
Kilka refleksji o inkarnacji Jego Świątobliwości Dalajlamy
8 stycznia 2020
Przesłanie na zakończenie 22. Kagju Guncie
2 lutego 2020Przesłanie J.Ś. Karmapy z okazji chińskiego Nowego Roku, nagrane po chińsku i opublikowane na stronie KTD oraz innych.
24.01.2020
Dzisiaj jest pierwszy dzień Nowego Roku, a zarazem początek nowego dwunastoletniego cyklu. Dlatego zacznę od życzeń szczęśliwgo Nowego Roku! Taszi delek!
Święta wiosenne powinny być czasem, w którym spotykamy się z rodziną i przyjaciółmi, pełnym radości i pomyślności. Ale w tym roku musimy sprostać ciężkiej sytuacji i zagrożeniu związanemu z pojawieniem się nowej odmiany nieuleczalnej grypy. W wielu miejscach ludzie wpadają w panikę. Choć teraz jestem na odosobnieniu, daleko od bezpośredniego zagrożenia, martwię się o wasze zdrowie i stan ducha. Chciałbym zatem skorzystać z okazji, by przekazać wam też kilka słów otuchy i wsparcia.
Buddha wielokrotnie nauczał: ludzkie życie jest bardzo cenne i trudne do uzyskania. Mamy więc wiele szczęścia ale zarazem musimy pamiętać, że to cenne życie jest nietrwałe jak bańka na wodzie, bardzo delikatne i kruche. Powinniśmy je zatem chronić i pielęgnować. Co więcej i co ważniejsze, musimy to krótkie życie wykorzystywać na sprawy znaczące, nie marnotrawić go. Podczas rozprzestrzeniającej się epidemii powinniśmy rozwijać tym większe zrozumienie wartości i kruchości ludzkiego życia, poważnie i szczerze poczuć jego głębię i ciepło. W ten sposób bardziej docenimy to wszystko, co mamy, nie tylko nasze własne życie ale również życie naszych krewnych i przyjaciół. Szczerze otwórzmy się na prawdę, że nasz byt jest nietrwały i ulotny, ale pełen wielkich szans i nadziei.
Podstawę buddyzmu stanowi nie tylko prawda o nietrwałości, ale także prawda o przyczynie i skutku. Teraz na przykład, podczas tej epidemii, jeśli nie znajdziemy jej źródła, dokładnej trasy rozwoju, to ciężko będzie nad nią zapanować. Kiedy ten groźny wirus się pojawił, to najprawdopodobniej nikt się nie zastanawiał nad potencjalnymi konsekwencjami. Nikt nie wiedział, co za chwilę nastąpi. A jednak epidemia jest przecież rezultatem określonych przyczyn i warunków. W dzisiejszych czasach interesuje nas tylko to, co mamy przed nosem i nie tracimy czasu na przemyślenia. Czasami coś co sprawia wrażenie miłego i dobrego jest w rzeczywistości osią jakiegoś problemu lub też skrywa niewidoczny kryzys. Dlatego w buddyzmie radzimy, by nie myśleć tylko głową, ale też sercem, mieszać rozsądek z uczciem i doświadczeniem.
Weźmy za przykład kogoś, kto dorastał w bardzo zimnym kraju. Kiedy zaczęło się globalne ocieplenie a jego miejsce zamieszkania stało się cieplejsze, taka osoba może uznać, że to wspaniałe. Nareszcie jest trochę cieplej. Ale prawda jest bardziej problematyczna niż mu się wydaje, nie dostrzega w tym ociepleniu symptomu wielkiego kataklizmu. Isnieje takie powiedzenie: bodhisattwowie boją się przyczyn zaś zwyczajne istoty boją się rezultatów. Zanim cokolwiek zrobimy, zastanówmy się dwa razy, po co. To bardzo ważne.
W dzisiejszych czasach zdajemy się coraz bardziej oddalać od natury, niemniej zawsze jesteśmy z nią blisko związani. Środowisko nas karmi i obdarza wszystkim, co potrzebne. Dlatego musimy o nie dbać, szanować i obdarzać taką samą troską. To cykl życia. Natura to nie tylko drzewa, góry, rzeki, kwiaty i rośliny, ale też przeróżne zwierzęta. W gruncie rzeczy jest wszystkim. Jest wielka jak kosmos i maleńka jak insekt. Powinniśmy więc szanować i z miłością dbać o każde drzewko, każde zwierzę, wzgórze i strumień. Nikt ani nic nie istnieje poza środowiskiem. Zawsze powinniśmy być świadomi jego obecności. Nie ma wątpliwości, że sposób, w jaki traktujemy zwierzęta i środowisko naturalne, przyniesie korespondujące rezultaty.
