
Dzień czternasty: Czwarty Karmapa Rolpe Dordże: Garcien, Gandhola i thangka wielkości góry
16 kwietnia 2021
Dzień szesnasty: Wegetarianizm w Wielkim Obozowisku i potrójna czystość mięsa według winai
3 maja 2021Jego Świątobliwość Siedemnasty Karmapa komentuje autobiograficzne dzieła Ósmego Karmapy Mikjo Dordże
Wiosenne nauki Dharmy Arja Kszema
10 marca 20121
Ścieżka praktykujących o najwyższych zdolnościach
Gjalłang Karmapa rozpoczął od omówienia tej części Dobrych czynów, która mówi o tym, jak Mikjo Dordże podążał ścieżką praktykujących o najwyższych zdolnościach. Na tę część składają się trzy tematy:
a) Intencja: wzbudzenie bodhiczitty
b) Przyjęcie przeciwności na ścieżce poza sesjami formalnej medytacji
c) Jak ćwiczył się w zasadach postępowania obu rodzajów bodhiczitty
Pierwszy z tych tematów omówiony jest w dziewiątej strofie Dobrych czynów:
Wszystkie istoty, co do jednej, nie różnią się niczym od moich rodziców.
Nie ma sensu w dzieleniu ich na przyjaciół i wrogów.
Cierpiących nieznośny ból darzyłem czystą miłością,
Dumając, kiedy zdołam przynieść im prawdziwe Przebudzenie?
Mam to za jeden z mych dobrych czynów.
Piąta strofa Pochwały „Bez wytchnienia szukał…” ma podobne znaczenie. Tematem jest tu, według Piątego Szamara Rinpocze, „nieprześcigniona szczodrość, miłość itd. oraz nieprześcigniony radosny wysiłek nieprzywiązywania się itd.”. Strofa brzmi następująco:
Zawsze pełen miłości i przejmującego współczucia,
powodowany najczystszym pragnieniem wyzwolenia,
Zmierżony cierpieniem i jego przyczynami,
Nigdy nie przestawał myśleć o nietrwałości – jemu zanoszę modlitwę.
Jego Świątobliwość zauważył, że już to omawiał w kontekście praktyk wstępnych wkraczania na ścieżkę Dharmy, lecz ponieważ jest to istotne również w odniesieniu do praktyk osób o najwyższych zdolnościach, omówi to ponownie w tymże kontekście.
We Wskazówkach do treningu w historiach Wyzwolenia Mikjo Dordże napomina uczniów, by odrzucili splamienia i urzeczywistnili brak samoistnego bytu. Należy starać się to uczynić ze wszystkich sił. Niezliczone istoty cierpią z powodu splamień i wiele z nich jest całkowicie oddalonych od doskonałego stanu Buddhy, od najwyższego szczęścia. I właśnie dlatego jest tak ważne, aby wszystkie istoty stan Buddhy osiągnęły. Jeśli tylko kilka tego dokona, nie będzie to zbyt pomocne. Aby dojść do tego stanu, powinniśmy odczuwać współczucie dla istot, które nie mają przewodnika – w tym także dla arhatów, którzy odeszli w nirwanę (stan całkowitego wygaśnięcia cierpienia), lecz wciąż nie osiągnęli doskonałego Przebudzenia (stanu Buddhy). Należy porzucić pragnienie uzyskania całkowitego spokoju arhata, no i oczywiście pragnienie osiągnięcia bogactwa i obfitości w obecnym życiu. Jeżeli szczerze pragniemy osiągnąć stan Buddhy, nie pojawi się dążenie do sławy, bogactwa itd. Nawet najmniejsza nadzieja na to nam nie zaświta.
Dlatego, gdy widzimy, że pewni lamowie stają się sławni i bogaci, nie zazdrościmy im. Jeśli sami nie pragniemy tych rzeczy, to nie ma możliwości, by pojawiła się zazdrość. Obecnie wielu ludzi mówi, że nie pragną egzystencji ani wyciszenia, lecz w głębi serca martwią się tym jakie sukcesy odnoszą inne tradycje. Naprawdę ich to boli. Rozmyślają jedynie o tym, jak rozsławić „nasze” nauki i zaszkodzić innym szkołom. Na tym polega ich podstawowa praktyka, a jest ona całkowicie sprzeczna ze ścieżką Bodhisattwy. Nie powinniśmy zadowalać się jedynie kilkoma Buddhami. Należy poświęcić się, aby pomóc wszystkim osiągnąć urzeczywistnienie i aby odczuwać nie dające się znieść współczucie dla wszystkich istot. Wówczas wzbudzanie bodhiczitty to nie jedynie słowa, lecz rzeczywista praktyka.
