
Arja Kszema 2023 – Dzień dwunasty: Trening w dwóch rodzajach bodhiczitty i sześciu sposobach jasnowidzenia
4 stycznia 2024
Kagju Mynlam 2024: Modlitwa dobrych życzeń Maitrei – Dzień pierwszy: Oddanie czci Trzem Klejnotom
19 stycznia 202416 maja 2023
Ostatniego dnia tegorocznych wydłużonych dwumiesięcznych nauk Jego Świątobliwość Karmapa przedstawił ostatni z dobrych czynów Mikjo Dordże, w podsumowaniu, które jasno pokazało co to znaczy pracować bez wytchnienia dla dobra istot. (Czasami wydawało się, że Siedemnasty Karmapa mówi z tak wielką pasją i tak spontanicznie o Ósmym Karmapie, że faktycznie przywołuje wydarzenia z własnego poprzedniego życia.)
Komentarz Sangje Paldrupa z rękopisu z Drepungu objaśnia znaczenie praktykującego o największych zdolnościach w trzech częściach (strofy 9-33). Najistotniejsza jest część trzecia, podzielona na siedem tematów. Ostatni z nich mówi o tym, jak sześć rodzajów jasnowidzenia dało Mikjo Dordże umiejętność przynoszenia pożytku istotom. Aby móc istoty wyzwolić, najpierw sami musimy dojrzeć. Ten fragment mówi o tym, jak Mikjo Dordże wykorzystywał swe moce w zręczny i przyziemny sposób.
Boskie ucho i boskie oko
Żadne z działań Mikjo Dordże nie były zaaranżowane. W bardzo dyskretny sposób prezentował umiejętność nadzwyczajnego postrzegania boskim uchem. Potrafił usłyszeć wołanie nawet maleńkiej istoty, kiedy przychodził do niego lama z jedną jedyną wszą we włosach. Swym boskim uchem słyszał płacz nawet tak niewielkiej istoty. Rozumiał też miejscowe dialekty w Tybecie, jedynie poprzez ich usłyszenie. Mógł też mówić w nich. Nauczał także w sanskrycie.
Posiadał też boskie oko. Co do poprzednich wcieleń, pamiętał Gesze Potołę i Kamalaśilę, lecz nigdy nie mówił, że były to jego poprzednie życia. Mógł mówić o wcześniejszych narodzinach istot, widział je w bardo i wiedział gdzie się odrodziły. Gdy miał dwadzieścia kilka lat, przewidział znaki przyszłych narodzin Dziewiątego Karmapy.
Najwyższa zdolność jasnowidzenia to pradżnia postrzegająca zaciemnienia, dzięki której można ujrzeć splamienia i znać antidotum. Obserwując zachowanie swych uczniów, potrafił ocenić ich doświadczenia w szine i lhagthong. Nigdy nie zaniedbał okazji, by wyeliminować przeszkody lub wspomóc ich praktykę. Miał też umiejętność przyswajania sobie i rozumienia tekstów przez samo tylko ich przeczytanie.
Nie dzielił ludzi ze względu na ich grupę społeczną, postępowanie, szczodrość czy służbę. Niezależnie od ich zdolności, jeżeli można było im pomóc, zapraszał ich do swej świty, aby zwiększyć ich inteligencję i wyzwolić ich poprzez instrukcje jogi wadżrajany dotyczące prany, nadi i bindu. Wiedział nawet czy wcześniej otrzymali nauki.
Byli i tacy, którym nie mógł pomóc, nawet jeśli dana osoba miała wielką wiarę i oddanie, była uczona, czcigodna, posiadała nauki, medytowała, była zamożna. Dawał takim ludziom rzeczy materialne i okazywał szacunek, a także udzielał instrukcji i przekazów, które ich satysfakcjonowały, ale poza tym zostawiał samym sobie. Nie udzielał wskazówek nikomu, kto pragnął ich z egoistycznych pobudek.
Osoby, które miały głębokie przekonanie, że cokolwiek robił, było doskonałe, a cokolwiek mówił, autorytatywne, uczyły się praktyki i rozwijały zdolności. „Był jak ktoś, kto wychowuje dziecko. Myślę więc, że dla osób pragnących wyzwolenia, ten przykład był wielką dobrocią z jego strony” – stwierdził Jego Świątobliwość.
Tak jak łabędź nie potrafi wybrać mleka z wody, tak niemożliwe jest przywłaszczenie sobie pozytywnych właściwości. Na przykład, niektórzy aspirujący praktykujący chełpią się: „Mam tyle abhiszek, tyle przekazów” – i porównują między sobą kto ma ich więcej i ile lat zajęło mu ich zebranie. Mawiają: „to jest mój rdzenny guru” i pełni zarozumiałości uważają, że gromadząc negatywne czyny szerzą i podtrzymują nauki. Należy zamiast tego postępować zgodnie z przykładem danym przez wielkiego lamę ciałem, mową i umysłem, stwarzając w ten sposób czyste urzeczywistnienie strumienia umysłu guru w sobie. Ta metoda jest współzależna od guru. Nie powinno się mieć nawet najmniejszego zawahania w podążaniu za nauczycielem.
