
Długa rozmowa z samym sobą: sesja trzecia – całą Dharmę należy praktykować dzisiaj
2 marca 2018
Specjalne przesłanie Jego Świątobliwości przed recytacją „Sutry trzech zbiorów”
4 marca 201824 lutego 2018 – Pawilon Mynlamu, Bodhgaja
Ostatnia sesja medytacji z J. E. Mingjurem Rinpocze podsumowała doświadczenia medytacyjne pierwszych dwóch i, na prósbę Jego Świątobliwości Karmapy, skupiła się na mahamudrze.
Rinpocze rozpoczął od przypomnienia, że motywacją wszystkich buddyjskich praktyk jest bodhiczitta – pragnienie przynoszenia nieskończonego pożytku istotom, których liczba również jest nieogarniona, jak przestrzeń. Wszystkie mają naturę Buddhy, ale tego nie widzą z powodu zaślepienia, będącego rezultatem karmy. Błąkają się w trzech sferach i sześciu światach i chociaż cierpienie jest niczym innym, jak tylko snem, stwarzają je. Medytujemy i słuchamy Dharmy, aby doprowadzić je do stanu Buddhy. Przyjmując to jako podstawę pierwszej medytacji w tej sesji, Rinpocze poinstruował, aby usiąść w pozycji medytacyjnej i rozmyślać o bodhiczitcie.
Następnie Jego Eminencja poprowadził medytację szine, z oddechem i ciałem jako obiektami. Zamykamy oczy i skupiamy się na oddechu. Po około minucie przeszedł do medytacji na podstawę ciała i odczuć. Zaczynając od czubka głowy, obserwujemy doznania. Przesuwamy uwagę na kark, plecy itd. W ten sposób „skanujemy” całe ciało. Następnie kierujemy uwagę na dowolne ogólne doznanie, jakie znajdujemy w ciele – gorąco, zmęczenie, senność, niewygodę, niezadowolenie, ból itp. „Jeżeli je obserwujecie – przypomniał Rinpocze, – nie będą miały nad wami kontroli. Kiedy obserwujemy rzekę, nie porwie nas nurt”.
Rinpocze podsumował następnie główne punkty dotyczące mahamudry, już wcześniej przedstawione przez niego samego i przez J. E. Gjaltsaba Rinpocze. Ogólnie mówiąc, mamy trzy rodzaje: sutrę, tantrę oraz esencję mahamudry.
Mahamadra oznacza przede wszystkim pieczęć, a nawet pieczęć królewską. Innymi słowy nie istnieją żadne zjawiska poza przestrzenią mahamudry; natura mahamudry zawiera w sobie wszelkie zjawiska samsary i nirwany. Sutra mahamudry jest nauczana głównie w takich tekstach jak Sutra królewskiego samadhi. Są to słowa Buddhy. Jeśli chodzi o komentarze, nauczana jest głównie w Uttaratantrze [Wzniosłym kontinuum Maitrei]. Tantra mahamudry jest przede wszystkim praktykowana w ramach sześciu jóg Naropy i zawiera tantryczne metody pracy z wiatrami, kanałami i kroplami. Skupia się na fazie tworzenia i zakończenia, opisując pustość wielkiej radości i znaczenie współpowstałej mądrości. Esencję mahamudry mamy przede wszystkim wtedy, gdy guru wskazuje naturę umysłu przy pomocy instrukcji, a my ją rozpoznajemy, co jest możliwe głównie dzięki oddaniu dla guru i bodhiczitcie.
Rinpocze wyjaśnił, że celem praktyk mahamudry jest rozpoznanie natury Buddhy, którą mają wszystkie istoty. Obecna jest w każdym z nas: cokolwiek myślimy i robimy, wydarza się to w przestrzeni natury Buddhy. Nie staje się gorsza w samsarze, ani lepsza w nirwanie, gdyż jest podstawą obu. Jeśli rozpoznamy naszą własną naturę, stopniowo osiągniemy stan Buddhy.
„Modlitwa mahamudry” mówi: Kto tego nie rozpozna, krąży w saṃsārze. „To” oznacza zwyczajny umysł, który jest świadomy, doświadcza i myśli. Istotą tego zwyczajnego umysłu jest natura Buddhy. Jeżeli to rozpoznamy, staniemy się Buddhami. W przeciwnym razie będziemy bez końca błądzić w samsarze.