Gandhola: kształt, wykonanie i historia
Jego Świątobliwość ponownie podjął temat świętej Gandholi. Ostatnio mówił o jej pochodzeniu, dziś zaś opisał jej wygląd, kształt i wykonanie, a także co stało się z nią po zniszczeniu Wielkiego Obozowiska. Zaskakujące jest, że, chociaż podarowano ją Czwartemu Karmapie, namthary napisane przez bezpośrednich uczniów Rolpe Dordże – Karmę Kynsiona, Tsurphu Kunpangpę i Szamara Kyncioka Tenlaka – nic o niej nie wspominają. Nie pojawia się też w Czerwonej kronice Tsalpy, napisanej zapewne w roku, gdy Czwarty Karmapa udał się do Chin. Pierwszym tekstem, który się do niej odnosi, jest namthar Siódmego Karmapy, autorstwa Gośri Paldziora Dyndrupa. Pisze on: „najwyższe wsparcie do medytacji kolejnych inkarnacji Dzierżyciela Czarnej Korony, emanacji szóstego Buddhy Lwi Ryk, nosi nazwę Dzioło Gandhola”. Rodzi się pytanie: dlaczego nie pisano o niej wcześniej? Jego Świątobliwość wysunął tezę, że wynikało to z tego, w jaki sposób Gandhola znalazła się w posiadaniu Rolpe Dordże.
Ostatnio Karmapa otrzymał dwie wersje starego rękopisu autorstwa Szamara Kyncioka Jenlaka i obie edycje tekstu mówią o Gandholi. Lektura jest jednak rozczarowująca, gdyż w obu tekstach skryba ominął stronę opowiadającą o tym, jak Karmapa wszedł w jej posiadanie. Jednak Historia klasztorów kagju, napisana przez Karme Khenciena Rinczena Dargje, w jasny sposób mówi, jak Gandhola przybyła do Karmapy.
W tymże czasie bratanek Karmy Pakszi, a następnie jego spadkobiercy w linii, nadzorowali Karma Gyn. Wielu w tej linii nosiło tytuł Situ. Zarządcą Karma Gyn, gdy pojawiła się Gandhola, był Situ Arlapa. Kiedy Rolpe Dordże przybył do Karma Gyn po drodze do Chin, nauczał mnichów sześciu jog Naropy, więc miejsce wypełnione było praktykującymi odosobnienie. Situ Arlapa udał się na praktykę w zamknięte odosobnienie w pobliże klasztoru. Gdy go nie było, siedmiu indyjskich aczarjów przybyło do Karma Gyn, pragnąc spotkać się z Karma Guru (Karmapą). Ale Rolpe Dordże już wyruszył do Chin. Poprosili więc o spotkanie z Situ Arlapą, lecz ten przebywał na odosobnieniu. Asystent powiedział, że pójdzie i zapyta guru, lecz oni odparli na to, że udadzą się do Chin, by tam odnaleźć Karmapę. Asystentowi pozostawili skrzynkę i poprosili, by powierzył ją guru do ich powrotu. Asystent przekazał skrzynkę Situ Arlapie, który nakazał mu odnalezienie aczarjów. Jednak ci zniknęli bez śladu. Owi Hindusi nie byli tak naprawdę aczarjami, lecz emanacjami Karmapy i już nigdy nie powrócili. Udali się do groty Tau Siel i otworzyli tam święty skarbiec. Wyjęli z niego Gandholę i przywieźli do Karma Gyn, gdzie czekała w skrzynce na ołtarzu do powrotu Rolpe Dordże. Karmapa poprosił o jej otworzenie. Wewnątrz znajdowała się Gandhola wraz z listem opisującym jej historię. Rolpe Dordże złożył dary i od tej pory Gandhola stała się świętym przedmiotem.