Czyny Ósmego Karmapy były odpowiedzią na prośby wiernych. Pojawiał się w cudowny sposób przed osobami cierpiącymi na skutek choroby i śmierci, przychodził osobiście dzięki mocy czystego postrzegania tych, którzy za nim tęsknili, przekazywał abhiszeki, dawał sznureczki ochronne, nawiązywał dharmiczne połączenia, jednocześnie przemawiał podczas audiencji, pisał dokumenty zwyczajne i dharmiczne, dawał wskazówki, czytał i odpowiadał na pytania, przyjmował dary, tworzył gramatyczne i astrologiczne diagramy, redagował i poprawiał, rozmawiał, praktykował mantry, ćwiczył się w mudrach, malował i rzeźbił, jednocześnie pijąc herbatę i jedząc chleb.
W każdej sekundzie każdej minuty bez przerwy łączył aktywności, gdyż opanował elastyczność ciała i umysłu. Dla niektórych obserwatorów zdawało się to być nieznośnym fizycznym wycieńczeniem. Dopiero później, gdy skończył, rozumieli. Ale ludzie przyzwyczajeni do niego myśleli, że bawi się, jak dziecko. Nie widzieli, jak to faktycznie zrobił. Tym sposobem osiągnął wielkie rzeczy przy niewielkim trudzie.
Czyny mowy
Spędzał czas na nauczaniu Dharmy, pisaniu i debatowaniu zarówno sutr, tantr, jak i komentarzy do nich. W spontaniczny sposób żartował, śmiał się lub wytykał ukryte wady. Był bardzo towarzyski, lecz cokolwiek mówił, było niezwykle ważne dharmicznie. Zawsze były to wskazówki trafiające w sedno – kluczowe instrukcje co do tego, co należy robić, a co odrzucić, burzące fundament ośmiu światowych trosk, wyrywające z korzeniami lgnięcie do ego oraz nauczające pozytywnych działań przynoszących spokój.
Czyny umysłu
Pełen przeogromnego współczucia, Mikjo Dordże nauczał bez dyskryminacji wszystkich spragnionych Dharmy. Niczego nie zachowywał dla siebie, lecz bez wahania angażował ciało, mowę i umysł. Gdybyśmy mieli krótko oszacować zakres jego wiedzy, to tak, jakby przez całe życie studiował winaję, abhidharmę, środkową ścieżkę, pradżniaparamitę, cztery klasy tantr oraz ojcowskie, matczyne i niedualne tantry. Zanim skończył trzydzieści lat, napisał wiele tomów. „Ja dobiegam czterdziestki i nie napisałem ani jednego” – skomentował ciszej Jego Świątobliwość. Mikjo Dordże był też w tak wielu miejscach, że wydawało się, iż całe życie spędził na podróżowaniu. Dawał także abhiszeki. Nigdy nie zaprzestał używania ciała, mowy i umysłu na rzecz innych.
A oto cytat z komentarza Piątego Szamara do siódmej strofy pochwały Mikjo Dordże Bez wytchnienia szukał…, która brzmi:
Obiektywnie medytował nad znaczeniem pism
I nie zajmując się błahostkami, uzbrojony w pradżnię,
Która odróżnia względne od absolutnego,
Wykładał znaczenie ostateczne – jemu zanoszę modlitwę. (7)
Krótkie objaśnienie tej strofy:
Medytował nad znaczeniem pism oznacza, że nie popadał w skrajności istnienia i nieistnienia. W ten sposób powstała pradżnia, dzięki której odróżniał co jest, a co nie jest względnym i absolutnym. Zamiast powielać tworzone przez innych ludzi błahostki, wykładał to, co wzniosłe – znaczenie ostateczne.
By móc to zrobić, konieczna jest nadzwyczajna cierpliwość, pozwalająca rozróżnić niepowstające zjawiska i nadzwyczajna pradżnia, by wiedzieć, co jest, a co nie jest.
