Wspólnota ludzka. Siedemnasty Karmapa odwiedza Karma Tengyal Ling Institute
5 września 2015Patrzenie na świat ze współczuciem
30 września 2015Ośrodek Bodhicharya, Berlin, Niemcy – 6 września 2015 r.
Ponad 350 osób, w tym przedstawiciele ośrodków Bodhicharya z całej Europy, członkowie i sympatycy berlińskiego ośrodka, a także zaproszeni goście zgromadzili się w głównej świątyni, by powitać Siedemnastego Karmapę przed Jego ostatnim publicznym wykładem drugiej wizyty w Europie. Daleki dźwięk tybetańskich gjalingów (trąby) obwieścił Jego przybycie do ośrodka. Jego Świątobliwość został powitany u bram ośrodka przez jego założyciela, Ringu Tulku Rinpocze, który poprowadził Karmapę brukowaną ścieżką wzdłuż budynków, poprzedzany przez chłopca i dziewczynkę, którzy sypali płatki kwiatów. Po zasadzeniu drzewa w ogrodzie, Jego Świątobliwość udał się do świątyni.
Ringu Tulku Rinpocze powitał Siedemnastego Karmapę po raz kolejny w berlińskim ośrodku Bodhicharya i przyznał: „Nie poczyniliśmy żadnych postępów z budową, ale – dodał – jesteśmy zdeterminowani, by pracować tu dla ludzi i dla Dharmy.” W szczególności zwrócił uwagę na program szkoleń wolontariuszy w hospicjum i osoby, które aktualnie opiekują się trzydziestoma pacjentami oraz przedstawił Jego Świątobliwości listę umierających i tych, którzy już odeszli, prosząc o modlitwy za nich.
Jak w poprzednich ośrodkach podczas tej wizyty, Karmapa przyjął rolę mistrza śpiewu i poprowadził wstępne modlitwy. Odbyło się proste ofiarowanie mandali.
Po przywitaniu wszystkich i wyrażeniu radości z powodu ponownej wizyty w ośrodku Bodhicharya Jego Świątobliwość okazał pełne zrozumienie wobec braku postępu w budowie centrum. „Pokazuje to po prostu, że stworzenie dużego ośrodka Dharmy w tak wielkim mieście jak Berlin nie jest łatwym przedsięwzięciem” – powiedział, a następnie podziękował Ringu Tulku Rinpoczemu i pozostałym członkom oraz wyraził wdzięczność za ich wysiłki i za pracę, jaką wykonują.
Ponieważ miał to być Jego ostatni wykład podczas tegorocznej podróży do Europy, Siedemnasty Karmapa postanowił powrócić do tematu konieczności zintegrowania praktyki Dharmy z codziennym życiem.
Chciałbym jeszcze raz powiedzieć o tym, co jest naprawdę niezbędne na ścieżce oraz czym jest prawdziwa istota praktyki Dharmy – wyjaśnił.
Po pierwsze stwierdził, że powinniśmy starać się czynić nasze życie pełnym znaczenia, co wynika z docenienia jego wartości.
Cała praktyka Dharmy powinna wspierać ten cel.
Po drugie stwierdził, że niestety często ograniczamy praktykę do określonego czasu przeznaczonego na modlitwy i medytowanie, a poza tym jesteśmy zajęci naszym codziennym życiem. Jeśli porównamy ile czasu spędzamy na praktyce, a ile na innych działaniach, to stanie się jasne, że nie nazwiemy tego raczej udaną praktyką Dharmy. Bo jeśli praktyka Dharmy ma być udana, to Dharma powinna przenikać całe nasze życie, a nie tylko kilka chwil w ciągu dnia spędzonych w pokoju modlitewnym.
Musimy złączyć się z istotą Dharmy we wszystkich innych aspektach naszego życia, tam gdzie mieszkamy i pracujemy – podkreślił Jego Świątobliwość.
Odnosząc się do wzmożonego zainteresowania medytacją w dzisiejszych czasach, Jego Świątobliwość zwrócił uwagę, że dla wielu stała się ona „ucieczką od stresu w zagonionym życiu, czymś co można nazwać ‘duchowymi wakacjami’” i że ten rodzaj praktyki „wiąże się z doświadczeniem relaksacji i dobrego samopoczucia, co można by nazwać ‘duchowym masażem’. Ludzie oczekują, że ich praktyka przyniesie doświadczenie dobrego samopoczucia, ale można by się zastanawiać czy jest to prawdziwa praktyka Dharmy, ponieważ prawdziwa Dharma to nie środek przeciwbólowy, a patrzenie na nią w ten sposób może przynieść więcej cierpienia na dłuższą metę. Kiedy prawdziwie angażujemy się w praktykę Dharmy, pracujemy z naszym ciałem, mową i umysłem. Szczególnie gdy praktykujemy z naszym umysłem i świadomością, powinniśmy spodziewać się przeszkód oraz trudności i zmartwień. Może nawet dojść do tego, że znajdziemy się w punkcie, gdzie stwierdzimy, że nie damy już rady.
