Fragment przepowiedni tertona Ciegjura Deciena Lingpy
3 kwietnia 2015Wizyta w KTC i nauki poświęcone sztuce medytacji
4 kwietnia 20154 kwietnia 2015 r. – KTC, Mount Laurel, New Jersey
Podczas popołudniowej części swojej wizyty w ośrodku Karma Thegsum Cholling w New Jersey Jego Świątobliwość ubrany w tradycyjną żółtą szatę dharmy udzielił zebranym abhiszeki Mańdziuśriego. Ceremonia rozpoczęła się od tradycyjnego ofiarowania torm lokalnym duchom i symbolicznego oczyszczenia miejsca, w którym jest przeprowadzana. Jak we wszystkich innych praktykach buddyzmu tybetańskiego, na początku nacisk został położony na wzbudzenie motywacji bodhiczitty, czyli aspiracji pracy na rzecz wszystkich czujących istot. Część wstępną zakończył rozbudowany rytuał ofiarowania mandali przeprowadzony przed dwóch mnichów z linii kagju.
Następnie Siedemnasty Karmapa krótko przemówił na temat znaczenia tej inicjacji, podkreślając, iż ceremonia jest głównie formą błogosławieństwa. Następnie wyrecytował tekst, który mówił o tym, że lama i bóstwo medytacyjne są od siebie nieoddzielne, a także iż udzielana jest abhiszeka nie tylko Mańdziuśriego, ale także jego partnerki Saraswati. Następnie Siedemnasty Karmapa udzielił kolejno abhiszeki ciała, mowy i umysłu Mandziuśriego, które w efekcie abhiszeki stają się nieoddzielne od nas samych.
Po przeprowadzeniu inicjacji Siedemnasty Karmapa kontynuował rozpoczętą podczas porannej sesji nauk rundę pytań i odpowiedzi. Ostatnie pytanie dnia brzmiało: „Teraz, kiedy otrzymaliśmy tę abhiszekę Mańdziuśriego, jakie powinno być nasze zobowiązanie, abyśmy otrzymali błogosławieństwo Mańdziuśriego i aby wzrastała w nas mądrość?”
Jego Świątobliwość odpowiedział:
To skomplikowany temat. Ogólnie mówiąc, kiedy otrzymujemy jakąś abhiszekę, powinien być z tym powiązany jakiś rodzaj zobowiązania (samaja). Słowo „łang” oznacza „przekaz mocy“, a więc autoryzację, pozwolenie na zrobienie czegoś. Gdy otrzymujemy przekaz mocy, powinniśmy następnie wypełnić określoną aktywność z nim związaną.
Na przykład, gdy otrzymujecie pracę w biurze, jesteście upoważnieni do jej wykonywania, co wiąże się z pewną odpowiedzialnością. W przypadku tej abhiszeki, która daje nam przekaz mocy ciała, mowy i umysłu Mandziuśriego, otrzymujecie uprawomocnienie, by je urzeczywistnić i tak jak w przykładzie z biurem, to będzie wasza praca. Więc nie mogę też powiedzieć, że nie ma tu żadnego zobowiązania. Z drugiej strony, nie wszyscy z was są gotowi, by zobowiązać się do formalnej praktyki, a więc nie mogę też powiedzieć, że musicie ją wykonywać.
Podsumowując, zinterpretowałbym to w ten sposób: Mańdziuśri ucieleśnia mądrość wszystkich Buddhów, a więc zobowiązaniem jest tutaj kultywowanie mądrości, która jest jego kwintesencją. A to oznacza widzenie czegoś więcej niż tylko zwykłego przejawiania się zjawisk, lecz także analizowania i rozumienia aktualnej sytuacji. Dajmy na to, możemy o sobie myśleć, jako o niezależnych jednostkach, ale tak naprawdę jesteśmy współzależni – wszystko, z czego korzystamy zaczynając od pożywienia, a skończywszy na powietrzu, którym oddychamy, w jakiś sposób jest efektem pracy i wysiłku otaczających nas istot. A więc zobowiązaniem jest tutaj zrozumienie naszej współzależności i wzięcie na siebie odpowiedzialności wynikającej z tego zrozumienia.
Następnie Jego Świątobliwość udzielił lungu do praktyki Mańdziuśriego Lwa Mowy, po to, by umożliwić tym, którzy otrzymali abhiszekę, zaangażowanie się w praktykę. Na zakończenie podziękował organizatorom, cytując modlitwę, która „wychwala tych, którzy są godni pochwał” i sparafrazował, iż ”dziękuje tym, którzy zasługują na podziękowania”.