Według komentarza Pało Tsuglaka Trengły, Uczta uczonych:
Ta siódma strofa dotyczy rozumienia przez Mikjo Dordże różnych rodzajów nauk Dharmy bez polegania na innych osobach. Podobnie jak kapitan, który, aby przepłynąć wielki ocean, buduje statek, po czym płynie do pewnej części oceanu wraz z załogą, która ma podobny cel. Zabierają klejnoty, zgodnie z ich szczęściem i spełniają pożytek własny i innych. Nie mogą jednak przepłynąć całego oceanu i zabrać wszystkich jego klejnotów. Tak samo, pośród nieskończonego oceanu nauk Buddhy mistrzowie poszczególnych szkół są w stanie odnaleźć jedynie tych kilka nauk, które odpowiadają ich szczęściu i pasują do ich poziomu inteligencji. Mikjo Dordże wiedział, że nie ma nikogo, kto byłby w stanie przyjąć i zasymilować cały tekst i znaczenie autentycznej Dharmy, która jest jak ocean.
Ósmy Karmapa nigdy nie przywiązywał się do myśli: „Podążam tylko za tym jednym guru”. Nie był przywiązany do własnej szkoły i nie pałał wrogością wobec innych, lecz postrzegał je obiektywnie: dwanaście rodzajów pism, słowa i znaczenie wszystkich sutr, tantr i kluczowych wskazówek. Realizował również przyczyny tworzące owe nauki Dharmy, spoczywając w spokoju samadhi.
Nauczał zgodnie z umiejętnościami swych uczniów, nie zaś dlatego, że mógł być przywiązany do jednego sposobu przekazywania Dharmy. Na przykład, to co doraźne dla jednych uczniów, jest ostateczne dla innych. Czasem coś, co jest nauczane jako doraźne, może stać się ostateczne. Patrząc na to z innego jeszcze punktu widzenia: jako że wszelka Dharma nauczana jest jako niewyrażalna, wszystko jest jedynie doraźne. Ale mowa Buddhy nigdy nie jest zwodnicza, zaś wszelka Dharma jest jednocześnie znaczeniem ostatecznym, ponieważ każda z istot ma zostać okiełznana. Przedstawianie jej więc jako znaczenia ostatecznego nie jest w żaden sposób sprzeczne.
Objaśniając intencje Buddhy, Karmapa Mikjo Dordże zyskał umiejętność niezależnego komentowania wszystkich tekstów, zgodnie z tym, jak były nauczane w dwóch tradycjach Indii. W Tybecie ludzie potrafiący badać za pomocą własnego intelektu, bez polegania na słowach dawniejszych wielkich uczonych Indii, zdarzali się rzadko. Natomiast ci, co szczycili się tym, że potrafią przeprowadzić analizy, angażowali się w bezsensowne roztrząsanie szczegółów.
Mikjo Dordże nie pisał w taki sposób. On otworzył nam oczy na wszystkie trudne elementy sutr i tantr, których tamci „uczeni” nie potrafili zbadać. Co należy przyjąć, a co odrzucić. Przedstawienie przez niego poglądu jednoczy wszystkich indyjskich siddhów i tybetańskich uczonych z wielkim braminem Sarahą oraz z Nagardżuną.
Ze wszystkich Karmapów Mikjo Dordże pozostawił po sobie najwięcej dzieł, jeżeli chodzi o te, które zachowały się do dziś. Chociaż mówi się, że Karma Pakszi napisał tyle tomów, ile zawiera Kangjur (między sto trzy a sto dziesięć, w zależności od edycji), to do czasów Pało Tsuglaka Trengły (1504-1566) przetrwało ich jedynie szesnaście. Natomiast Uczta uczonych przypisuje Mikjo Dordże ponad trzydzieści tomów, z czego 90% zawarto w jego Dziełach zebranych.
Dzieła Mikjo Dordże mają niezwykłe właściwości. Rękopis z Drepungu komentarza do Dobrych czynów opisuje jego twórczość:
W wieku dwudziestu dwóch lat Mikjo Dordże stworzył komentarz do sutr winai. Gdy miał dwadzieścia trzy lata, napisał wielki komentarz do pradżniaparamity. Gdy ukończył dwudziesty czwarty rok życia, spod jego ręki wyszedł wielki komentarz do Gramatyki Kalapy, a gdy miał dwadzieścia sześć lat, stworzył rozszerzony komentarz do sutr winai. Gdy ukończył dwadzieścia siedem lat, powstał jego wielki komentarz do Skarbnicy abhidharmy. Napisał niezliczone inne teksty własne oraz komentarze do dzieł innych autorów, jak choćby Komentarz do Guhjagarbhy objaśniający znaczenie nieprześcignionej tantry wadżrajany.