Aby doprowadzić do rozpoznania, w mahamudrze mamy trzy etapy medytacji: szine, lhagthong oraz połączenie obydwu. W mahamudrze szine nazywamy „poszukiwaniem poglądu poprzez medytację”. Najpierw dzięki szine osiągamy skupienie medytacyjne, następnie rozpoznajemy istotę i utwierdzamy się w poglądzie. W mahamudrze wglądu (lhagthong) otrzymujemy kluczowe instrukcje od nauczyciela, dalej sami dogłębnie analizujemy, aż osiągamy pogląd i spoczywamy w nim bez rozproszenia. Możemy korzystać też z obu metod, raz jednej, raz drugiej.
Mingjur Rinpocze dodał, że przed otrzymaniem dalszych instrukcji musimy nabrać pewnego doświadczenia w praktyce szine, dlatego nie może przekazać ich publicznie. Jednak medytacja, którą prowadził przez ostatnie dwa dni, to pierwsze etapy szine i one są odpowiednie dla każdego. Nasycone są mahamudrą i są zgodne z trzema wytycznymi Milarepy: nie błądź, nie medytuj, nie stwarzaj.
Istnieją trzy najważniejsze wskazania do medytacji: bezruch, ruch i bycie świadomym. Bezruch to umysł spoczywający w swej własnej naturze, ruch to umysł rozmyślający, zaś bycie świadomym oznacza wiedzenie. Jeżeli trwamy w bezruchu i o tym wiemy, to jest medytacja. Jeśli umysł jest w ruchu i o tym wiemy, to też jest medytacja. Ale, prócz medytacji, bardzo ważne jest, aby rozwinąć współczucie, oddanie dla guru i poświęcenie. Połączenie tych właściwości ostatecznie sprawi, że rozpoznamy naturę umysłu.
Rinpocze poprowadził następnie dwie medytacje: na bezruch i na ruch.
Medytacja na bezruch (szine bez punktu odniesienia)
a. Pozwól umysłowi rozluźnić się w swym naturalnym stanie, jak wówczas, gdy bierzemy głęboki wdech. Jeśli nawet wiesz jak medytować, nie rób tego. Weź powoli wdech, wstrzymaj oddech, wypuść powietrze ustami gwałtownie, po czym rozluźnij się. To uczucie rozluźnienia połącz ze świadomością. Jesteś świadomy bycia rozluźnionym.
b. Wskazanie brzmi: nie błądź, nie medytuj. Po prostu wycisz umysł, bez rozproszenia. Jesteś świadomy. Po „przeskanowaniu” całego ciała zwyczajnie spoczywaj w otwartej świadomości, zrównoważeniu, pozwól myślom przypływać i odpływać.
Medytacja na umysł w ruchu (jak medytować bez rozproszenia na myśli)
Nie blokuj myśli. Niech przypłyną i staną się podporą dla medytacji. Poprzednio oddech czyniliśmy podporą dla umysłu, by pozostał nierozproszony. Podobnie obserwujemy jak myśli sobie płyną. Myślimy o różnych rzeczach. Kiedy medytujemy na myśli, obserwujemy je jak kciuk, przesuwający paciorki na mali. Bycie świadomym polega na obserwacji myśli. Zamiast oddechu, zamiast dźwięku, obiektem obserwacji bez rozproszenia są myśli. Pozwól umysłowi być.

Kiedy medytujemy na myśli, obserwujemy je jak kciuk, przesuwający paciorki na mali.
Rinpocze zauważył, że medytacja na myśli przynosi zwykle dwa efekty:
- Myśli znikają, gdy je obserwujemy. Zwykle, gdy medytujemy, mamy zbyt wiele myśli, lecz gdy próbujemy je obserwować, znikają. Dlaczego? Bo umysł się wyciszył. Nie jest rozproszony, nawet na chwilę. Spoczywaj w tym nierozproszeniu. Obserwujący jest świadomością.
- Możesz obserwować myśli, jedna za drugą, jak telewizję. Przychodzą tutaj, odchodzą tam. Niewielu potrafi to robić. Na ogół jesteśmy rozproszeni myślami. Ale gdy je obserwujemy, nie mają nad nami kontroli. Obserwując rzekę, nie jesteś w niej.
Oba rezultaty – zapewnił Rinpocze – są bardzo dobre.
Największą przeszkodą w medytacji – ostrzegł – jest rozproszenie. Senność, otępienie, poruszenie mogą zostać wykorzystane jako podpora medytacji, ale jeśli zapomnimy, by obserwować, tracimy medytację. Nierozproszenie to jej istota. Ludzie nieraz błędnie skupiają się na odczuciu szczęścia lub braku myśli, ale to są tylko doświadczenia, a nie esencja medytacji. Jak mówi „Krótka modlitwa do linii przekazu”:
Powiedziano, że nierozproszenie jest podstawą medytacji.
