
Dzień dwudziesty: Osobiste przemyślenia, jeszcze o stylu gardri i hołd dla guru
5 czerwca 2021
Przesłanie Jego Świątobliwości Karmapy na 36. urodziny
14 lipca 2021Witam was wszystkich. Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę zwrócić się do was za pomocą platformy Jeden Umysł, służącej do nauczania w języku chińskim. Jako pierwszy tekst do omówienia wybraliśmy Lampę na ścieżce do Przebudzenia. Być może niektórzy z was pamiętają, że kilka miesięcy temu, podczas wiosennych nauk, wyraziłem wolę uczenia po chińsku. Teraz wreszcie mam okazję i czas, by rozpocząć niniejszą serię wykładów. Pamiętam jak po raz pierwszy mogłem nauczać po chińsku. Wówczas tematem była Sutra serca, a było to kilka lat temu. Od tamtej pory nie udało mi się zorganizować kolejnych publicznych wykładów po chińsku. Przede wszystkim dlatego, iż uważam, że moja znajomość chińskiego nie jest wystarczająca, zwłaszcza jeśli chodzi o bardziej systematyczny, akademicki i wyczerpujący dyskurs. Zawsze brak mi jest odwagi, by podjąć się tego zadania.
Ostatnio przez około sześć miesięcy podjąłem próbę nauczania po chińsku na bardzo niewielką skalę, w ramach eksperymentu. Myślę, że efekty były całkiem niezłe. Była to dla mnie okazja ćwiczenia i pogłębienia znajomości chińskiego i obecnie mam więcej pewności siebie, by podjąć się niniejszego zadania. Tak właśnie doszło do zorganizowania tejże sesji nauk. Ponadto wciąż trwa pandemia i trudno jest nam spotykać się osobiście. Wszelkiego rodzaju wirtualne lekcje są obecnie popularnym trendem, więc i ja pomyślałem o nauczaniu przez internet. W ten sposób chciałbym systematycznie mówić o Dharmie oraz stopniowo dzielić się z wami wszystkim tym, co widziałem, słyszałem i czego się o Dharmie nauczyłem.
Chciałbym też wyjaśnić dlaczego jako temat wybrałem komentarz do Lampy na ścieżce do Przebudzenia. Jest ku temu wiele powodów, lecz najważniejszym jest to, że napotkawszy wiele osób, szczególnie chińskojęzycznych, zauważyłem, iż panuje brak całościowego zrozumienia buddyzmu tybetańskiego. Ludzie mają jedynie rudymentarne pojęcie o nim. Jest tak, gdyż brakuje kursów oferujących systematyczne objaśnienia, od najprostszych do zaawansowanych, zwłaszcza jeśli chodzi o buddyzm tybetański, po chińsku. Ponadto pewne aspekty buddyjskiej filozofii są bardzo dogłębne i niełatwe do zrozumienia. Uważam, że potrzebna jest całościowa i podjęta krok po kroku nauka buddyzmu, w szczególności tybetańskiego. Niektórym osobom po prostu brak jest wiedzy, inni zaś błędnie rozumieją nauki lub ich rozumienie jest niepełne.
Mam nadzieję, że niniejsze nauki dotyczące Lampy na ścieżce do Przebudzenia będą dobrą okazją dla osób, które nigdy nie miały styczności z buddyzmem tybetańskim, by uzyskać dobre i solidne podstawy. Uważam też, że ci z was, którzy mają lepszą wiedzę o buddyzmie, będą mieli szansę na bardziej systematyczną, wszechstronną i podzieloną na etapy naukę. Wyciszmy więc wspólnie umysł i stopniowo zagłębiajmy się razem w Dharmę.
Choć nie odebrałem nigdy pełnej formalnej edukacji, to w młodości uczyłem się nieco chińskiego. Jednak, jako że nie nauczyłem się go porządnie, nie jestem w nim biegły. Oczywiście mówię trochę po chińsku, lecz wciąż usiłuję go dopracować. Chciałbym skorzystać z tej okazji, aby podzielić się z wami pewną wiedzą dharmiczną, szczególnie taką, która, jak sądzę, będzie dla każdego pożyteczna, pewnymi treściami, których być może brakuje w chińskich przekładach i podstawami buddyzmu tybetańskiego. Mam nadzieję, że w ramach tych nauk wszyscy będziecie w stanie uzyskać pełne i właściwe zrozumienie Dharmy. Jestem niezwykle wdzięczny i szczęśliwy, że mogę coś takiego uczynić dla was wszystkich.