Jego Świątobliwość wyjaśnił, że wszystkie te dzieła były oryginalnymi kompozycjami, nie zaś żadnym plagiatem ani kopią tekstów innych uczonych. Były owocem inteligencji i zrozumienia Mikjo Dordże. Im głębiej inni uczeni je badali, tym potężniejszego nabierały znaczenia. Inni lamowie na ogół pisali teksty do recytacji, rytuały ofiarowania dymu, torm i inne praktyki. Natomiast dzieła Mikjo Dordże objaśniały zarówno sutry, jak i tantry, były komentarzami, notatkami omawiającymi tło historyczne, kluczowe wskazówki i dotyczyły różnych gałęzi nauki. Ich tematyka jest bardzo rozległa, a język dość skomplikowany. Te teksty, szczególnie komentarze do środkowej ścieżki, pradżniaparamity, winai i abhidharmy należą do grupy najbardziej znanych i bardzo szanowanych tekstów, nie tylko w tradycji karma kamtsang, lecz też pośród wszystkich buddyjskich szkół z Tybetu. Komentarze Ósmego Karmapy do tekstów filozoficznych są bardzo długie i szczegółowe. Zawarte jest w nich znaczenie wszystkich słów, objaśnienie sposobów przedstawienia znaczeń, argumenty, tezy przeciwne itd.
Chociaż założycielem karma kagju był Dusum Khjenpa, to dzieła Mikjo Dordże są sercem nauki i praktyki. Jego Świątobliwość przypomniał, że w karma kamtsang recytujemy aspirację:
Obym we wszystkich swych żywotach osiągnął
Stan, w którym nigdy nie będę oddzielony
Od guru, Mikjo Dordże.
Nie mówimy w tej modlitwie „oddzielony od Dusuma Khjenpy”.
Mikjo Dordże jest obecnie ważny nie tylko ze względu na studia filozoficzne i teksty studiowane w sziedrach, lecz również ze względu na codzienną praktykę. To on skompilował Guru Jogę Czterech, Pudżę Mandali Czakrasamwary, ofiarowanie tormy Mahakali, znanej po tybetańsku jako Magdama, aspirację „Dzięki temu moje korzenie zasługi…” oraz inne teksty, z których korzysta się podczas klasztornych rytuałów i praktyk.
Odegrał też kluczową role w zachowaniu tekstu poświęconego zasadności i epistemologii autorstwa Siódmego Karmapy. Tekst ów był prawie stracony, lecz Mikjo Dordże zdołał pozbierać fragmenty i przywrócił cały tekst.
Ósmy Karmapa był Tsongkhapą karma kamtsang. Dzięki jego współczuciu i bodhiczitcie nauki i sama karma kamtsang przetrwają prawie dwa razy dłużej niż stałoby się to w przeciwnym wypadku, tak jak przewidział Karmapa Deszin Sziekpa.
Wszelkie czyny ciała, mowy i umysłu Mikjo Dordże miały na celu jedynie dobro istot. Ósmy Karmapa angażował się w przynoszenie im pożytku. Jego Świątobliwość przytoczył cytat z Dhammapady:
Buddhowie nie zmywają złych czynów wodą,
Nie usuwają cierpienia istot rękoma,
Nie przekazują też innym własnego urzeczywistnienia.
Nauczając prawdy o takości, wyzwalają [istoty].
Jedyny sposób, aby móc nauczać ścieżki do wyzwolenia, to rozwinięcie własnego doświadczenia i urzeczywistnienia, praktykowanie i zamanifestowanie go samodzielnie. W ten sposób będziemy w stanie pomagać istotom i poprowadzić je ku wyższym stanom. Dlatego właśnie uważa się, że najważniejsze spośród czynów ciała, mowy i umysłu w tym kontekście są czyny mowy.
Aby odwdzięczyć się za całą dobroć Mikjo Dordże i zostać jego autentycznym uczniem, powinniśmy wspólnie pracować i gromadzić jego dzieła i namthary. Naukowcy powinni je zbierać, publikować i badać, by mogły być używane do słuchania, kontemplacji i medytacji. Są to dzieła kluczowe i należy otaczać je opieką. To najlepszy sposób zachowania i szerzenia nauk. Jego Świątobliwość wyraził zdanie, że jest to lepsze niż budowanie stu klasztorów, gdyż po wzniesieniu klasztorów i świątyń, ostatecznie i tak zostaną puste budynki. Jaki jest tego cel?
O dziełach Mikjo Dordże
Następnie Jego Świątobliwość skupił się na konkretnych tekstach napisanych przez Mikjo Dordże – komentarzach do środkowej ścieżki, pradżniaparamity, winai i abhidharmy. Wyjaśnił, że w tradycji tybetańskiej były tzw. cztery trudne teksty (tematy), lecz nie jest do końca jasne, o które dokładnie chodziło. Nieraz wydaje się, że mogły to być właśnie owe cztery – środkowa ścieżka, pradżniaparamita, winaja i abhidharma – które wraz z zasadnością składają się na Pięć Wielkich Tekstów [studiowanych w sziedrach]. Czasem można odnieść wrażenie, że owe cztery to środkowa ścieżka, zasadność, pradżniaparamita, winaja i abhidharma, bez środkowej ścieżki. Dawniej mistrzów, którzy zdołali je wszystkie opanować, nazywano kasziwa (བཀའ་བཞི་བ།).