Cokolwiek się pojawia, wielcy medytujący w naturalny sposób
spoczywają w bezpośrednim poznaniu.
Jakiekolwiek myśli przypłyną, nie starajmy się ich zmienić, ani powstrzymać. Nawet jeśli są niestosowne, nieprzyzwoite, przesądne itd., praktyka polega na spoczywaniu w niestworzonej esencji, bez rozproszenia.
Brak rozproszenia to bycie świadomym. Czy podczas szine spoczywamy w bezruchu czy w ruchu, jedno i drugie polega na byciu świadomym. Rinpocze dodał, że odkąd się urodziliśmy, towarzyszy nam nieprzerwany sznur myśli. Nie jest to jednak medytacja. Dopiero, gdy jesteśmy świadomi, to jest medytacja.
Następnie Rinpocze udzielił kilku wskazówek co do kolejnych stopni w medytacji mahamudry. Wyjaśnił, że praktyka bezruchu, ruchu i bycia świadomym w mahamudrze, to części szine. Jeżeli rozpoczniemy od wzbudzenia bodhiczitty i oddania do guru, będziemy zanosić prośby do guru, a następnie rozpoczniemy praktykę bezruchu, ruchu i bycia świadomym w mahamudrze, świadomość rozpuści się w bezruchu i w ruchu. Wówczas trzy staną się dwoma.
W dalszej części medytacji te dwa elementy – świadomość w bezruchu i świadomość w ruchu – staną się jednym, jak fale znikające w wodzie. Wszystko staje się przejawem świadomości. W tym momencie nie ma już obiektu medytacji i medytującego, nic nie jest rozumiane, nie ma rozumiejącego, nie ma aktu działania, nie ma niczego do zrobienia, nie ma podmiotu ani przedmiotu. Wszystko zespala się w jedno.
W tym momencie niektóre osoby zaczynają się martwić, że z ich medytacją coś jest nie tak. Ale jest to tak naprawdę rozpoznanie natury umysłu. Ten etap nazywamy ‘dotarciem na poziom mniejszej prostoty’. Jeśli będziecie wytrwali i włożycie w swoją praktykę odpowiedni wysiłek, z pewnością osiągniecie urzeczywistnienie – zapewnił Rinpocze.
Dalej Rinpocze mówił o trzech etapach świadomości. Na ogół nasza świadomość miesza się z przeszkadzającymi emocjami.
a. W praktyce mahamudry rozpoznajemy świadomość i to staje się głównym aspektem medytacji. Istnieje wiele metod i podpór, które możemy zastosować w medytacji, by wzmocnić świadomość. Nie jest istotne jakim obiektem medytacji się posługujemy. Bycie świadomym wciąż jednak posiada aspekt podmiotu/przedmiotu, a więc aspekt pojęciowy, jak ‘niebo i ziemia’.
b. Drugi etap bycia świadomym, to tak zwana ‘świadomość pasterza’ – pielęgnująca świadomość.
c. W momencie, gdy rozpoznamy naturę umysłu, staje się on samoświadomy: świadomy własnej natury – zespolenia pustości i przejrzystości. Doświadczyć tego możemy w stanie medytacji. Publicznie nie możemy o tym nauczać. Istnieją wskazówki, dzięki którym możemy doświadczyć umysłu wolnego od przesadnego roztrząsania; stanie się on przejrzysty, świetlisty, jasny, wyraźny i bezpośredni. A jednocześnie nie ma niczego do zobaczenia. Umysł jest wyraźnie widoczny i jednocześnie ukryty.
Rinpocze zakończył tę sesję krótką guru jogą i wskazówkami co do dedykowania zasług. Najlepszym sposobem jest spoczywanie w naturze pustości, ale ewentualnie możemy wyobrażać sobie wszystkich Buddhów i Bodhisattwów przed nami, gdy dedykujemy zasługę dla pożytku wszystkich istot.
Sesja medytacji rozpoczęła się wzbudzeniem bodhiczitty i zobowiązaniem doprowadzenia wszystkich istot do stanu Buddhy. Zakończyła się dedykowaniem całej zasługi, aby wszystkie istoty mogły osiągnąć stan Buddhy oraz by Gjalłang Karmapa cieszył się długim życiem.
Chociaż J. E. Mingjur Rinpocze nie mógł przekazać całej publiczności bezpośrednich wskazówek, to jednak wykorzystał te trzy popołudnia, aby dzięki zręcznym metodom istota medytacji stała się doświadczeniem wszystkich.