W obliczu tak groźnej sytuacji, jakiej teraz doświadczamy, nie możemy popadać w panikę, musimy współpracować. Komunikujemy się bardzo szybko. Otrzymujemy wiele informacji każdego dnia, które nas rozpraszają, wprowadzają w stan nerwowości i zagubienia. W takich chwilach trzeba utrzymywać jasny umysł i opanowanie. Czasami jakaś drobna decyzja może zaważyć na naszym życiu. Wierzę jednak, że dzięki wzajemnej współpracy uda się zapanować nad problemem a epidemia zostanie powstrzymana i ujarzmiona.
Przekazuję wam również nowy chiński przekład modlitwy o odsunięcie chorób i katastrof, nazywanej również „Modlitwą, która ocaliła Sakja”. Jej autorem jest słynny czternastowieczny mistrz Tybetu, Thangtong Gjalpo. Jest ona bardzo popularna wśród Tybetańczyków. Recytują ją, gdy tylko pojawia się jakaś nowa plaga, większa czy mniejsza. Ale w Chinach mało kto ją zna, więc mam nadzieję, że to nowe tłumaczenie doda wam trochę otuchy i odwagi. Oczywiście, możecie także recytować inne znane wam praktyki, jak mantry Akszobhji, Czenrezika itp. Wierzę, że będziecie się nawzajem wspierać, dodawać otuchy i pocieszać. Takie poczucie jedności pozwoli wam wkrótce pokonać trudności.
Zaś w nadchodzącym roku życzę wszystkim zdrowia, szczęścia, oby wszystko się wiodło w pomyślnym roku szczura. Dziękuję.
༄༅། །གྲུབ་ཐོབ་ཐང་སྟོང་རྒྱལ་པོའི་རྡོ་རྗེའི་གསུང་ནད་ཀྱི་འཇིགས་པ་ཞི་བའི་གསོལ་འདེབས་ས་སྐྱ་ནད་གྲོལ་མ་ནི།
Wersy, które ocaliły Sakja: Modlitwa usuwająca lęk przed chorobą
skomponowana przez Thangtonga Gjalpo
ལས་དང་གློ་བུར་རྐྱེན་ལས་གྱུར་པ་ཡི། །
le dang lobur kjen le gjurpa ji
Oby wszystkie przeszkody zakłócające spokój umysłu istot
གདོན་དང་ནད་དང་འབྱུང་པོའི་འཚེ་བ་སོགས། །
dyn dang ne dang dziungpo tseła sok
Powstałe w wyniku karmy lub chwilowych uwarunkowań,
སེམས་ཅན་ཡིད་མི་བདེ་བའི་ནད་རྣམས་ཀུན། །
semcien ji midełe ne nam kyn
Takie jak przeszkadzające duchy, choroby czy zaburzenia elementów
འཇིག་རྟེན་ཁམས་སུ་འབྱུང་བར་མ་གྱུར་ཅིག །
dzikten kham su dziungłar magjur cik
Nigdy nie pojawiały się w żadnej ze sfer tego świata.
ཇི་ལྟར་གཤེད་མས་འཁྲིད་པའི་གསད་བྱ་བཞིན། །
dzitar szieme tripe sedzia szin
Oby cierpienie zagrażających życiu chorób,
སྐད་ཅིག་གཅིག་ལ་ལུས་སེམས་འབྲལ་བྱེད་པའི། །
kecik cik la ly sem dral dziepe
które niczym rzeźnik ubijający zwierzę
སྲོག་འཕྲོག་ནད་ཀྱི་སྡུག་བསྔལ་ཇི་སྙེད་པ། །
sok trok ne kji dukngal dzinje pa
W jednej chwili oddzielają umysł od ciała,
འཇིག་རྟེན་ཁམས་སུ་འབྱུང་བར་མ་གྱུར་ཅིག །
dzikten kham su dziungłar magjur cik
Nigdy nie pojawiały się w żadnej ze sfer tego świata.
འཆི་བདག་གཤེན་རྗེའི་ཁ་ནང་ཚུད་པ་ལྟར། །
cidak szien dzie kha nang tsypa tar
Oby przewlekłe, chroniczne czy zakaźne infekcje,
ནད་ཀྱི་མིང་ཙམ་ཐོས་པས་སྐྲག་བྱེད་པའི། །
ne kji ming tsam type trak dziepe
Których same nazwy wywołują strach tak wielki,
ཉིན་གཅིག་པ་དང་རྟག་པའི་རིམས་སོགས་ཀྱིས། །
njin cikpa dang takpe rim sok kji
Jakby już Pan Śmierci trzymał nas w swych zębach,
ལུས་ཅན་ཀུན་ལ་གནོད་པར་མ་གྱུར་གཅིག །
lucien kyn la nypar magjur cik
Nigdy nie nawiedzały obdarzonych ciałem istot.