Te informacje znaleźć można w tekście Karmy Khenciena Rinczena Dargje. Podczas poprzedniej sesji Jego Świątobliwość pokazał thangkę z klasztoru Palpung, na której pięciu aczarjów ofiarowało Gandholę Rolpe Dordże. Jednak zapisy historyczne mówią, że Gandhola nie została Karmapie ofiarowana bezpośrednio, lecz przekazana była Situ Arlapie, a skrzynkę otwarto dopiero, gdy Rolpe Dordże powrócił z Chin. Być może dlatego właśnie historie spisane przez bezpośrednich uczniów Rolpe Dordże nic nie wspominają o tym wydarzeniu. Materiałem źródłowym dla Karmy Khenciena Rinczena Dargje był zapewne Katalog Gandholi Piątego Szamara Kyncioka Jenlaka lub jakiś inny stary rękopis. Jeszcze inna wersja znajduje się w Złotym różańcu biografii kagju, gdzie napisano: „Siedem emanacji aczarjów ofiarowało Gandholę Situ Arlapie, czyli Tsultrimowi Gjaltsenowi, synowi Adu, który przejął odpowiedzialność za Karma Gyn”. Te dwa opisy bardzo dobrze do siebie pasują.
Kolejny temat to kształt i wykonanie Gandholi. Na thance z Palpungu widzimy ją w kształcie świątyni Mahabodhi z Bodhgai. Bazując na tejże ilustracji, początkowo Jego Świątobliwość przypuszczał, że Gandhola ma kształt świątyni. Jednak historia Wyzwolenia Dziewiątego Karmapy określa ją jako Dzioło Gandholę. „Dzioło” to honoryfikatywne określenie Buddhy, który ofiaruje schronienie, a nazwa przywodzi na myśl słynne posągi Dzioło Śakjamuniego z Lhasy. A więc nazwa sugeruje, że święty przedmiot jest przedstawieniem Buddhy siedzącego wewnątrz świątyni. Gandhālaya, czyli „świątynie o czystym zapachu”, to miejsca, gdzie przebywał Buddha. Ponadto namthar Siódmego Karmapy autorstwa Gośri Paldziora Dyndrupa stwierdza, że wizerunek jest wykonany z drewna drzewa Bodhi i rzeczywiście przedstawia Buddhę wewnątrz świątyni. Główną postać otaczają przedstawienia czynów Buddhy. Opisy w tym źródle zgadzają się z fotografią rzeźby ze skarbca w Rumteku, pokazaną podczas poprzedniej sesji. Czyny Buddhy widoczne są po obu stronach, lecz widzimy tylko kilka elementów świątyni Mahabodhi. Jego Świątobliwość doszedł do wniosku, że kształt Gandholi jest taki, jak mówią teksty, a niekoniecznie jak przedstawiono go na thance.
Kiedy mongolski Guśri-chan zniszczył Wielkie Obozowisko za czasów Dziesiątego Karmapy, co stało się z Gandholą? Po bitwie Guśri-chan udał się wraz z zarządcą Piątego Dalajlamy, Sonamem Rabtenem, do Czarnego Skarbca w Tse Lhangangu w Kongpo. W tymże skarbcu przechowywano wszystkie święte przedmioty Karmapów, pierwotnie gromadzone w klasztorze Tsurphu. W nowe miejsce przeniósł je Szósty Karmapa. (Prawdopodobnie skarbiec przypominał istniejący do dziś skarbiec w świątyni Tadaiji w Nara, w Japonii. Pochodzący z VIII wieku słynny skarbiec zawiera bezcenne obiekty, w tym przedmioty pochodzące z okresu dynastii Tang.) Guśri-chan i Sonam Rabten splądrowali Czarny Skarbiec i zarekwirowali liczne przedmioty, w tym posągi szesnastu arhatów z drzewa aloesowego, które przewieziono do klasztoru Drepung i nadal można je tam zobaczyć. Niektóre posążki wpadły do Brahmaputry i utracono je na zawsze.