Karmapa zapowiedział, że podzieli dwój wykład na trzy części: o tym, jak Mikjo Dordże pisał komentarze; drukowane i rękopiśmienne edycje tekstów; oraz o tym, jak ważne jest tworzenie dobrze zredagowanych i krytycznych edycji tekstów.
Kompozycja tekstów
W komentarzu do Wejścia na środkową ścieżkę napisano:
W Roku Drewnianego Smoka (1544), Mikjo Dordże rozpoczął pisanie Rydwanu siddhów praktyki. W Roku Drewnianego Węża (1545), gdy został zaproszony do Myn, ukończył ów tekst w Domtsang Rong. Poprosił o niego Karma Dana Jandapak.
W komentarzu do Ozdoby czystego urzeczywistnienia [pradżniaparamita] czytamy:
W Roku Ziemnego Wołu (1529), w wieku lat dwudziestu trzech, rozpoczął tworzenie Szlachetnych przebywających w pełnym spokoju: Komentarza do Ozdoby czystego urzeczywistnienia, który ukończył latem Roku Żelaznego Zająca (1531), mając lat dwadzieścia pięć, w parku przy świątyni Dziamjang Gepe Dangden. Na odosobnieniu pory deszczowej przebywało tam wówczas ponad stu pięćdziesięciu bhikszu, a on zakończył pisanie tekstu pierwszego dnia po pełni księżyca (szesnasty dzień miesiąca kalendarza tybetańskiego). Jak mówi kolofon do Szlachetnych przebywających w pełnym spokoju: „Podstawą aktualnej edycji Palpung była edycja wspierana przez Depę Samde oraz klocki wyryte w Gatsal Sziungluk Ling”.
W komentarzu do winai możemy przeczytać:
W 1527 roku, gdy miał dwadzieścia lat, napisał objaśnienie tekstu sutr winai. W Roku Ziemnego Szczura (1528) miał dwadzieścia dwa lata i stworzył Komentarz objaśniający sutry winai, o czym zaświadcza zarówno historia Pało Rinpocze, jak i komentarz Sangje Paldrupa. W Roku Wodnego Smoka (1532), w wieku dwudziestu sześciu lat, ukończył tekst Krąg słońca: Wielka tika na sutrach winai. Wiemy, że był to Rok Smoka, gdyż w kolofonie stwierdził: „Zacząłem, gdy miałem dwadzieścia sześć lat, a skończyłem, gdy miałem lat dwadzieścia siedem”. Tytuł nadał, gdyż miał sen, w którym słońce wypełniało cały świat.
Komentarz do abhidharmy mówi:
Zaczął pisanie Wiosennej krowy: Komentarza do Skarbnicy abhidharmy w 1532, kiedy miał dwadzieścia sześć lat. Pierwsze dwa rozdziały stworzył w drodze z Kongpo do U. W Roku Ziemnej Świni (1539), przebywając w Njuk Gjalkhangu na zimę, napisał rozdział trzeci. W Roku Żelaznego Wołu (1541), ukończył rozdziały czwarty i piąty. Ostatecznie, cały komentarz ukończył w 1543. Wynika to jasno z kolofonu. Kompozycja tego komentarza jest również wyraźnie opisana w tekście pt. Historia komentarza wielkiego Karmapy do Skarbnicy abhidharmy.
Zachowane edycje i rękopisy
Jego Świątobliwość wyjaśnił, że mamy kilka edycji tych tekstów. Niektóre wydał Karma Lekshey Ling, inne Vajra Vidya, a jeden labrang Dziamgona Kongtrula. Jest też edycja Nitarthy.
Rydwany praktyki siddhów
- Istnieje ksylograficzna edycja, ponoć z Njukla Lekszie Ling. Jest to dwudziesty tom rękopisów zachowanych przez Raghuvirę i Lokesha Chandrę. Brakuje w niej jednak początkowych sześciu folio.
- Ksylograf z Palpungu. Jest on bazą dla wszystkich współczesnych książkowych edycji. Przygotowano go za życia Situ Pemy Łangciuka Gjalpo, a komentarz wydawcy napisał Dziamjang Ciekji Gjaltsen. Jest to najpowszechniej znana edycja.
- Mamy rękopis zachowany w Pałacu Kultury Mniejszości w Pekinie.
- W 1969 roku Topga zasponsorował publikację faksymile rękopiśmiennej edycji w Delhi. Miała ona być oparta na odręcznym manuskrypcie. Należy to jeszcze dokładnie sprawdzić, gdyż nie skopiowano jej z drewnianych klocków z Palpungu, lecz z innego źródła. Jego Świątobliwość uważa, że mógł to być jeden z rękopisów, które Szesnasty Gjalłang Karmapa zdołał zabrać ze sobą do Indii.