གནོད་པའི་བགེགས་རིགས་སྟོང་ཕྲག་བརྒྱད་ཅུ་དང་། །
nype gek rik tongtrak gjeciu dang
Oby 80 tysięcy złośliwych demonów
གློ་བུར་ཡེ་འདྲོགས་སུམ་བརྒྱ་དྲུག་བཅུ་དང་། །
lobur je drok sumgja druk ciu dang
Oraz 360 duchów, które ranią bez uprzedzenia,
བཞི་བརྒྱ་རྩ་བཞིའི་ནད་ལ་སོགས་པ་ཡིས། །
sziigja tsa szi ne lasokpa ji
424 rodzaje chorób i im podobne
ལུས་ཅན་ཀུན་ལ་འཚེ་བར་མ་གྱུར་ཅིག །
lycien kyn la tsełar magjur cik
Nigdy nie nawiedzały obdarzonych ciałem istot.
ལུས་སེམས་བདེ་བ་མ་ལུས་འཕྲོག་བྱེད་པའི། །
ly sem deła maly trok dziepe
Oby wszelkie cierpienia powstałe w wyniku zaburzenia elementów,
འབྱུང་བཞི་འཁྲུགས་པའི་སྡུག་བསྔལ་ཇི་སྙེད་པ། །
dziung szi trukpe dukngal dzinje pa
Wywołujące dyskomfort w ciele i na umyśle,
མ་ལུས་ཞི་ཞིང་མདངས་སྟོབས་ལྡན་པ་དང་། །
maly szi szing dang tob denpa dang
Odeszły zostawiając ciało i umysł silne i promienne,
ཚེ་རིང་ནད་མེད་བདེ་སྐྱིད་ལྡན་པར་ཤོག །
tsering neme dekji denpar sziok
Zdolne żyć długo w zdrowiu i zadowoleniu.
བླ་མ་དཀོན་མཆོག་གསུམ་གྱི་ཐུགས་རྗེ་དང། །
lama kynciok sum gji tukdzie dang
Dzięki współczuciu nauczycieli i Trzech Klejnotów,
མཁའ་འགྲོ་ཆོས་སྐྱོང་སྲུང་མའི་ནུས་མཐུ་དང་།
khandro ciekjong sungme nytu dang
dzięki mocy dakiń, opiekunów Dharmy i strażników
ལས་འབྲས་བསླུ་བ་མེད་པའི་བདེན་སྟོབས་ཀྱིས། །
le dre luła mepe den tob kji
Oraz dzięki sile nieomylnej karmy i jej owoców,
བསྔོ་བ་སྨོན་ལམ་བཏབ་ཚད་འགྲུབ་པར་ཤོག །
ngoła mynlam tab tse drubpar sziok
Oby te życzenia się szybko spełniły.
ཅེས་པ་འདི་ནི་གདན་ས་ཆེན་པོ་དཔལ་ལྡན་ས་སྐྱར་ནད་རིམ་མི་གཅིག་པ་སྣ་ཚོགས་བྱུང་བར། སྔགས་བོན་རྣམས་ཀྱིས་མདོས་གཏོར་སྨན་སྔགས་སྲུང་བ་སོགས་གང་བསྒྲུབས་ཀྱང་མ་ཕན་པར་གདན་ས་སྟོངས་ལ་ཐུག་པའི་སྐབས། རྗེ་གྲུབ་ཐོབ་ཆེན་པོས་མ་ནམ་མཁའ་མའི་སྐྱབས་འགྲོ་གྱིས། མ་ཎི་སྒྲོངས། སྨོན་ལམ་འདི་ཐོབ་ཅེས་བཀའ་སྩལ་པ་བཞིན་བགྱིས་པ་ལ་བརྟེན་ནད་ཡམས་ཐམས་ཅད་འཕྲལ་དུ་ཆད་པས་ས་སྐྱ་ནད་གྲོལ་མའི་སྨོན་ལམ་ཞེས་རྡོ་རྗེའི་གསུང་བྱིན་རླབས་ཀྱི་སྤྲིན་ཕུང་འཕྲོ་བར་གྲགས་སོ།། །།
Kiedyś wielki klasztor Sakja nawiedziła epidemia. Nie pomagały żadne kukły, tormy, leki, mantry, amulety tantrycznych mistrzów. Całej społeczności groziło wymarcie. Wtedy mahasiddha Thangtong Gjalpo wyrecytował modlitwę schronienia, mantry Mani i ułożył tę modlitwę. Wszyscy zaczęli ją recytować, a epidemia ustała. Od tego czasu nazywana jest chmurą błogosławieństw płynącą z wadżra-mowy, „Modlitwą, która ocaliła Sakja przed chorobą”.