Wielu ludzi martwiło się losem Gandholi, będącej najważniejszym świętym obiektem w Obozowisku, lecz dzięki łutowi szczęścia przetrwała. Situ Ciekji Dziungne napisał w autobiografii, że gdy udzielał świeckich i mnisich ślubowań Ósmemu Szamarowi Palcienowi Ciekji Dyndrupowi w Kargjemie, na tyłach Tsurphu, święty przedmiot był obecny. Nie wymienia go jednak z nazwy jako Gandhola. Już wówczas, jak się zdaje, utrzymywano jej lokalizację w tajemnicy. Za czasów Piętnastego Karmapy Kartok Situ Ciekji Gjatso udał się do Tsurphu i napisał o trzech bezcennych rzeźbach. Pierwsza z nich była „wykonana z drewna drzewa Bodhi przez Nagardżunę i przedstawiała Buddhów trzech czasów powyżej oraz Siedmiu Buddhów poniżej, a także dwa gniewne bóstwa. Ofiarowali ją Rolpe Dordże aczarjowie, będący emanacjami czteroramiennego Mahakali”. Ten opis Gandholi pasuje do wcześniejszych. Ponadto, choć Kartok Situ napisał, iż Nagardżuna stworzył też pozostałe dwie rzeźby, Rolpe Dordże wymienił jedynie w powiązaniu z tą jedną. Nic takiego nie wspomniał przy okazji dwóch pozostałych obiektów. Jako, że Gandhola została ofiarowana Czwartemu Karmapie, możemy prawdopodobnie stwierdzić, że ten pierwszy przedmiot jest tym, który otrzymał. Jednak póki co znamy tylko jedną fotografią, która może przedstawiać Gandholę. Jeśli pewnego dnia będziemy mogli otworzyć skarbiec klasztoru Rumtek, zdołamy ponad wszelką wątpliwość zidentyfikować wszystkie przedmioty opisane przez Kartoka Situ.
W przeciwieństwie do innych wielkich lamów, który podczas chińskiej inwazji uciekli z Tybetu, Szesnasty Karmapa w swej wszechwiedzy zdołał zabrać ze sobą do Sikkimu wiele świętych przedmiotów. Biorąc pod uwagę zdjęcie, które Jego Świątobliwość zaprezentował podczas poprzedniej sesji, wydaje się, że Gandhola znajduje się pośród innych świętych obiektów w Czarnym Skarbcu Rumteku. Kolekcja w tamtym okresie została skatalogowana, a Jego Świątobliwość zapowiedział, że planuje nadal badać ten temat i będzie wdzięczny za każdą możliwą pomoc, wskazówki i inspirację od kogokolwiek, kto posiada jakąś wiedzę na ten temat.
Ceremonia ofiarowania Gandholi oraz Mynlamy Kagju
Jego Świątobliwość stwierdził następnie, że w tym roku nie zdoła opowiedzieć wszystkiego, co by chciał, o Garcienie. Zamiast tego zajmie się czterema ważnymi tematami. Po omówieniu kwestii Gandholi Karmapa zamierzał przejść do sprawy ofiarowania jej podczas Mynlamu Garcienu. Kolejnym tematem będzie zakaz spożywania mięsa i alkoholu na terenie Obozowiska oraz styl malarstwa karma gadri. Inne tematy dotyczące Obozowiska – jego zasady, jak się rozrastało, przenoszenie z miejsca na miejsce i związane z nim nauki – zostaną omówione w przyszłym roku.
Karmapa przeszedł do tematu ceremonii ofiarowania Gandholi, czy też oglądania Gandholi. Była to publiczna prezentacja Gandholi i innych symboli ciała, mowy i umysłu oraz licznych darów. Wówczas albo Gjalłang Karmapa, albo któryś z Synów Serca, np. Szamar Rinpocze, omawiał święte przedmioty przed zgromadzonymi. To omawianie i słuchanie było ceremonią ofiarowania Gandholi. Trudno jest powiedzieć dokładnie kiedy rozpoczęto odprawianie tej ceremonii, lecz mówią o niej namthary Siódmego Karmapy. Pało Tsuglak Trengła w Uczcie uczonych napisał, że Ciedrak Gjatso ułożył Dwadzieścia części Mynlamu i za pomocą tejże liturgii wprawiał w ruch koło Dharmy podczas czterech festiwali Buddhy, przede wszystkim podczas święta cudów obchodzonego przez pierwszych piętnaście dni pierwszego tybetańskiego miesiąca. Wówczas prezentowano wszystkie święte przedmioty Garcienu w otoczeniu darów z drogocennych materiałów: szlachetnych kamieni, różnokolorowych kryształów, turkusów, srebra, jadeitu i goguszi (niebieskiego turkusu), i wystawiano je na widok publiczny.