Szlachetni spoczywający w pełnym spokoju
- Zachowała się edycja ksylograficzna w Gatsal Karma Sziungluk Ling, sponsorowana przez Samde, potomka królów tybetańskich. Gjalłang Karmapa sądzi, że może to być edycja wydana za czasów Mikjo Dordże. Jest to pięć tomów pośród starych tekstów zachowanych przez Ato Tulku w klasztorze Dzieku Szianggu. W środku tekstu brakuje kilku oryginalnych folio, które uzupełniono z późniejszych edycji.
- Mamy również ksylograficzną edycję z Palpungu. Została przygotowana za życia Situ Pemy Łangciuka i jest podstawą dla wszystkich współczesnych edycji książkowych, jest też najpowszechniej znana.
- Zachował się tylko jeden rękopis. Jest pięknie zdobiony i kolorowy.
Krąg słońca: Komentarz do Sutr winai
- Mamy edycję ksylograficzną z Gatsal Karma Sziungluk Ling.
- Jest edycja ksylograficzna z Palpungu.
- Zachował się rękopis umieszczony w Tybecie, w Lhakhangu Drepung-Neciung.
- Mamy także rękopis z Pałacu Kultury Mniejszości w Pekinie, w klasztorze Drepung.
Wiosenna krowa: Komentarz do Skarbnicy abhidharmy
- Ksylograficzna edycja z Palpungu to jedyna zachowana edycja drukowana. Mówi się, że oparto ją na dwóch rękopisach – z Palpungu i z Tsurphu.
- Zachował się rękopis z Dzieł zebranych Mikjo Dordże w Pałacu Potala w Lhasie.
- Jest również rękopis w Pałacu Kultury Mniejszości.
O tym, jak ważne jest stworzenie dobrze zredagowanych edycji krytycznych tych tekstów
Jego Świątobliwość zauważył, że być może istnieje jeszcze więcej edycji ksylograficznych i rękopiśmiennych, których póki co nie odnaleziono. Ważne jest więc, byśmy ich nadal szukali i porównywali je.
Jest również niezwykle ważne, aby tworzyć porządnie zredagowane edycje krytyczne tych tekstów, które brałyby pod uwagę różnice i anomalie między poszczególnymi wersjami. W ten sposób można postarać się odtworzyć oryginalny tekst.
Za czasów Jedenastego Kentinga Tai Situpy Pemy Łangciuka, Dziamjang Ciekji Gjaltsen był odpowiedzialny za redagowanie ksylograficznych edycji komentarzy Mikjo Dordże do wielkich tekstów filozoficznych. Stworzył on kolofony wydawcy, a na zakończenie komentarza do abhidharmy Wiosenna krowa napisał:
Przygotowując niniejszą edycję komentarza Ósmego Karmapy Mikjo Dordże do Skarbnicy abhidharmy, nie znaleźliśmy żadnej podobnej wersji. Natknęliśmy się na rękopisy w Palpungu i jeden pośród tekstów w klasztorze Tsurphu, i wypożyczyliśmy je. Lecz pod każdym względem – ogólnego znaczenia, słów itp. – różnice między nimi były ogromne. W niewielu miejscach sie zgadzały. Przede wszystkim pierwsze cztery, a zwłaszcza pierwsze dwa rozdziały, były kompletnie inne. Chociaż nie wiem, która wersja jest lepsza, nabrałem pewnej wprawy w rozpoznawaniu pominięć, dodatków i szczegółów, i ostatecznie, jako wersję bazową dla aktualnej edycji wybraliśmy rękopis z Tsurphu.
Jednak, ogólnie rzecz biorąc, Mikjo Dordże pisał teksty – najpierw spontanicznie, a następnie poprawiając je kilkakrotnie – tak, że kiedy mamy różne edycje, nigdy nie są one takie same. Komentarze do sutr winai, pradżniaparamity i środkowej ścieżki są zupełnie inne w wersji rękopiśmiennej i drukowanej, lecz podstawą musi być wersja, co do której wszyscy możemy mieć pewność.
W szczególności edycje drukowane i rękopiśmienne komentarza do środkowej ścieżki są zupełnie różne w kompozycji i w stylu. Różnice między nimi są naprawdę wielkie. Rękopis jest pierwszą wersją, w której Mikjo Dordże napisał, co myślał i nie wprowadzał w nim żadnych zmian. Jest on wspaniałym tekstem. Nie można więc go pomijać i badający powinni to pamiętać.
