
Dharma dla naszego świata
6 listopada 2015
Musimy być odważni
8 listopada 20157 listopada 2015 r., India International Center, New Delhi
Już po raz siódmy Fundacja dla Powszechnej Odpowiedzialności (The Foundation for Global Responsibility) Jego Świątobliwości Dalajlamy w New Delhi gościła Gjalłanga Karmapę podczas weekendowych wykładów. Z tej okazji scena głównej sali Indian International Center została przyozdobiona tybetańskimi symbolami pomyślności i kwiatami a pośrodku stanął duży fotel pokryty brokatową narzutą.
Tematem tegorocznych wykładów były cztery wersy skomponowane przez patriarchę szkoły Sakja, Saciena Kunga Njingpo, znane jako „Porzucanie czterorakiego przywiązania”:
Jeśli jesteś przywiązany do obecnego życia, nie praktykujesz Dharmy w autentyczny sposób.
Jeśli jesteś przywiązany do samsary, nie rozwinąłeś wyrzeczenia.
Jeśli jesteś przywiązany do własnego dobra, nie jesteś Bodhisattwą.
Jeśli odczuwasz lgnięcie, nie osiągnąłeś poglądu.
Ponieważ nauki te są głównie adresowane do zainteresowanych buddyzmem mieszkańców Indii, Karmapa najpierw złożył im życzenia z okazji zbliżającego się święta Divali, które jest w Indiach obchodzone jak Nowy Rok. Zwyczaj nakazuje, by w tym czasie dzielić się słodyczami, których Jego Świątobliwość ze sobą nie przyniósł, ale dodał żartobliwie:
Powinienem był przynieść wam słodycze, ale mam nadzieję, że moje słowa będą wystarczająco słodkie.
Karmapa rozpoczął od stwierdzenia, że omawiany tekst zawiera dogłębne ustne pouczenia, które zawierają wszystkie główne punkty hinajany i mahajany oraz opisują trzy typy praktykujących Dharmę ludzi (klasyfikacja stworzona przez Atiśę). Stworzono na jego temat wiele komentarzy, ale najlepiej skupić się na rdzennych wersach, które są prosto wyrażone i łatwe do zapamiętania, można więc rozmyślać nad nimi wciąż od nowa.
Jak należy słuchać słów dogłębnej Dharmy? Zarówno udzielający nauk jak i ich odbiorca powinni jasno określić swoją motywację czyli powody, dla których to czynią. Przychodzenie na nauki z czystej ciekawości nie przyniesie większego pożytku. Jeśli jednak dobrze znamy towarzyszące nam pobudki i mamy jasno określony cel, nauki Dharmy pomogą nam się rozwinąć.
Jego Świątobliwość podkreślał, że jasne określenie celu jest niezwykle ważne bez względu na to, czy cel ten jest bardziej czy mniej wzniosły. Dał też wszystkim szansę odnalezienia go w sobie w czasie, gdy on sam recytował ślubowanie Schronienia i wersy rozwijające bodhiczittę.
W końcu przeszedł do omawiania pierwszego wersu: Jeśli jesteś przywiązany do obecnego życia, nie praktykujesz Dharmy w autentyczny sposób.
Jeżeli chcemy postrzegać siebie jako osoby praktykujące Dharmę, powinniśmy najpierw ustalić, kim taka osoba jest. Ten wers oznacza także, że podróżując ścieżką powinniśmy nieustannie analizować swój umysł. Jeśli nie zadajemy sobie pytań, skąd będziemy wiedzieć, co oznacza praktykowanie Dharmy? Karmapa zapytał wówczas:
Czy bycie autentycznym adeptem oznacza porzucenie rodziny i pracy, by cały czas poświęcić Dharmie?
To nie jest konieczne – odpowiedział. Musimy mieć jakieś źródło utrzymania a mając rodzinę powinniśmy zapewnić jej szczęśliwy dom. Nie musimy tego porzucać dla Dharmy. W przeciwnym razie Dharma byłaby czymś odpowiednim tylko dla kilku wybrańców, ścieżką, którą nie mogą podążać zwyczajne istoty. A tak przecież nie jest.
Praktyka Dharmy powinna nas inspirować i dodawać siły. Powinna skupiać się na tym, co ostateczne a nie na tym, co tymczasowe. Powinna przynosić głęboką satysfakcję i trwałe szczęście. Dlatego, wyjaśniał Karmapa, praktykując Dharmę w autentyczny sposób bierzemy gównie pod uwagę pożytek, jaki może ona przynieść w przyszłych żywotach. Oczywiście, również w obecnym życiu odczujemy jej dobrodziejstwo, ale naszym ostatecznym cele jest głębokie, prawdziwe szczęście.
Stuprocentowa pewność co do istnienia przeszłych i przyszłych odrodzeni nie przychodzi łatwo nawet buddystom. W Khamie mówi się: wierzyć znaczy udawać wiarę.
