Amitajus, Amitabha i Sukhawati
24 stycznia 2021Mańdziuśri Nama Samgiti
26 stycznia 202125 stycznia 2021 roku J.Ś. Karmapa rozpoczął szósty dzień Modlitw o Uspokojenie Przeciwności krótki naukami:
Mam nadzieję, że wszyscy macie się dobrze.
Dzisiaj, szóstego dnia Modlitw o Uspokojenie Przeciwności będziemy recytować „Pochwały dla dwudziestu jeden Tar” [Kagju Mynlam: modlitwy i rytuały, str. 283] oraz dwie modlitwy do Guru Rinpocze: „Prośbę o usunięcie przeszkód na ścieżce” [str. 312] i „Prośbę o spontaniczne spełnienie życzeń” [str. 325].
Nauki Szlachetnej Tary były szeroko znane nawet w starożytnych Indiach. Do dzisiaj, na przykład, można zobaczyć dawne wizerunki Tary we wszystkich świętych miejscach buddyzmu, takich jak Nalanda czy Bodhgaja. Wygląda na to, że w ówczesnych Indiach wszyscy praktykujący, zarówno ścieżkę wielkiego jak i podstawowego pojazdu, darzyli ją wielką wiarą i oddaniem.
Zaś jej obecność w Tybecie wiąże się z tym, że była jidamem Dzioło Atiśi. Z początku Atiśa nie chciał odwiedzać Tybetu, ale jak opisują jego biografie, Tara udzieliła mu przepowiedni i wyjaśniła, dlaczego powinien się tam udać. Tara jest również głównym jidamem szkoły kadampy, jednym z jej czterech najważniejszych bóstw, boginią aktywności. Również nasze obecne praktyki Białej Tary wzięły swój początek w szkole kadampy. Tara była i jest jidamem wielu tybetańskich lamów wszystkich tradycji, podobnie wielu Karmapów uważało ją za swojego jidama. W szczególności „Pochwały dla dwudziestu jeden Tar” są wszechobecne w Tybecie, wszystkie klasztory, świeccy, młodsi i starsi, codziennie je recytują. Nawet analfabeci uczą się ich ze słuchu i recytują. Pamiętam, że gdy byłem mały, robiła to moja matka. Nie potrafiła czytać, ale nauczyła się ich na pamięć i recytowała z czystą motywacją.
Nie mamy dzisiaj czasu, aby szczegółowo omówić pochodzenie Szlachetnej Tary. Mówiąc w skrócie, zazwyczaj uznaje się ją za emanację Awalokiteśwary. Tradycja tybetańska utrzymuje, że Biała i Zielona Tara powstały z łez płynących z jego oczu. W „Sutrze Mandziuśriego rozciągającego się wszędzie”, przetłumaczonej na chiński przez indyjskiego mistrza Amoghawadżrę, mówi się, że Awalokiteśwara wszedł w samadhi Tary ‚przejawienia wszystkiego’, a wtedy z jego prawej dłoni wypłynęło światło, które zrodziło Tarę.
Tak więc zazwyczaj uważa się, że Tara jest emanacją Awalokiteśwary lub też, że on ukazuje się w żeńskiej formie. W wielu sutrach i tantrach, na przykład, nosi ona imiona: Tara Lokeśwara lub Tara Awalokiteśwara. Jak wiemy, chroni ona przed ośmioma niebezpieczeństwami, ale „Sutra Białego Lotosu” twierdzi, że podobnie Awalokiteśwara nas przed nimi ochrania. Podsumowując, mahajana uczy, że Awalokiteśwara uosabia współczucie wszystkich buddhów. Następnie pojawia się on w formie Tary, stając się dla nas przejawieniem kochającej matki. To zaś zbliża nas do niej, wywołuje silniejsze uczucia. Podobne analogie można znaleźć w innych religiach. Na przykład w chrześcijaństwie wielu wiernych szczególnym zaufaniem i szacunkiem darzy Marię, matkę Jezusa. Myślę, że istnieje tu podobieństwo.
