Czwarta sesja nauk na temat „Długiej rozmowy z samym sobą”: Zaangażowanie w prawdziwą praktykę Dharmy
19 lutego 2016Gjalłang Karmapa odwiedza darmową jadłodajnię
20 lutego 201620 lutego 2016 – Drzewo Bodhi, Bodhgaja
Jednym z najpiękniejszych wydarzeń Mynlamu Kagju jest procesja z Kandziurem wokół Drzewa Bodhi w świetle pierwszych promieni wschodzącego słońca. W tym roku po raz pierwszy Jego Świątobliwość Karmapa zaprosił do udziału w procesji mniszki, które można było zobaczyć śpieszące z Pawilonu Mynlamu przez pola ku Świątyni Mahabodhi tuż po wschodzie słońca. Mnisi otrzymali zadanie czytania Kandziuru w pawilonie, a pozostali gelongowie i gelongmy zebrali się pod Drzewem Bodhi, gdzie oczekiwało na nich już 110 tomów nowo wydanego Dziang Kandziuru – 109 tomów tekstu oraz jeden tom dodatkowy z przedmową napisaną przez króla Dziangu.
Nowe wydanie Dziang Kandziuru, zaprezentowane podczas obchodów upamiętnienia Szesnastego Karmapy, to niezwykłe przedsięwzięcie, nadzorowane osobiście przez Jego Świątobliwość Karmapę. Nowa edycja została wydrukowana na Tajwanie.
„To ważne i bezcenne wydanie pomoże uchronić nauki przed niebezpieczeństwem ich utraty” – powiedział Karmapa. Wydrukowanie tego zbioru, jak zauważył Jego Świątobliwość, było droższe, ale i bardziej znaczące niż wybudowanie nowego klasztoru. Pusty klasztor nie będzie miejscem nauki. Ludzie mogą do niego pójść, ale niczego tam się nie nauczą. Ale jeśli będziemy drukować książki, ludzie zawsze będą mogli z nich skorzystać.
Chociaż pierwsze wydanie Dziang Kandziuru wydrukowano 600 lat temu, to dopiero 20 lutego 2016 roku znalazło się ono wreszcie pod Drzewem Bodhi w Bodhgai. Tym samym rozpoczęła się wyjątkowa ceremonia.
Na schodach wiodących do świątyni rozwinięto czerwony dywan, a o 7:30 dźwięki gjalingów i konch obwieściły przybycie Karmapy. Zszedł po stopniach ku wewnętrznej ścieżce kory wraz z Synami Serca, Eminencjami Dziamgonem Kongtrulem Rinpocze i Goszirem Gjaltsabem Rinpocze. Za nimi podążyli Mingjur Rinpocze, Ringu Tulku oraz świta tulku i khenpo, gelongów i gelongm.
Każdy z tomów Dziang Kandziuru owinięty został w złoty chiński brokat, odporny na ogień, wodę i insekty. Wewnątrz znajdowały się błękitne pudełka malowane w kwiaty, a w nich złote twarde okładki skrywające 300 stron zapisanego czerwonym tuszem tekstu. Każda z kartek miała wymiary 70 x 20 cm, a jeden tom ważył około 9 kg. W czasie próby do procesji niektórzy starsi mnisi uginali się pod ciężarem niesionego na lewym ramieniu tomu, nawet przy wsparciu prawą ręką. W związku z tym zaproponowano tradycyjnie chiński sposób niesienia ksiąg, przywiązanych paskiem materiału na plecach. Ponieważ dla trzynastu mniszek był to wciąż zbyt duży ciężar, Jego Świątobliwość poprosił, by zamiast Kandziuru niosły egzemplarze również nowo wydanych dzieł zebranych Szesnastego Karmapy.
Świeccy tradycyjnie zgromadzili się wzdłuż drogi przemarszu procesji, rozsypując płatki kwiatów i trzymając ofiarne kataki i kadzidła. Procesja ruszyła wolnym krokiem przy wtórze mantr.
Gdy Jego Świątobliwość wychodził ze świątyni, w której złożył dary przy najbardziej na świecie czczonym złotym wizerunku Buddhy Siakjamuniego, tłum wiernych nagłą falą przesunął się w Jego kierunku. Jego Świątobliwość niezaniepokojony, ze spuszczonymi oczyma, przeszedł w kierunku Drzewa Bodhi w spokojnej procesji wraz ze swoją świtą. Tam odmówił modlitwy, po czym powoli udał się na górę, na wielką korę. Na każdym kroku zewnętrznej kory wierni niecierpliwie oczekiwali Jego przyjścia.
Gdy tłumom oczekujących ukazywała się twarz Karmapy, wszelkie emocje cichły, a w ich miejsce pojawiał się spokój. Jak Buddha, który pojedynczym gestem uspokoił rozszalałego słonia, sam widok Jego Świątobliwości i doświadczenie otaczającej Go atmosfery uciszało tłum.
Oto Thongdryl: wyzwolenie przez widzenie.