Wielu z was wie, że w buddyzmie tybetańskim mamy niezliczone traktaty, esencjonalne wskazówki i podejścia doktrynalne. Dlaczego więc wybraliśmy akurat Lampę na ścieżce do Przebudzenia? Po pierwsze, osobiście uważam, że jest to bardzo reprezentacyjny tekst buddyjski. Przede wszystkim ze względu na jego autora, Pana Atiśę – indyjskiego panditę i doskonałego mnicha. Był on w swoim czasie najbardziej wpływowym indyjskim mistrzem i uczonym buddyjskim. Na przykład, Padmasambhawa, którego wkład w buddyzm tybetański jest przecież nieoceniony, nie stworzył dzieła pokroju Lampy na ścieżce do Przebudzenia. Atiśa napisał oczywiście wiele innych tekstów również, jednak to dzieło jest najbardziej fundamentalnym, dogłębnym i kompletnym z jego tekstów.
Lampa na ścieżce do Przebudzenia miała również ogromny wpływ na buddyzm tybetański jako taki. Pan Atiśa, jej autor, zapoczątkował tradycję kadam, a więc jedną z najstarszych linii przekazu w buddyzmie tybetańskim, wcześniejszą od kagju, sakji, gelug i pozostałych najważniejszych szkół. Mówiąc bardzo ogólnie, Lampa jest tekstem poprzedzającym powstanie jakiejkolwiek z nowych szkół buddyzmu tybetańskiego. I właśnie dlatego uważana jest nie tylko w czterech największych, ale też we wszystkich pozostałych, za dzieło o wielkim autorytecie. Na przykład, teksty kagju wcale nie muszą być w pełni akceptowane przez inne szkoły, lecz Lampa na ścieżce do Przebudzenia jest dziełem wszechstronnym i całkowicie przyjętym i nauczanym we wszystkich tybetańskich tradycjach.
Założyciel szkoły gelug, Tsongkhapa, w swym dziele Wielki traktat o etapach na ścieżce do Przebudzenia (Lamrim) mówi o tym, jak ważna jest Lampa na ścieżce do Przebudzenia. Uważa on, że w porównaniu z pozostałymi tekstami Atiśi, ten jest ważniejszy – najbardziej fundamentalny, wyróżniający się i kompletny. Mówi tak z trzech powodów. Po pierwsze, Lampa jest połączeniem nauk sutrajany i tantrajany. Ogólnie rzecz biorąc, wiele tekstów opowiada się celowo albo za naukami majahany, albo wadżrajany. Na przykład, traktaty mahajany będą mówić jedynie o mahajanie, zaś teksty wadżrajany, tylko o wadżrajanie. Lampa na ścieżce do Przebudzenia jest inna. Nie promuje żadnej konkretnej szkoły buddyzmu, lecz omawia nauki i sutrajany, i tantrajany oraz zawiera założenia wszystkich trzech pojazdów: hinajany, mahajany i wadżrajany.
Wielu ludzi utożsamia buddyzm tybetański z wadżrajaną, bądź uważa, że opiera się on jedynie o tantry czy też to, co nazywają praktykami tantrycznymi. Lecz nie jest do końca prawda. Buddyzm tybetański to nie tylko praktyka tantry i nie tylko wadżrajana. W rzeczywistości jest on połączeniem wszystkich pojazdów. Dla przykładu: w naszych siedrach czyli szkołach klasztornych, uczniowie są zobowiązani ukończyć systematyczne i kompletne studia Pięciu tekstów Maitrei, będących naukami czystej mahajany i nie mających nic wspólnego z wadżrajaną. I w podobny sposób mahajana zawiera w sobie nauki hinajany, jak choćby Abhidharmę. A i tak pewne osoby twierdzą, że buddyzm tybetański nie zajmuje się naukami hinajany oraz, że buddyści tybetańscy praktykują jedynie tajemne tantry. Jest to twierdzenie błędne. W rzeczywistości siedry buddyzmu tybetańskiego oparte są na systemie edukacji podobnym do Pięciu tekstów Maitrei, gdzie buddyjska filozofia wyłożona jest w sposób systematyczny, kompletny i stopniowy. Nawet w ramach samego buddyzmu jest to rzadkość. By móc więc studiować buddyzm tybetański, należy z całą pewnością skupić się na naukach wszystkich trzech pojazdów, czyli hinajany, mahajany i wadżrajany, i nie ograniczać tylko do sutr czy jedynie do tantr. Należy zrozumieć, studiować i praktykować całość. Na tym polega charakterystyka buddyzmu tybetańskiego.