W tamtych czasach w Tybecie nawet królowie i bogacze nie słyszeli o takich prezentacjach. Dary były coraz liczniejsze z każdym dniem. Ciedrak Gjatso siadał na cienkiej macie i składał przed nimi pokłony. Nieco później w Lhasie oraz w Kharu Teng w U Tsangu rozstawiano wielki błękitny namiot, stanowiący świątynię wielkości budynku o stu kolumnach, wraz z materiałowym ogrodzeniem wokół. Wewnątrz były baldachimy, przedsionki oraz iglica przyozdobiona złotymi ptakami i smokami. W ogromnym namiocie w centrum ustawiano Gandholę, a wokół niej inne święte przedmioty, w tym posąg Buddhy konsekrowany przez samego Śakjamuniego oraz podporę medytacyjną Atiśi. Jednak Gandhola była najważniejsza. Powyżej rozłożono parasole składające się w całości z pereł podarowanych Karmapie Deszin Sziekpie przez cesarza Mingów, ułożone w trzynastoczęściową kolumnę, jeden na drugim. Siódmy parasol mierzył długość dwu i pół ramienia, więc niższe musiały być jeszcze większe. Również poduszki i sztandary zwycięstwa zrobione były z pereł. Nawet władca U Tsangu, Donjo Dordże, był tym zadziwiony. Zdawało mu się, że przybył do krainy bogów. Mentang Dziangjangpa, który pisał o malarstwie w stylu menri i znał się na sztuce, myślał, że śni. Pytał: „Czy znaleźliśmy się w pałacu Wajśrawany?” Każdy wyrażał niezwykły podziw.
Ceremonia ofiarowania Gandholi miała dwie formy: krótszą i dłuższą. W bardziej złożonej brały udział też posągi szesnastu arhatów, ofiarowane Karmapie przez cesarza. Perłowe baldachimy zakładano nawet, gdy Garcien się przemieszczał. W największych klasztorach ceremonia była równie złożona, długa i piękna. Nawet miejscowi zarządcy nie znali wszystkich świętych przedmiotów i darów. Jedynie Karmapa, przy swej mocy jasnowidzenia, mógł je wszystkie objąć umysłem. Aby móc przeprowadzić ceremonię, organizatorzy musieli przenosić wszystkie przedmioty z miejsca na miejsce, zapakowane w skrzyniach. Za czasów Siódmego Karmapy same tylko dary związane z Gandholą trzymano w aż trzydziestu dwóch skrzyniach. W czasach Mikjo Dordże było ich trochę mniej – szesnaście, a później sześć lub siedem.
Aby dać nam pojęcie jak wyglądało ustawienie z darami do ceremonii, Jego Świątobliwość pokazał sporządzony przez siebie rysunek, który rekonstruował ołtarz ofiarowania Gandholi. Na nim można zobaczyć umieszczoną w środku Gandholę, a nad nią trzynaście parasoli. Symbole ciała, mowy i umysłu ustawiono na półkach wokół, natomiast złote i srebrne naczynia ofiarne, przyozdobione jadeitem, perłami itp. umieszczono poniżej.

Choć nie wiemy kiedy dokładnie ta tradycja się zaczęła, ceremonia ofiarowania Gandholi była jednym z elementów Mynlamu Garcienu za czasów Siódmego Karmapy. Gośri Paldzior Dyndrup pisze, że gdy Karmapa udał się do Kongpo, w miejscu o nazwie Lingczi, w miejscowości Sapur, rozpoczął składanie darów z okazji rocznic mistrzów kagju i innych świąt. Mynlamy organizowano podczas czterech buddyjskich świąt: Święta Cudów, Narodzin, Przebudzenia i Parinirwany, a także Obrócenia Kołem Dharmy i Zejścia z Nieba. Coroczne uroczystości rozpoczynano piętnastego dnia dziewiątego miesiąca, podczas Święta Zejścia z Nieba. Najbardziej wyszukane uroczystości przypadały na Święto Cudów. Od pierwszego do piętnastego dnia pierwszego miesiąca odbywał się Losar Obozowiska. Rano przeprowadzano Mynlam, a po południu przypadał czas występów i zabawy. Gośri pisze, że Mynlam był pierwszy, występy dodano nieco później. Na przykład, od czasu, gdy Ciedrak Gjatso po raz pierwszy udał się do Dała Tang w Otangu, buddyjskie święta zawsze zaczynały się od porannego Mynlamu. Po południu pokazywano sceny z życia mahasiddhów Indii i Tybetu, cesarzy i władców Chin, Tybetu i Mongolii, Indry, czterech wielkich królów itp. Wówczas widzom ukazywały się wizje Buddhów i bodhisattwów. Pojawiały się cudowne znaki, jak deszcz kwiatów czy krążące na niebie sępy w regionach, gdzie sępy nigdy nie występowały.
