Akszobhja Niezachwiany – Buddha doskonałej cierpliwości
29 sierpnia 2015
Abhiszeka Akszobhji: poskramianie najgroźniejszego z gatunków
30 sierpnia 2015Bonn, 30 sierpnia 2015 r., sesja popołudniowa
Swój ostatni wykład w Bonn Karmapa rozpoczął wyrażając nadzieję, że uczestnicy tych spotkań czują zadowolenie ze wspólnie spędzonego czasu. Zwrócił uwagę, że cztery kolejne dni wypełnione naukami Dharmy, wykładami, audiencjami i abhiszeką to więcej niż dane im było przeżyć razem podczas poprzedniej wizyty.
Następnie zatrzymał się nad zaproponowanym tytułem wykładu – Miłość, współczucie, radość i bezstronność. Bez granic – i wybrał ostatnią frazę „bez granic”, by rozwinąć kwestię natury satysfakcji i szczęścia oraz błędów jakie często popełniamy próbując je zdobyć.
Rozwój technologii i gwałtowny rozwój materialny oraz ogólny wzrost dobrobytu dają nam poczucie nieograniczonych możliwości.
Lecz mimo tego wielu ludzi nie zna uczucia życiowej satysfakcji. Reklamy nieustannie wmawiają nam, że jest coś lepszego niż to, co już mamy. Bombarduje się nas informacjami, które usiłują nas przekonać, że nie wolno nam spocząć, póki tego nie zdobędziemy. Pozostawia nas to w uporczywym poczuciu, że to kim jesteśmy, to za mało. Stworzyliśmy nawyk braku satysfakcji.
Dostatek materialny to rodzaj sztucznego szczęścia. Nie da nam prawdziwego, autentycznego szczęścia.
Status materialny określił zaś jako wysoce niestabilną formę władzy, narażoną na wielkie fluktuacje. Wracając zaś do wątku „bez granic” Jego Świątobliwość po raz kolejny porównał ograniczone złoża naturalne, z których wytwarzane są kupowane przez nasz przedmioty, z zachłannością, która zdaje się być bezgraniczna.
To ślepa uliczka. Ograniczone zasoby świata nie są w stanie zaspokoić nieograniczonych pragnień istot.
Choć posiadamy pewne materialne potrzeby, co jest naturalne,
musimy pamiętać, że zewnętrzny świat nie może spełnić naszych wewnętrznych potrzeb. Czyniąc z nich jedyne lub główne źródło satysfakcji, skazujemy się na nieuchronne cierpienie.
Jego Świątobliwość namawiał do zmiany orientacji – z materialnego, zewnętrznego bogactwa na wewnętrzne. To jedyna droga do prawdziwego dobrobytu, stwierdził, oraz poczucia satysfakcji z tego, co już posiadamy.
W materialnym świecie nie ma nic takiego, na czym nasz umysł mógłby naprawdę spocząć.
Karmapa wspomniał również o błędach w naszym rozumieniu istoty szczęścia, które uniemożliwiają nam jego osiągnięcie.
Patrząc z odpowiedniego punktu widzenia, szczęście jest naturalne i proste. Problem tkwi w myśleniu, że jest ono czymś skomplikowanym.
Następnie przedstawił wskazówki do medytacji wspartej na oddechu jako metodę odkrywania wewnętrznego szczęścia. Zastrzegł przy tym:
Nie jestem mistrzem medytacji. Doceniam jednak wartość wewnętrznego szczęścia.
Karmapa zażartował, że „nienawidzi” pytania, które jest mu często zadawane, o to, jak dużo czasu w ciągu dnia spędza na medytacji. Wyznał, że nie trzyma się ścisłego rozkładu dnia i medytuje wtedy, gdy okazja ku temu rodzi się naturalnie. Poza tym stara się utrzymywać uważność i świadomość w ciągu całego dnia.
Prezentując sposób medytacji wspartej na oddechu, podkreślił, że nie wymaga ona żadnych specjalnych przygotowań. Oddychanie jest przecież czymś, co robimy naturalnie i bezwysiłkowo.
Dlatego skupiając się na oddechu pozwalamy sobie na powrót do naturalnego stanu a nasz umysł naturalnie się uspokaja.
[Pełen zapis instrukcji do medytacji przekazanych przez Karmapę podczas tego wykładu opublikujemy z osobnym artykule]
Na zakończenie Jego Świątobliwość wyraził życzenie, by ponownie wrócić do Europy, nie tylko do Niemiec, które odwiedza już po raz drugi, lecz także do innych krajów. Wspomniał o wysiłku, jaki włożono w umożliwienie tej podróży i przekazał serdeczne podziękowania wszystkim, którzy do niej doprowadzili i pracowali nad jej przygotowaniem.
Przybliżył również wszystkim swoje plany na kolejny rok. Podkreślił szczególnie coroczne Kagju Mynlam w Bodhgai, które odbędzie w lutym przyszłego roku, a towarzyszyć mu będzie ceremonia upamiętniająca Szesnastego Karmapę. Tuż potem planowane jest kolejne seminarium dla mniszek kagju, Arja Kszema, które zapoczątkuje proces udzielania pełnych święceń dla kobiet w naszej tradycji. Do Europy zaś chciałby wrócić latem, w jakimś czasie pomiędzy czerwcem a sierpniem przyszłego roku.
Na zakończenie przekazał słowa pocieszenia dla ośrodków Dharmy w Europie. Niektórzy szefowie tych ośrodków muszą sprostać szczególnym wyzwaniom, gdyż ostatnio wielu nauczycieli kagju nie może zbyt często wyjeżdżać za granicę.
Wasza wiara i samaja pozostają jednak niezachwiane, nie opuszcza was też siła ducha i serca. Dlatego mam nadzieję, że te okoliczności was nie zniechęcą.