Jego Świątobliwość przytoczył następnie przykład Autobiograficznych strof „Dobre czyny”, w których roi się od rozbieżności między edycjami. Mamy dwa zachowane rękopisy: z Potali i z Drepungu. Różnią się objętością pięciu lub sześciu folio. Ponadto strofy źródłowe też są w nich inne. Rękopis z Drepungu wydaje się być wersją wstępną, a manuskrypt z Potali być może wersją późniejszą, która przeszła wiele redakcji. Jeżeli coś było niejasne w pierwszej edycji, zostało wyjaśnione w późniejszej. Jako że obydwie są niezmiernie ważne, Jego Świątobliwość zdecydował obydwie umieścić w Dziełach zebranych, które aktualnie przygotowuje. Podobnie znaczące różnice są też w komentarzach do wielkich tekstów filozoficznych.
Właściwą drogą jest współpraca między sziedrami, podobnie jak w planowaniu Kagju Guncie. Należy porównać dawne edycje drukowane i rękopisy oraz przygotować do wydania edycje krytyczne. Badanie tekstów i ich publikacja muszą odpowiadać międzynarodowym standardom. Efektem powinny być autorytatywne wersje, akceptowane przez wszystkie sziedry.
Tradycję kagju dotknęły w historii rozmaite przewroty i zniszczenia. W efekcie większość dzieł poprzednich Karmapów została utracona. Jest więc wielkim szczęściem, że duża część tekstów Mikjo Dordże zachowała się. To klejnot, który należy pielęgnować.
Zakończenie nauk do Pochwały „Bez wytchnienia szukał…”
Gjalłang Karmapa przeszedł do omówienia strof ósmej i dziewiątej Pochwały „Bez wytchnienia szukał…”. Według komentarza Piątego Szamara Rinpocze, ósma strofa mówi o tym, jak Mikjo Dordże dedykował zasługi własne i innych:
Powodowany miłością, pragnął wymienić siebie na uznawanych za wielkich
I budował z nimi więzi czystymi intencjami,
Dedykując ich mądrości
Prawe czyny – jemu zanoszę modlitwę. (8)
Według Piątego Szamara Rinpocze, Mikjo Dordże szczerze i z wielką miłością pragnął wymienić siebie na innych, których uważa się za wielkich na tym świecie, np. Brahmę. Poprzez własne czyste aspiracje potrafił zbudować z nimi związek, dedykując własne i innych dobre czyny jako przyczynę doskonałego Przebudzenia.
Pało Tsuglak Trengła w komentarzu Uczta uczonych pisze, że ósma strofa pokazuje nam przykład aktywności Mikjo Dordże wyzwalania z egzystencji na zawsze. „Ci, których uważa się za wielkich” tak naprawdę wielcy nie są, jak choćby czakrawartin (monarcha uniwersalny), którego przykładem jest Brahma. Choć uważa się ich za wielkich i potężnych, to nadal tkwią w samsarze i tymczasowo cieszą się dobrymi karmicznymi rezultatami. Ale w końcu, ponieważ nie osiągnęli natury niezniszczalności, spadną z wysokości nisko. Nie wyszli jeszcze poza naturę złożonej egzystencji, która jest cierpieniem. Ale również arhaci, pratjekabuddhowie i bodhisattwowie do dziesiątego poziomu nie osiągnęli ostatecznego umocowania. Wciąż są podróżnikami poruszającymi się na ścieżce. Nie dotarli do ostatecznego celu i nie wypełnili swych końcowych intencji. Z tych powodów oni również zasługują na nasze współczucie i właśnie dlatego Mikjo Dordże praktykuje tonglen (wymianę siebie na innych) w stosunku do nich. Motywowany mocą miłości i współczucia, które nie mają obiektu, był w stanie obudzić w nich szczególną inteligencję mądrości i aspirację względnej bodhiczitty. W tym celu dedykował całą nagromadzoną przez siebie zasługę – z przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, oraz wszelką zasługę z trzech czasów. Mówiąc krótko, dopóki trwa przestrzeń, dopóki są istoty, będzie wykonywał działania, które są nierozdzielne z działaniami istot.
Dziewiąta strofa brzmi:
Oby dzięki zasłudze z wyliczania przymiotów
Sławienie tych, które on posiada,
Wydało owoc w postaci wartościowego ciała i umysłu, doskonałego i oczyszczonego,
Oraz wypełnienia intencji Karmapy. (9)
Według komentarza Piątego Szamarpy, ta strofa pokazuje jak gorliwe recytowanie tej modlitwy przez długi czas wypełnia aspiracje samego mistrza.
Pało Tsuglak Trengła określa dziewiątą strofę, jako „wymykającą się pojęciu dedykację i zakończenie”. Mikjo Dordże napisał ją jako spis własnych dobrych właściwości, niczego nie wyolbrzymiając ani niczemu nie zaprzeczając. Dzięki wymienieniu tych właściwości, w przyszłości inni będą mogli zrozumieć o czym mówił, wiedząc, że rozwiną wiarę, a przez to będą podążać za jego przykładem, a przynajmniej będą tak recytować. Każdy dobry czyn, zebrany pośrednio lub bezpośrednio, powinien być dedykowany, więc ta strofa jest dedykacją wyrażoną przez Mikjo Dordże.