Niełatwo jest wierzyć w coś, czego się nie zobaczyło czy doświadczyło.
Przechodząc do kolejnej kwestii związanej z autentyczną praktyką Dharmy, Karmapa podzielił się obserwacją, że niektórzy mylą ją z modlitwami i prośbami zanoszonymi do bóstw. Jeśli szczęście nam sprzyja a nasze prośby się spełniają, to nasze oczekiwania zaczynają rosnąć. Ale tego rodzaju rezultatu praktyki nie można przecież określić mianem prawdziwego szczęścia. Potrzebujemy celu, który da nam wsparcie w chwili śmierci. Wówczas fakt, czy nasze doczesne potrzeby zostały spełnione, nie będzie miał żadnego znaczenia. Powinniśmy starać się nadać życiu sens. Wypełnić je radością i odwagą.
Nawiązując do przykładu z własnego życia, Karmapa wspomniał, że odkąd został rozpoznany musiał stawić czoło wielu przeciwnościom i doświadczać wielu nieprzyjemnych sytuacji. Pamiętał jednak o odpowiedzialności, która na nim ciąży, oraz o głębokiej potrzebie pomagania innym. Jeśli utrzymujemy takie nastawienie, tymczasowe przeszkody wzmacniają nas, zmuszając do większej otwartości i poszerzania życiowej perspektywy. Niepokój i złość ściągnie na nas tylko jeszcze więcej problemów.
Po pierwszym wykładzie przyszedł czas na pytania z sali. Pierwsze brzmiało: „Co robić, gdy narastają przeszkody? Powinniśmy z nimi walczyć, czy pozwalać, by sprawy toczyły się same?” Jego Świątobliwość odpowiedział:
Praktykujący Dharmę powinien zawsze utrzymywać jasno określony cel. To bardzo ważne. Prawdziwym problemem jest niezdolność dotarcia do ostatecznego celu, dlatego doraźne, tymczasowe problemy stanowią okazję, by się wzmocnić, rozwinąć, odświeżyć motywację i zobowiązanie. Jedyną poważną przeszkodą jest brak entuzjazmu, brak inspiracji. Rozwinąwszy jednak szeroko zakrojoną, stabilną motywację, nie stracimy jej nawet w obliczu przeciwności.
Kolejne pytanie dotyczyło praktyki skupionej na przyszłych odrodzeniach. Jaki pożytek może przynieść nam ona w tym życiu?
Mówiąc o praktykowaniu z myślą o przyszłym życiu mam na myśli to, że pożytek jaki osiągamy teraz stanowi podstawę dla naszej przyszłości. Praktykując Dharmę nie marnujemy czasu. Dharma nadaje życiu sens. Sprawia, że w chwili śmierci nie odczujemy rozczarowania, a przynajmniej nie będziemy mieć do siebie o nic żalu. Patrząc na rezultaty tego życia możemy przewidzieć, dokąd zaprowadzi nas następne. Inaczej mówiąc, musimy najpierw coś osiągnąć w tym życiu, by odnieść z tego jakiś pożytek w życiu następnym.
W nawiązaniu do tej odpowiedzi, kolejne pytanie brzmiało: Jak przygotować się na śmierć? W odpowiedzi Karmapa opowiedział o rozmyślaniu nad śmiercią i nietrwałością.
Kontemplując śmierć i nietrwałość wzmagamy swoje wysiłki, by nasz każdy kolejny dzień był znaczący. Dodatkowo, rozmyślanie nad nietrwałością samo w sobie jest przygotowaniem do śmierci – wszystko wokół w każdej chwili się zmienia, naturą zjawisk jest przychodzenie i odchodzenie.
Jeśli możemy zaakceptować świat takim, jaki jest, „zmniejszy się nasz lęk przed śmiercią, zaczniemy postrzegać ją jako coś całkowicie naturalnego.”
Ostatnie pytanie: Jak rozwijać pilność, czy też entuzjastyczne wysiłki?
Pilność powinna być nasączona entuzjazmem. Rozmyślanie nad nietrwałością wzmoże naszą pilność poprzez świadomość, że nie wolno tracić czasu. To jednak nie przyda naszym wysiłkom entuzjazmu i radości. Dlatego lepiej jest rozmyślać nad owocami praktyki Dharmy.
Karmapa zauważył, że w dzisiejszych czasach rezultaty pracy są dla ludzie bardzo istotne. Rezultaty praktyki Dharmy przychodzą jednak bardzo powoli, dlatego należy nieustannie wzmacniać swój entuzjazm, by nie popaść w zniechęcenie. Rozmyślanie nad pożytkiem płynącym z praktyki i nad znaczeniem Dharmy pozwoli nam podążać ścieżką przez długi czas.