Wróćmy do dzieła Lampa na ścieżce do Przebudzenia. Obejmuje ono wszystkie nauki hinajany i mahajany, czyli mniejszego i większego pojazdu. Sam Atiśa uważał, że praktykujący buddyści powinni uczyć się z wszystkich pojazdów, w tym mniejszego. Jeśli tylko jest to Dharma, adepci powinni studiować wszystkie nauki, nie odrzucając żadnej z nich. Nie. Należy studiować i praktykować wszystko. Jest tak, ponieważ wszystkie trzy pojazdy dopełniają się wzajemnie. Relacja między nimi oparta jest na współzależności i żadna z nauk nie może istnieć niezależnie. Nie można uczyć się mahajany, ignorując hinajanę lub inne przekazy. Dlatego m.in. Tsongkhapa uznał, że Lampa na ścieżce do Przebudzenia Atiśi jest najbardziej fundamentalnym i kompletnym dziełem.
Drugi powód, dla którego tak cenił ten tekst, wiąże się z okiełznaniem umysłu. Tsongkhapa twierdził, że książka ta jest ważna, gdyż stawia sobie za cel ujarzmienie umysłu. A więc intencją tekstu jest doskonalenie nas i uwznioślenie umysłu oraz okoliczności budujących nasz stan psychiczny. Innymi słowy, Lampa na ścieżce do Przebudzenia to dzieło napisane na podstawie oraz w celu kultywowania uspokojonego umysłu. Wszyscy wiemy, że niektóre buddyjskie teksty są bardzo akademickie i teoretyczne. W swej treści nie mówią nam bezpośrednio jak osiągnąć spoczywający w wyciszeniu umysł ani jak kultywować i okiełznać umysł. Raczej opisują to w sposób akademicki, który może być trudny do zrozumienia i zastosowania w praktyce. Choć Lampa na ścieżce do Przebudzenia również jest traktatem, to jej język jest o wiele bardziej bezpośredni i mówi nam jak wyciszać umysł. Więc dla tych z nas, którzy są na początku ścieżki, jest o wiele łatwiej go studiować i zrozumieć. Jest to tekst bardziej praktyczny i realistyczny. Jako książka czysto teoretyczna i akademicka, dla wielu z nas nie byłaby zbyt praktyczna. Trudno byłoby jej treść zastosować w życiu. A więc Lampa na ścieżce do Przebudzenia dla nas, żyjących w nowoczesnym świecie, jest bardzo przydatna. Nie tylko omawia szerokie spektrum tematów, lecz także napisano ją w celu ujarzmienia umysłu. Jest więc łatwiej zastosować jej nauki.
Trzeci powód wybrania Lampy na ścieżce do Przebudzenia jest taki, że łączy ona w sobie szkoły „głębokiego poglądu” oraz „rozległego działania”, czyli innymi słowy madhjamakę (środkową drogę) i jogaczarę (tylko umysł). Dzieło nie tylko obejmuje hinajanę, mahajanę i wadżrajanę, o czym już wspomniałem, lecz łączy w sobie także dwa główne nurty mahajany. Ponadto Atiśa miał nauczycieli, pośród których jedni specjalizowali się w poglądach madhjamaki, a inni jogaczary. Wszystkie najważniejsze wskazówki, jakie otrzymał od własnych mistrzów, zawarł w Lampie na ścieżce do Przebudzenia. Jest to więc tekst wszechstronny i obejmujący wszystko: dwie najważniejsze myśli mahajany i kluczowe nauki zarówno hinajany, jak i mahajany. Tekst jest uniwersalny, bogaty i bardzo kompletny. Dlatego właśnie jest to tak niezwykła i wyróżniająca się książka.