Powinniśmy spodziewać się tych trudności i przeszkód – poradził Jego Świątobliwość – i być przygotowani na radosne zaakceptowanie ich i zabranie ich ze sobą na ścieżkę, choć nie jest to łatwe.
Niektórzy błędnie sądzą, że celem praktyki Dharmy jest doświadczenie bezpośredniego spotkania z Jidamem, czyli bóstwem medytacyjnym, lub też uzyskanie jakiejś mocy czy energii. Jednak takie doświadczenia nie są sposobem przemienienia życia w coś wartościowego i pełnego znaczenia.
Najważniejszym sposobem, ktory sprawi, że nasze życie stanie się czymś cennym i wartościowym, jest nauczenie się jak naprawdę przynosić pożytek innym – wyjaśnił Karmapa – oraz sprawienie, by nasza zdolność pomagania innym istotom wzrastała, byśmy z całej mocy starali się być dobrymi ludźmi, którzy pracują dla pożytku innych.
Zawsze powinniśmy strzec się arogancji. Wydaje się, że niektórzy uważają, że praktykowanie Dharmy wyróżnia ich i czyni w jakiś sposób osobami szczególnymi, lepszymi od tych wszystkich, którzy Dharmy nie praktykują – ostrzegł Karmapa i, aby zilustrować tę myśl, przytoczył opowieść o Złocie i Błocie.
Pewnego razu Złoto i Błoto miały taką rozmowę. Złoto spoglądało z pogardą na Błoto i mówiło: „Spójrz na mnie! Jak błyszczę! Jakie jestem piękne! A jaką ty masz wartość? Jesteś takie brudne i śmierdzisz. Właściwie to jesteś po prostu ohydne. Co możesz powiedzieć na swoją obronę?”
„Cóż – odparło Błoto – może jednak nie jestem takie złe. Wyrastają ze mnie kwiaty lotosu. Czy ty możesz wyżywić lotos? Warzywa, grzyby i wiele innych roślin ze mnie wyrasta. Daję im siłę i żywię je. A co Ty możesz wyżywić?”
Złoto nie miało na to odpowiedzi.
„Ta opowieść uczy nas, że zamiast zmieniać się w coś szczególnego, o wiele ważniejsze jest, by dzięki nam coś bardziej pożytecznego i pomocnego powstało na tym świecie – skomentował Jego Świątobliwość. – Powinniśmy przyczynić się do szczęścia innych istot, powinniśmy stać się katalizatorem dobra na świecie. Tego potrzebujemy”.
Tymi słowami zakończył się wykład Dharmy, a po podziękowaniach i powtórnemu wyrażeniu nadziei, że kolejnym razem będzie mógł odwiedzić inne kraje Europy i spotkać się z innymi przyjaciółmi w Dharmie, Karmapa zostawił w prezencie ośrodkowi podpisaną thangkę z Buddhą Siakjamunim.
Po wykładzie wielu członków Bodhicharyi z całej Europy mogło odbyć prywatną audiencję z Jego Świątobliwością. Spokojnie czekali w kolejce na ścieżce przed głównym budynkiem aż nadeszła ich kolej, by wspiąć się po wąskich drewnianych schodach na czwarte piętro, przeciskając się obok tych, którzy schodzili na dół.
Następnie, dla wszystkich o wiele za wcześnie, po południu Karmapa opuścił ośrodek i powrócił do hotelu. Uśmiechał się i machał na pożegnanie setkom ludzi tłoczących się wzdłuż ścieżki, przy bramie i wzdłuż drogi za ośrodkiem, którzy cierpliwie czekali, by ostatni raz spojrzeć na Niego. Oficjalny program drugiej wizyty Karmapy w Europie został szczęśliwie zakończony.
Bodhicharya Berlin mieści się w dawnym Berlinie Wschodnim. Pierwotnie stara farma, która popadła w ruinę, jest to miejsce chronione ze względu na znaczenie historyczne. Wiele miłości i zaangażowania włożono w odnowienie budynków, krok po kroku. Celem jest stworzenie ośrodka nie tylko dla buddystów, ale też przyjaznej przestrzeni dla dialogu międzyreligijnego oraz aktywności, które będą wzmacniały fizyczne, mentalne i duchowe samopoczucie, takich jak joga czy taichi. Obecnie ważną częścią działalności ośrodka jest szkolenie wolontariuszy pracujących w hospicjach, którzy opiekują się umierającymi.
Jest to niezwiązany z żadną szkołą ośrodek buddyjski zapraszający nauczycieli ze wszystkich czterech głównych tradycji buddyzmu tybetańskiego, a także z tradycji niebuddyjskich.