indie i Nepal w ramach programu SIT, semestru studiów za granicą, z czego ponad tydzień mają spędzić w Dharamsali.
W odpowiedzi na pierwsze pytanie dotyczące doświadczeń z dotychczasowej pracy na rzecz ochrony środowiska Jego Świętobliwość odpowiedział przywołując swoje przeżycia z dzieciństwa, które spędził pośród nomadów w odległym zakątku wschodniego Tybetu. Płynnym angielskim opowiadał o naturalnym pięknie otoczenia i o tym jak cała jego rodzina żyła w ścisłej zależności od natury. Karmapa stwierdził, że dzieciństwo stanowi ważne źródło inspiracji dla jego aktywności związanych z ekologią.
„Mówiąc o ochronie środowiska naturalnego nie odwołuję się tylko do wiedzy czy zdobytych informacji. To płynie z głębi mojego serca czy umysłu. Czuję to. Kiedy proszę innych, aby chronili środowisko i propagowali tę potrzebę dla dobra wszystkich istot, przeżywam to emocjonalnie.”
Karmapa zwrócił też uwagę na zanieczyszczenie Tybetu i Himalajów jako przedmiot globalnej i regionalnej troski. „Wyżyna Tybetańska jest często nazywana trzecim biegunem i stanowi źródło wody dla (większej części) Azji”, powiedział.
„Aby chronić środowisko Tybetu należy propagować tybetański styl życia i kulturę tego kraju, które są mu bardzo przyjazne.”
Studenci byli też ciekawi czy nastąpił jakikolwiek postęp w kierunku wprowadzenia pełnych święceń mniszek w buddyzmie tybetańskim, zauważając że to sprawa, którą Jego Świętobliwość (od początku) wspierał zarówno w słowach jak i czynach. Powróciły też echem komentarze z wcześniejszej konferencji prasowej Gjalwanga Karmapy, która odbyła się w czerwcu, tuż po jego przyjeździe do Europy i dotyczyła tego zagadnienia. Miał na niej powiedzieć, że jest optymistą, i że w przeciągu kilku (najbliższych) lat „tak się stanie”. Teraz dodał jednak, że choć niektóre mniszki rozumieją już wartość święceń bikszuni, ich znaczenie powinno być doceniane dużo szerzej i w taki sposób, aby one same nie czuły się do tego przymuszane i wykorzystywały tę okazję chętnie, z własnej woli.
Odpowiadając na pytanie dotyczące rozwiązywania konfliktów, Gjalwang Karmapa stwierdził, że „XXI wiek powinien być wiekiem dzielenia się z innymi. W przeszłości dokonywaliśmy podziałów, widząc siebie jako odrębne narody lecz (w dzisiejszych czasach) powinniśmy starać się zrozumieć jak (naprawdę) blisko jesteśmy ze sobą powiązani. Musimy być bardziej świadomi (naszej) współzależności zarówno na poziomie państwowym jak i indywidualnym.”
Następnie studenci zapytali Karmapę o jego działalność artystyczną. „Ludzie widzą mnie jako artystę, ale ja tak o sobie nie myślę” – powiedział. „Sztuka mnie (po prostu) interesuje.” Dalej wyjaśnił, że malowanie to część jego duchowej praktyki, dzięki której umysł się uspokaja, uwalnia od konceptualnego myślenia, aby w końcu w skupieniu spocząć na samym procesie twórczym.
Na koniec wypowiedział się o muzyce stwierdzając, że „to rodzaj komunikacji – uniwersalnej komunikacji. W tym świecie istnieje wiele różnych języków, ale muzykę rozumieją wszyscy. Myślę, że spełnia ona bardzo ważną rolę w przywracaniu światu harmonii i pomaga ludziom w zbliżeniu się do siebie i zrozumieniu, że właściwie wszyscy jesteśmy tacy sami.”