Dwadzieści części Mynlamu napisane przez Siódmego Karmapę stanowią do dziś podstawę liturgii Mynlamu Kagju. Jego Świątobliwość podparł się starym rękopisem mynlamowego tekstu, lecz brakowało w nim jednej strony. Aby zapełnić lukę, użył modlitewnika kamtsangu, w którym brakujący fragment był. A więc te dwa teksty są źródłami modlitw, jakie dziś recytujemy podczas Mynlamu.
Za czasów Ciedraka Gjatso wykonywano ten sam Wielki Mynlam, który znajduje się w naszych modlitewnikach, a także „Modlitwy dla żywych i umarłych”, napisane przez Pierwszego Karmapę Dusuma Khjenpę. Siódmy Karmapa miał zwyczaj odczytywania modlitw dla zmarłych, a wszyscy słuchali dedykacji. Po południu inscenizowano Dżataki oraz sceny z życia mahasiddhów Tybetu i Indii. Widzowie oglądali występy i spoglądali na Karmapę, który zwykle siedział w skupieniu medytacyjnym, nic nie mówiąc. Nie angażował się zbytnio w światowe rozmowy i rzadko nauczał Dharmy, a nawet gdy to robił, był oszczędny w słowach. Co trzy, pięć lub siedem dni udzielał bardzo krótkich audiencji. Na ogół przebywał na odosobnieniu medytacyjnym. Nie widziano go nawet, gdy podróżował. Mieszkańcy Garcienu również rzadko mieli do niego dostęp. Lecz w czasie owych świąt, siedział publicznie przez cały czas. Była to niezwykła okazja, by móc zobaczyć Karmapę.
Ósmy Karmapa Mikjo Dordże zrezygnował z występów podczas Losaru. Uprzednio te występy przynosiły istotom pożytek, lecz później w rejonie Kongpo widzowie przybywali tylko na przedstawienie. Uczestnicy gromadzili się razem, mężczyźni i kobiety zostawali kochankami i zabijano wiele zwierząt. Poprzedni niebuddyjski władca Kongpo dokonywał ofiar ze zwierząt i choć Rangdziung Dordże zakazał tych praktyk, w regionie nadal spożywano mięso. Dlatego Mikjo Dordże porzucił tradycję występów, która jedynie mnożyła negatywne uczynki i poprzestał na samym Mynlamie. Ludzie z zewnątrz brali udział w pewnych konkursach i grach, lecz w ramach Mynlamu nie odbywały się już inne atrakcje. Ósmy Karmapa ograniczył też liczbę Mynlamów, sprowadzając je jedynie do okresu Święta Cudów. (Pierwszym, który to święto zorganizował, był najpewniej Dzie Tsongkhapa w Lhasie. Jego Świątobliwość opowie o tym później.)
Za czasów Dziewiątego Karmapy Łangciuka Dordże Święto Cudów kończyło się w pełnię księżyca, kiedy to Sangha odbywała Złotą Procesję, czy też Procesję Mynlamu. Biografia Łangciuka Dordże mówi, że poczynając od roku żeńskiej Drewnianej Świni (1575), podczas losarowego Mynlamu uczestnicy nieśli wizerunki Buddhy w czasie zbierania jałmużny, w towarzystwie mnichów w kostiumach szesnastu arhatów. Wraz z nimi zaś szła procesja Sanghi. Była to pomyślna ceremonia na zakończenie Mynlamu. Mynlam Garcienu został wstrzymany zapewne w czasach Dziesiątego Karmapy Ciejinga Dordże, lecz tradycja procesji Sanghi w dzień pełni księżyca trwała do czasów Szesnastego Karmapy. W katalogu świętych przedmiotów Tybetu Situ Rinpocze napisał, że uczestnicy w kostiumach Buddhy, Śariputry i Maudgaljajany szli w procesji naokoło klasztoru Tsurphu. W każdej świątyni składano dary, pokłony i otrzymywano khataki. Recytowano „Pochwałę Dwunastu Czynów Buddhy” i „Dary dla Szesnastu Arhatów”. Starsi lamowie z Tsurphu opowiadali Jego Świątobliwości, że podczas procesji reprezentowano także szesnastu Karmapów. To prowadzi nas do Mynlamu obecnych czasów.