To wszystko sprawia, że Lampa na ścieżce do Przebudzenia jest najbardziej fundamentalnym i kompletnym dziełem Atiśi. Spójrzmy też na ten tekst nie tylko w kontekście innych utworów Atiśi, ale w ogóle wszystkich buddyjskich traktatów. Wówczas będziemy mogli zrozumieć dlaczego tak się wyróżnia na ich tle. Tsongkhapa mówi o tym w Lamrimie w czterech punktach. Porozmawiajmy więc o tych czterech powodach.
Pierwszy z nich to „łączenie wszystkich świętych nauk bez pogwałcenia”. Co to znaczy? Lampa jest szczególnie ważnym i wyróżniającym się dziełem, w porównaniu z innymi traktatami. Mówiąc prościej, umożliwia nam ona zrozumienie związków między wszystkimi świętymi naukami i to, że nie wykluczają się wzajemnie, nie są ze sobą sprzeczne. Co to znaczy „święte nauki”? Tak naprawdę w tybetańskim oryginale nie występuje słowo „święty”, lecz oznacza ono po prostu buddyzm czyli Dharmę. „Święte nauki” to nauki buddyjskiej Dharmy. Czego dotyczą nauki Dharmy? Dotyczą wszystkiego, co jest do poznania, wyrzeczenia się, udowodnienia i praktykowania przez pragnących osiągnąć Wyzwolenie – ludzi, istoty boskie i wszelkie inne istoty. Jest to Dharma nauczana dokładnie i precyzyjnie, bez błędów i przeinaczeń. Innymi słowy Dharma wypowiedziana przez Buddhę to „święte nauki”. A co znaczy „bez pogwałcenia”? To wyrażenie oznacza stosunek, w którym nie ma sprzeczności, kolizji, wzajemnego wykluczania się i konfliktu. Chodzi tutaj o zrozumienie wszystkiego, czego nauczał Buddha, w ramach tak mniejszego, jak i większego pojazdu. Wszystkie te nauki mówią o tym, jak my, ludzie, możemy osiągnąć Wyzwolenie. Niektóre z tych nauk są podstawowe, bardziej fundamentalne, stanowią rdzeń Dharmy. Inne mają charakter bardziej uzupełniający, pomocniczy. Tak czy inaczej, jeżeli chcemy dojść do Przebudzenia, wszystkich tych metod i praktyk powinniśmy się nauczyć.
Szczególnie kiedy mówimy o bodhisattwach, jakie są ich cele? Ich pragnieniem jest móc pomagać i przynosić pożytek wszystkim istotom. Aby to osiągnąć, muszą nauczyć się jak radzić sobie z różnymi istotami, mającymi różne potencjały dochodzenia do stopni osiągnięcia, np. potencjał bodhisattwy lub potencjał arhata. Nie mówimy tu oczywiście o podziałach takich, jak system kastowy w Indiach, lecz o stopniach w rozumieniu dharmicznym, które wiążą się z osobistymi predyspozycjami i usposobieniem. Bodhisattwowie stawiający sobie za cel wyzwolenie wszystkich istot, muszą przynosić pożytek rzeczywiście im wszystkim, a nie jedynie praktykującym mahajanę. Jako bodhisattwowie, powinni mieć umiejętność zastosowania właściwego antidotum, by wyjść naprzeciw potrzebom i uwarunkowaniom wszystkich istot. Bodhisattwowie mahajany powinni nie tylko wyzwolić istoty o potencjale mahajany, ale też istoty o potencjale hinajany. I dlatego właśnie, jeśli chcemy być bodhisattwą, powinniśmy rozumieć nauki wszystkich trzech pojazdów. Chodzi mi o to, że poznanie i zrozumienie nauk trzech pojazdów jest ważnym i niezbędnym narzędziem dla bodhisattwów, by mogli osiągnąć cel wyzwolenia wszystkich istot. Nie należy sądzić, że skoro jesteśmy uczniami większego pojazdu i praktykujemy mahajanę, nie musimy studiować klasycznych dzieł hinajany. Nie możemy też patrzeć z wyższością na nauki mniejszego pojazdu. Jest to podejście błędne. Bierze się ono m.in. z poglądu, że mahajana i hinajana stoją ze sobą w sprzeczności i jest między nimi konflikt. To właśnie mamy na myśli, mówiąc, że „wszystkie święte nauki są bez pogwałcenia”: między mahajaną a hinajaną nie ma żadnej sprzeczności. Przeciwnie, one wzajemnie się uzupełniają i należy studiować i praktykować nauki obu.