Dalej będziemy czytać dwie modlitwy do wielkiego Guru Padmasambhawy z Uddijany. To są dwie najbardziej znane z wielu modlitw do Guru Rinpocze. Obie pochodzą z term i pojawiły się w kilku wersjach w różnych termach odkrywanych w różnym czasie. W modlitewniku wydanym z okazji tych sesji modlitw, pierwsza z nich, „Modlitwa o usunięcie przeszkód na ścieżce”, pochodzi z termy odkrytej przez Tulku Sangpo Drakpę, a druga, „Modlitwa o spełnienie życzeń”, pochodzi z termy odkrytej przez Tulku Bakhala Mukpo.
Inne wersje obu modlitw zostały odkryte również później przez wielkiego tertona Cziegjura Lingpę, ale wygląda na to, że pierwszymi tertonami, którzy je znaleźli byli ci właśnie wspomniani. Żaden z nich jednak nie jest zbyt dobrze znany, więc myślę, że najprawdopodobniej nikt o nich nie słyszał. Ale aby okazać im wdzięczność za odkrycie tak ważnych skarbów, uwzględniliśmy ich wersje w naszych modlitewnikach, a ja skorzystałem z okazji, by przetłumaczyć je na język chiński, choć te przekłady wciąż wymagają ulepszenia. Mam nadzieję, że w późniejszym czasie, gdy będą już bezbłędne, będę mógł się nimi podzielić.
„Modlitwa o usunięcie przeszkód na ścieżce” zawiera historię życia Guru Rinpoczego. Wywarł on ogromny wpływ na upowszechnienie buddyzmu w Tybecie, dlatego wszyscy wyznawcy tej tradycji buddyjskiej winni mu są olbrzymią wdzięczność. Choć był on bardzo życzliwy wobec Krainy Śniegu, w owym czasie mało kto tę życzliwość doceniał. W przeciwieństwie do innych indyjskich uczonych i mistrzów, Guru Rinpocze napotkał na sprzeciw i poniżenie okazywane przez wielu ówczesnych Tybetańczyków. Z jednej strony adwersarze nie znali jego pochodzenia, wykształcenia i motywacji, a z drugiej kilku jego uczniów zdawało się wykazywać zbytnią nadgorliwością. Mówiąc krótko błędem byłoby powiedzieć, że Guru Rinpocze był życzliwy tylko wobec szkoły njingma lub że należał tylko do niej. Był bowiem, jak powiada się w Tybecie: 'Guru jest wszystkich guru, słońce jest dla wszystkich słońcem’. Drugi Buddha, Padmasambhawa, nie jest nauczycielem określonej szkoły czy linii przekazu dharmy. Jest niczym uniwersalny klejnot, podarowany wszystkich Tybetańczykom, i sądzę, że warto o tym pamiętać.
Podczas panowania króla Songtsena Gampo dharma zaczęła być wprowadzana do Tybetu. Król wybudował wtedy świątynię Pehar w Rasie. Potem praktykowano ją przez pięć pokoleń aż do czasów króla Tride Tsugtsena czy Me Oktsoma. Gdy zaś ten zmarł, kilku ministrów z klanu Szang doprowadziło do zniszczenia ołtarzy i posągów Trzech Klejnotów. Mówili: ‘Ta południowa, nepalska dharma nie jest dobra dla Tybetu’ i wprowadzili zakaz jej praktykowania.
Następnie gdy młody król Trisong Detsen osiągną wiek dwudziestu lat, dostrzegł zalety praktykowania dharmy i unieważnił dekrety jej zakazujące. Zapraszał mistrzów buddyjskich, sam słuchał ich nauk i czytał teksty dharmy. Jego intencją było szerokie propagowanie buddyzmu w całym kraju. Ale nadal wielu ludzi uważało, że skoro nie jest to religia wywodząca się z Tybetu, będzie stała w sprzeczności z obłaskawianiem lokalnych bóstw, przysporzy wielu problemów i obrazi bogów. Bali się, że będzie miała zbyt wielki wpływ na rządy, sprowadzi choroby na ludzi i zwierzęta, epidemie i tym podobne. Ich podejrzenia i obawy były bardzo silne. Dlatego król Trisong Detsen zwołał władców mniejszych królestw, takich jak królestwo Asza, oraz ministrów z kraju i zagranicy, by podczas narady dokładnie to omówić. Najpierw zastanawiali się oni nad znaczeniem buddyjskich pism. Potem rozważali czyny swych buddyjskich przodków. Następnie po szczegółowej analizie i przy asyście buddyjskich ministrów, orzekli, że praktykowanie tej religii jest nie tylko pozbawione błędu, ale wręcz dobroczynne.