Ale jakim sposobem możemy zyskać zasługę, wymieniając własne dobre właściwości? W jednej z sutr, opisującej jego narodziny i życie, Buddha naucza o swych własnych czynach. W ten sposób doprowadza do dojrzałości i wyzwolenia wielu uczniów, stwarzając tym samym zasługę.
Dedykacja mówi o mowie samego Mikjo Dordże jako czystej i klarownej. Wydaje się, że Ósmy Karmapa miał problemy z wymową. Coś było nie tak z jego językiem i nie potrafił wymawiać czysto słów. Dowód tego znajdujemy w napisanej przez niego pochwale Awalokiteśwary, w której żali się na problemy z językiem i niemożność czystego wymawiania słów. Ostatecznie dedykuje zasługę zdobyciu pełnego znaczenia ciała, aby przebudzić się do stanu Buddhy i doprowadzić do tego wszystkie istoty, tym samym wypełniając intencje Karmapy, który jest nieoddzielny od Buddhy Amoghasiddhi, ucieleśnienia aktywności wszystkich Buddhów.
Pało Tsuglak Trengła, podsumowując tę Pochwałę, nazywa ją nauką Dharmy poprzez namthar czyli duchową biografię Mikjo Dordże i każdą ze strof opisuje krótko w następujący sposób:
Pierwsza strofa mówi, że Mikjo Dordże nie był zadowolony z samego faktu otrzymania tytułu Karmapy i dlatego poszukiwał rzeczywistych nauk, otrzymując je w pełni.
Druga strofa naucza, że wiedział jak właściwie odróżnić Dharmę od niedharmy i porzucił naturalne i krnąbrne niewłaściwe działania.
Trzecia strofa jest o tym, jak nauczyciele byli dla niego drodzy, jak jego własne życie.
Czwarta strofa doradza, by rozumieć wszystko, jako pozbawione sensu i nauczyć się być zadowolonym.
Piąta strefa zaleca ćwiczenie się w bodhiczitcie, esencji mahajany.
Szósta strofa mówi o tym, by zważać na stan jedynie strumienia własnego umysłu i go okiełznać.
Według siódmej strofy, zamiast satysfakcji z bezsensownych rzeczy i kierowania się tym, co mówią inni, należy zdobyć urzeczywistnienie za pomocą bezstronnego umysłu i dzięki własnej pradżni.
Strofa ósma mówi, że nic poza doskonałym Przebudzeniem nie jest warte aspiracji, więc należy je osiągnąć i poszukiwać pełnego wyzwolenia dla wszystkich przebywających w nirwanie i samsarze.
Dziewiąta strofa to przypomnienie, by dedykować wszelką zasługę wielkiemu Przebudzeniu.
W komentarzu Piąty Szamar Kynciok Jenlak mówi:
Modlitwa, znana w Krainie Śniegu jako Bez wytchnienia szukał…, którą właśnie skomentowałem, została ofiarowana przez Karmapę jako pochwała jego wielkiego nauczyciela Karmy Trinlepy, gdy przebywał na Górze Namty. Nauczyciel powiedział: „Nie posiadam takich właściwości, więc ofiaruję tę pochwałę tobie, mój panie”, i oddał mu ją.
Jego Świątobliwość wyjaśnił, że była to sytuacja podobna do tej, kiedy Dzie Tsongkhapa ofiarował pochwałę Migtsema swemu guru, którym był Gesze Redała:
Panie, który znasz niesplamione, Mandziuśri,
Wielki skarbie nieskończonego współczucia, Awalokiteśwaro,
Klejnocie w koronie tybetańskich uczonych, Redało,
Szionnu Lodro, kłaniam się do twych lotosowych stóp.
Chroń mnie, tę pszczołę, która poszukuje wyzwolenia.
Gesze Redała zwrócił pochwałę Tsongkhapie, mówiąc: „Nie jest właściwe, by mnie tak chwalić. Tych pochwał jest godzien sam Pan Dharmy Lobsang Drakpa” i zamienił ją na pochwałę Tsongkhapy.
Konkludując, Jego Świątobliwość zauważył, że pośród wielu pochwał recytowanych w karma kamtsang, ten tekst Mikjo Dordże jest zapewne najbardziej znany. Tym samym zakończył tegoroczne nauki na temat Autobiograficznych strof „Dobre czyny” i „Bez wytchnienia szukał…” Dodał, że należy na ich temat powiedzieć jeszcze więcej, ale czeka na kilka ważnych rękopisów. Kiedy je otrzyma, będzie kontynuował temat.