Mynlam obecnie
Poprzedni Kalu Rinpocze zasiał ziarno obecnego Mynlamu Kagju, a Kjabdzie Wadżradhara Bokar Rinpocze kontynuował doroczną tradycję święta modlitwy w Bodhgai. Kiedy Jego Świątobliwość przybył do Indii, pomyślał, że tradycja Mynlamu jest wspaniała, ale gdy zobaczył stare teksty, zapragnął ulepszyć i rozszerzyć Mynlam, szczególnie według opisów święta z czasów poprzednich Karmapów. Początkowo współczesny Mynlam zawierał wiele rytuałów wadżrajany i wiele osób przybywających do świątyni Mahabodhi mogło być zdezorientowanych tymi słowami. Kiedy słyszeli odniesienia do spożywania mięsa i picia krwi, zapewne zastanawiali się: „Co oni wygadują?” Więc gdy odpowiedzialność za Mynlam przeszła w ręce Karmapy, Jego Świątobliwość wprowadził pewne zmiany. Jednak jego najważniejszym celem po odejściu Bokara Rinpocze było spełnienie aspiracji swego poprzednika w kwestii Mynlamu.
Bokar Rinpocze zmarł tak nagle, że Jego Świątobliwość nie mógł w to uwierzyć. W tym momencie przebywał wraz z nim Kjabdzie Tenga Rinpocze, który również powiedział: „To nie może być prawdą”. Jego Świątobliwość tak opisał swoją reakcję:
Pewnego razu nawiedził mnie sen. Musiałem odczuwać wielki dyskomfort w umyśle i ktoś powiedział, że Rinpocze zmarł, lecz mnie zdawało się, że jego ciało jest wciąż żywe. Gdy dotykało się jego ciała, wciąż było miękkie i elastyczne… Co możemy zrobić? Jeśli całą moją krew przeleję w ciało Rinpoczego, to Rinpocze odżyje… Pomyślałem tak dlatego, że z jednej strony, gdy Rinpocze zmarł, to naprawdę zmarł i nie mieliśmy wyboru, jak tylko w to uwierzyć. Ale z drugiej strony… ta myśl, że on wciąż żyje, że musi coś zakończyć… Miałem poczucie, że muszę coś zrobić… Miałem nadzieję, że on do nas wróci… Dlatego sądzę, że miałem ten sen.
Karmapa dodał, że pamiętał ten sen, pracując na rzecz Mynlamu. Nie miał co do niego wielkich celów, ale Rinpoczowie już zasiali ziarno, położyli wspaniałe fundamenty pod Kagju Mynlam. Był więc powód, by kontynuować i ulepszać go. I taki wówczas przyświecał Jego Świątobliwości cel, wyrażony prostymi słowami. Kiedy następnie przeprowadził własne badania odnośnie do biografii poprzednich Karmapów – procesji szesnastu arhatów itd. – postanowił włączyć niektóre z tych elementów do Mynlamu. To nie tak, że za dużo myślał, miał za dużo pomysłów i tylko robił, co mu przyszło do głowy. On nie stworzył dla Mynlamu niczego, co nie byłoby jego częścią już wcześniej. Jego Świątobliwość stwierdził: „To tak może wyglądać, lecz jeśli spojrzymy na historie życia poprzednich Karmapów, nie musimy wymyślać niczego nowego. Możemy jedynie przywrócić stare – nic nowego nie trzeba wprowadzać”.
Jego Świątobliwość zapowiedział, że o ścieżce praktykującego o najwyższych zdolnościach opowie podczas następnej sesji, podobnie jak o powstrzymywaniu się od spożywania mięsa. Większość klasztorów ma zasady odnośnie do unikania alkoholu, ale reguły zabraniające spożywania mięsa są szczególną cechą Garcienu, więc o mięsie będzie mowa następnym razem. Dziś mamy co do tego wiele konfliktów, lecz nie jest to coś, co powinno być przedmiotem walk. W przeszłości Karmapa mówił o wegetarianizmie, lecz nie podał historycznych podstaw co do tego. Teraz więc zapowiedział, że podzieli się własnymi opiniami o tym, jak to było za czasów Bhagawana Buddhy i później w Tybecie.