Stały za tym trzy twierdzenia. Po pierwsze, znaczenie dharmy jest naprawdę doskonałe a praktykowanie jej może przynieść doskonały i nieprzewyższony rezultat. Zatem nie może wyjść nikomu na złe, może jedynie wyjść na dobre. To było pierwsze twierdzenie. Drugie mówiło o tym, że dharma tworzy długofalowy pożytek i szczęście, a zatem chwilowe okoliczności nie mogą być wystarczającym powodem, by twierdzić, że praktykowanie jej jest niewłaściwe. To było drugie twierdzenie. Trzecie zaś było takie, że ich praojcowie praktykowali buddyzm przez kilka pokoleń i nic złego ich nie spotkało, nie pojawiły się żadne problemy. Debatujący zgodzili się zatem, że nie ma błędu w praktykowaniu dharmy i wydali dekret zapewniający, że nie będą jej umniejszać ani prześladować. To pismo przetrwało po dziś dzień i można je odczytać.
Stare manuskrypty spisane za panowania królów nazywają Guru Rinpoczego „Padmasambhawą, uczonym z Uddijany, który osiągnął siddhi”. W owym czasie Guru Rinpocze był najpotężniejszym siddhą Indii. Król Trisong Detsen chciał upowszechnić dharmę w Tybecie, ale napotkał wiele wewnętrznych i zewnętrznych przeszkód, pojawiły się również złe znaki i omeny. Zaprosił wtedy Guru Rinpocze, a ten ujarzmił bogów i demony, rozproszył również złe znaki. Zmusił bogów i demony, by weszły w ludzkie ciała i wyznały swe czyny, przyznały się do win. Ludzie nie mogli powstrzymać zadziwienia i musieli uwierzyć. Ich wcześniejsze podejrzenia i złe myśli zostały rozwiane. Zatem pomoc, jaką Guru Rinpocze okazał królowi w propagowaniu buddyzmu w owym czasie, była wyrazem jego wielkiej życzliwości.
Jego historii życia naucza się na wiele sposobów. Jedni mówią, że narodził się w cudowny sposób, inni zaś, że narodził się z łona. Są też tacy, którzy twierdzą, że można przyjąć i jedno i drugie – cudowne narodziny i z te łona matki. Istnieje też wiele rozbieżności co do czasu, jaki spędził on w Tybecie. Według pewnych źródeł spędził tam trzy lata, zaś według innych sześć, osiem, dwanaście lub osiemnaście. W termach ten czas określa się najkrócej jako pięćdziesiąt lat, ale niektóre z nich mówią nawet o tym, że żył w Tybecie ponad sto lat. Biorąc pod uwagę wizje czystego przejawienia, można ten okres przedłużać jakkolwiek się komu podoba, ale próbując określić bieg wydarzeń historycznych musimy ograniczyć się takiej jego postaci, jaka się zazwyczaj objawia ludzkim istotom. Zatem badanie tekstów kamy szkoły njingma oraz faktów zawartych w historycznych tybetańskich dokumentach i kronikach mogłoby w pewny sposób określić przebieg zdarzeń. Szczególnie historia życia Guru Rinpocze napisana przez Dzietsyna Dzionang Taranathę, zatytułowana „Indus” lub „Trojaka pewność” zawiera interesujące i wyróżniające się informacje – uważam, że wszyscy powinniśmy ją przeczytać.
Zatem proszę, wzbudźcie w sobie wiarę i oddanie do Szlachetnej Tary, uosobienia aktywności wszystkich buddhów, oraz do Guru Rinpocze, który w tej epoce upadku przewyższa wszystkich mądrością, miłością i mocą – i wyrecytujmy razem skierowane do nich modlitwy.