Praktyka medytacji z J. E. Mingjurem Rinpocze, dzień trzeci: ścieżka
3 marca 2018Audiencja dla wolontariuszy Mynlamu
5 marca 20183 marca 2018 – Pawilon Mynlamu, Bodhgaja
Pierwsza popołudniowa sesja szóstego dnia Mynlamu zawsze poświęcona jest modlitwom za zmarłych i poprzedza pudżę ognia Buddhy Akszobhji, odbywającą się tego samego dnia.
Sesja zaczyna się od recytacji „Sutry trzech zbiorów”, po której odmawia się sutry Akszobhji: „Dhāraṇī, która całkowicie oczyszcza wszelkie karmiczne splamienia” oraz „Sūtrę dhāraṇī, która całkowicie wyzwala z cierpienia”. Sesja kończy się „Modlitwą o odrodzenie w krainie Abhirati”.
Tegoroczna sesja rozpoczęła się od emisji nagranego wcześniej przesłania Jego Świątobliwości Karmapy.
Tekst przesłania Gjalłanga Karmapy
Tego popołudnia szóstego dnia Mynlamu recytujemy dla zmarłych „Sutrę trzech zbiorów”, znaną także jako „Wyznanie negatywności”, sutry dharani Akszobhji oraz „Modlitwę o odrodzenie w krainie Abhirati”. Chciałbym skorzystać z tej okazji, kiedy dedykujemy nasze pozytywne działania zmarłym i o coś Was poprosić.
Na ekranach powinniście zobaczyć zdjęcie Neratsanga Lhundupa. Był związany z klasztorem Palpung Szierab Ling, a on i jego brat bliźniak mieli bliskie relacje z Situ Rinpocze. Faktycznie z klasztorem Palpung Szierab Ling łączyły ich więzy rodzinne i obydwaj na różne sposoby służyli Guru i spełniali jego życzenia, stając się ważnymi osobami. Podobnie, kiedy przybyłem do Indii, jak tylko opuściłem Tybet, Gjaltsen Neratsang pomógł mi przedostać się aż do granicy nepalskiej, był niezwykle pomocny i bardzo mi życzliwy.
Jeśli chodzi o Kagju Mynlam, obaj bracia byli nieocenieni i wykazywali się niezrównanym entuzjazmem i oddaniem. Szczególnie Lhundup, który przebywał w Bodhgai nawet w najgorętsze dni lata, kiedy było tu niewiele osób i pracował przy budowie pawilonu Mynlamu, a także nowej jadalni. Kiedy nagle zmarł, było to w czasie pracy dla Mynlamu, więc wszyscy odczuliśmy tę stratę bardzo silnie.
Dlatego właśnie chciałbym skorzystać z tej okazji i w jego imieniu poprosić źródło Schronienia – naszą Sanghę – i wszystkich zebranych o modlitwy i dedykacje dla niego.
Dla mnie był kimś, kto miał niezachwianą wiarę w Guru. O cokolwiek był poproszony, robił to bez wątpliwości i mieszanych uczuć. Dlatego jestem pewny, że wielcy, wspaniali Guru zaopiekują się nim i nigdy nie będzie oddzielony od chwały Prawdziwej Dharmy, w żadnym życiu.
Również San Chuan Hua, matka Ani Miarong z Tajwanu, to osoba, którą znałem od dziecka. Miała wielką wiarę w Dharmę, a ponadto prowadziła wiele dharmicznych projektów. Była kimś, kto w naturalny sposób gromadził wiele zasługi. Również ona odeszła w zeszłym roku, modlę się więc, aby, jak sobie tego życzyła, mogła odrodzić się w czystej krainie Sukhawati i być pod opieką Amitabhy i wszystkich Buddhów dziesięciu kierunków. A w przyszłości oby ponownie odrodziła się na tym świecie jako Bodhisattwa dla dobra istot.
Również, kiedy byłem dzieckiem, zanim rozpoznano mnie jako Karmapę, mieliśmy sąsiadki o imionach Kjangen i Tsuga. To była matka z córką, które mieszkały same. Zaczęły praktykować Dharmę dość późno w życiu. Były dla mnie bardzo dobre, kiedy byłem dzieckiem, okazywały mi wielki szacunek, wiarę i oddanie. Nawet członkowie mojej rodziny mówili: „Dlaczego Kjangen i Tsuga traktują cię z taką wiarą i oddaniem?” Zawsze przynosiły dla mnie dobre jedzenie i okazywały wiarę. Więc kiedy byłem mały, jak tylko nadarzyła się okazja, szedłem do nich do domu i szukałem czegoś do jedzenia i picia, i jeśli znalazłem, to zjadałem. A więc były mi bardzo życzliwe, gdy byłem dzieckiem.
Matka, Kjangen, zmarła już dawno, a teraz minął około rok od śmierci córki. A więc to są dla mnie najważniejsi ludzie, z którymi mam związek, ponieważ traktowali mnie tak dobrze od moich najmłodszych lat. Gdy już rozpoznano mnie jako Karmapę, takich ludzi pojawiło się wielu – cała przestrzeń – ale wcześniej były te dwie najważniejsze osoby, dla których byłem kimś szczególnym. Dlatego bardzo Was proszę o modlitwy i dedykacje, aby nigdy nie były oddzielone od światła Dharmy w żadnym życiu, w żadnym odrodzeniu.
To dzięki dedykacjom dla żywych i zmarłych – pożywieniu dla żywych, pożywieniu dla zmarłych – możemy obchodzić Mynlam. Uważam więc, że jest niezwykle ważne, abyśmy zanosili modlitwy i wyrażali dedykacje, aby ich intencje się spełniły, jak tego pragnęli, i aby odczuli szczęście, zarówno tymczasowe, jak i ostateczne. Te dedykacje i modlitwy nie powinny być tylko tekstem do recytacji. Jeżeli modlimy się z głębi serca, pełni współczucia i bodhiczitty, z umysłem, który wykracza poza trzy kręgi, to myślę, że zasługa, jaką te osoby zebrały z całą pewnością będzie miała znaczenie.
Dlatego chciałbym prosić Jego Eminencję, Regenta Buddhów, Goszira Gjaltsaba Rinpocze, Mingjura Rinpocze, a także wszystkich lamów, tulku, duchowych przyjaciół, ocean Sanghi i wszystkich wiernych o połączone modlitwy ze zjednoczonym umysłem. Proszę Was, byście modlili się, aby wszystkie istoty, które odeszły, nasi ojcowie, matki, a przede wszystkim duchowi nauczyciele, zostały wyzwolone z przerażających doświadczeń bardo oraz, aby ostatecznie osiągnęły stan wszechwiedzącego Buddhy.
Bardzo Wam dziękuję.