900-lecie Karmapy – pytania z sali
1 czerwca 2016Pierwsza wizyta w ośrodku Dharmy we Francji
1 czerwca 20161 czerwca 2016 r. – Evry, Francja
Tego popołudnia Gjalłang Karmapa odwiedził świątynię wietnamską w Evry na południe od Paryża noszącą imię wielkiego mistrza wietnamskiego Chua Khanh Anh. Założyciel świątyni, Thich Minh Tam, rozpoczął jej budowę dwadzieścia jeden lat temu, zaś dopiero stosunkowo niedawno związana z nią społeczność otrzymała oficjalne potwierdzenie rejestracji urzędu gminy. Kilku członków wietnamskiej Sanghi za szczególnie pomyślny znak uznało fakt, że obiekt został oficjalnie ukończony tuż przed wizytą Karmapy.
Trinh, jedna z członkiń tej Sanghi, wyjaśniła też, że głównym celem powstania ośrodka było stworzenie miejsca spotkań dla różnych francuskich „pagód”, czyli wietnamskich społeczności buddyjskich. Teraz mogą się tu odbywać organizowane dwa razy w roku odosobnienia, które przyciągają praktykujących z całej Europy. W buddyzmie wietnamskim, wyjaśniła, istnieją trzy główne nurty praktyk: praktyki prowadzące do odrodzenia w czystych krainach (oparte głownie na liturgii Amitabhy), praktyki Zen i praktyki tantryczne. Choć założyciel świątyni należy to pierwszej z tych tradycji, nawiązał on także silny związek z buddyzmem tybetańskim. Być może to wyjaśnia powód, dla którego nad głównym posągiem Buddhy wewnątrz świątyni (pobłogosławionym w roku 2008 przez J.Ś. Dalajlamę) znalazł się lotos z wyrytą po tybetańsku sześciosylabową mantrą Awalokiteśwary i jego rdzenną sylabą HRI.
Główną salę ozdabiają rzeźbienia typowe dla stylu świątyń wietnamskich, wielki dzwon zawieszony na drewnianej podstawie oraz bębny ustawione po obu stronach ołtarza. Karmapa wkroczył do środka prowadzony przez mniszkę niosącą tacę z darami, kadzidłami i kwiatami. Zgodnie z tradycją wietnamską Jego Świątobliwość skłonił się przed złotym posągiem Buddhy i również ofiarował zapalone kadzidło. Następnie pobłogosławił posąg skrapiając go wodą przy pomocy białej róży.
Przywitała go główna organizatorka (i członkini zespołu tłumaczy Kagju Mynlam), Titi Tran, wyrażając wielką radość z możliwości goszczenia Karmapy podczas jego pierwszej wizyty we Francji. Zaś starszy rangą mnich powiedział o „wielkiej wdzięczności za przyjazd do Europy i przekazywanie prawdziwej, głębokiej Dharmy, które jest wyrazem wielkiego współczucia”. Nazwał Karmapę „cennym przywódcą duchowym XXI wieku” i poprosił go o upowszechnianie Dharmy na Zachodzie.
Karmapa odpowiedział, że jest to jego pierwsza wizyta w świątyni wietnamskiej i bardzo się cieszy z możliwości nawiązania takiej dharmicznej więzi. Wielu Wietnamczyków odwiedza go w Indiach i on sam przez jakiś czas uczył się tego języka z nadzieją, że kiedyś będzie mógł przyjechać do Wietnamu i pogłębić związki z tym narodem.
Aby stworzyć taki pomyślny związek teraz, Karmapa udzielił przekazu do praktyki Awalokiteśwary i jego mantry, tej samej, która widniała pod ozdobnym sufitem świątyni. Wyraził również życzenie, by wszyscy obecni stali się dokładnie tacy jak Awalokiteśwara i doprowadzili innych do tego samego poziomu. Wyjaśnił, że ten Bodhisattwa uosabia współczucie wszystkich Buddhów, a biorąc pod uwagę obecną trudną sytuację na świecie, musimy robić wszystko, by nasze nadzieje i zapał nie osłabły. Dlatego modlił się, by współczucie zagościło we wszystkich i się rozprzestrzeniało. Tym zakończył i podziękował za ciepłe przyjęcie z nadzieją, że będzie mógł tu powrócić.
Główny mistrz świątyni także wyraził życzenie, by Tybetańczycy mogli utrzymywać swą duchową i kulturową tradycję obdarzeni wolnością i pokojem. A w całym świecie oby nauki Buddhy kwitły i niosły pokój i ulgę w cierpieniu.
Mniszka niosąca tacę z kadzidłem teraz poprowadziła Karmapę do drugiej mniejszej świątyni, gdzie umieszczono portret założyciela i zdjęcia innych zmarłych członków Sanghi. Wracając do głównej świątyni Jego Świątobliwość pobłogosławił też posążki Marpy, Milarepy i Gampopy, praojców kagju, tworząc kolejny pomyślny związek z tym pięknym miejscem. Zaś po podwieczorku z lokalnymi mnichami i mniszkami wrócił do hotelu w Paryżu.