Niektóre przepowiednie tyczące Karmapów wspominają o trudnościach w czasie interregnum między szesnastą a siedemnastą inkarnacją.
Z wizji Ciegjura Deciena Lingpy wynikało, że dojdzie do sporu, który zostanie rozwiązany dzięki nierozdzielności umysłów Karmapy i Tai Situpy. Przepowiednia Piątego Karmapy, Deszin Sziekpy (1384–1415), opisuje okres przejściowy o wiele bardziej szczegółowo.
Wielu dostrzega w rosnącej aktywności Siedemnastego Karmapy moc usuwania przeszkód zaistniałych w Tybecie, Indiach i reszcie świata oraz coraz wyraźniej widoczną manifestację spełniającej się wizji Karmapów, również tej przytoczonej poniżej.
Piąty Karmapa przepowiedział, że Siedemnasty pokona przeszkody zagrażające ciągłości linii kagju. Przytoczone dalej wersy pochodzą z dłuższego tekstu.
Pod koniec czasów Szesnastego z różańca Karmapów
i na początku doby Siedemnastego
inkarnacja demona [dosł. „tego, który złamał samaja”]
imieniem Natha [bądź „powinowaty”, „bratanek, siostrzeniec”]
pojawi się w tej siedzibie, Sacio.
Za sprawą zabiegów renegackich
linia Karmapy znajdzie się na progu zagłady.
W owym czasie ten o pobudkach prawych z poprzedniego żywota,
emanacja serca Padmasambhawy,
przybędzie z zachodu:
niepohamowany, gniewny, z naszyjnikiem znamion
i srogimi słowy,
ciemnobordowy, z wytrzeszczonymi oczyma,
pokona wcielenie demona
i przez czas pewien chronić będzie Tybet oraz Kham.
W Tybecie, sądzę, zapanuje wówczas
szczęście takie, jak na widok słońca.
Bez tego, nawet jeśli przyjdą ci o dobrej karmie,
Dharma ku upadkowi chylić się będzie,
niczym owoc demona niszczycielskich pragnień.
Trudno będzie nadarzyć się szczęściu.
Król centrum od środka niszczony będzie.
Emanacja demona, z Kongu oficjel szczebla wysokiego,
wzburzenie w centrum wywoła i je zniszczy.
Wielu obcych, których wcześniej nie było,
co zaszło nie rozumiejąc, zmilczy.
Uwiedzie demon istoty owego czasu upadku.
Pozbawione wiary w Dharmę, pogrążą się w cierpieniu.
W dolnym, górnym i środkowym, we wszystkich trzech regionach,
spadnie krwawy deszcz niepokojów i waśni.
I pośród sprzeczek, burd i dysput
nie będzie miejsca na chwilę spokoju.
Poza nędzą ową i tumultem
dostatku nie będzie ni wytchnienia.
Poza kajdanami ciężkimi
nie będzie wolności cienia.
Trzem Klejnotom, Trzem Korzeniom, Opiekunom Dharmy
nie brak będzie współczucia.
Ale mocą karmy istot i pragnień demona
czas schyłku nadejdzie.
W owej chwili Dharma Linii Tajemnej
moc większą mieć będzie i błogosławieństwami rychło obdarzy.
AK