Na przykład, mówiąc ogólnie, aby studiować buddyzm większego pojazdu, należy nauczyć się dwóch elementów, by przejść przez bramy mahajany. Istnieją dwa kluczowe punkty. Pierwszy z nich jest „zwyczajny” lub „wspólny”. Co oznacza tutaj słowo „wspólny”? Chodzi o elementy wspólne z hinajaną. Innymi słowy, uczniowie mahajany powinni studiować i praktykować nauki hinajany. Oczywiście, jest pewna niewielka część nauk, jak choćby ta o życiu w odosobnieniu, która nie jest szczególnie niezbędna, lecz pozostałe nauki należy poznać. Treści nauczane w ramach mniejszego pojazdu powinny być studiowane też przez adeptów większego pojazdu. Są to podstawowe nauki potrzebne do praktyki. A drugi element? Nazywamy go “niezwyczajnym”. Tu chodzi o nauki, których uczniowie hinajany nie muszą zgłębiać, lecz które są konieczne dla praktykujących mahajanę. I tu nie ma większej styczności z hinajaną. A więc, aby przejść przez bramy mahajany, należy nie tylko studiować i praktykować nauki większego pojazdu, lecz jednocześnie zgłębiać teksty mniejszego.
Uczeń Atiśi, Dromtonpa, będący mistrzem kadam, powiedział: „Ten, kto poznał nauki czterech kierunków i praktykuje wszystkie święte nauki, jest moim mistrzem”. To stwierdzenie znajdziemy również w Wielkim traktacie o etapach na ścieżce do Przebudzenia.Sformułowanie „nauki czterech kierunków” być może jest tu niejasne. W języku tybetańskim odnosi się ono do kompletnych nauk Dharmy, jak kwadrat o czterech krawędziach, symbolizujący kompletność i wszechstronność. A więc mówi o wspólnocie wszystkich nauk mniejszego, większego i tantrycznego pojazdu – wszystkich trzech.
Dlaczego Dromtonpa tak sformułował pochwałę swego nauczyciela? Uważał bowiem, że ktokolwiek osiągnął pełne i doskonałe zrozumienie trzech pojazdów buddyzmu, przestudiował i praktykuje wszystkie nauki Dharmy, ten będzie jego guru i tą osobą jest Atiśa. Kiedy Atiśa żył w Indiach, był właśnie takim wybitnym, uznawanym i szanowanym przez wszystkie buddyjskie szkoły mnichem. Wiadomo, że w Indiach między uczniami większego i mniejszego pojazdu dochodziło do licznych konfliktów. Nawet w ramach hinajany przez długi czas dochodziło do rozłamów i kłótni między różnymi odłamami, jak choćby sarwastiwadą i mahasanghiką. Lecz Atiśa szanował wszystkich i nie czynił rozróżnień między trzema pojazdami i rozmaitymi szkołami. Cenił je wszystkie i dlatego sam był niezwykle szanowany i wychwalany przez wszystkich. Jest to być może osobista charyzma Atiśi, cecha, która wyróżniała go na tle innych.
Widzimy więc, że powinniśmy zrozumieć, uczyć się i opanować nauki zarówno mahajany, jak i hinajany. Wówczas zobaczymy, że wcale nie są ze sobą sprzeczne i nie ma między nimi konfliktu. Na tym polega wyjątkowość Lampy na ścieżce do Przebudzenia: zawiera ona i objaśnia najważniejsze nauki trzech pojazdów. Dlatego jest dziełem tak niezwykłym i niezrównanym. Poznajmy je więc dobrze. Powinniśmy także nauczyć się jak zastosować te lekcje w życiu.
To wszystko na dzisiaj. Dziękuję wam.